niekompetencja niekompetencja
56
BLOG

Czy w tej kadencji Parlamentu RP Polska będzie miała swojego Jacoba Riis’a? (41)

niekompetencja niekompetencja Polityka Obserwuj notkę 3

Nic nie wskazuje, by tak miało być.  

W Polsce jest tyle biedy, cierpienia, wykluczenia, rozwarstwienia/dezintegracji społecznej…, a niewielu tymi problemami społecznymi skutecznie nie zajmuje się. Stany Zjednoczone Ameryki Północnej na przełomie dziewiętnastego i dwudziestego wieku miały Jacoba Riis’a dokumentującego, pokazującego Amerykanom cierpienie biedoty doświadczanej przede wszystkim przez imigrantów. To Jacob Riis swoją fotoreporterską pracą spowodował m.in. zainteresowanie prezydenta Theodore’a Roosevelta stawiającego nie tylko, albo nie głównie na rozwój amerykańskiej gospodarki, ale i na rozwój uwzględniający idee humanizmu.

Polskiego cierpienia osób żyjących z ubóstwie jakoś nikt nie chce pokazywać ani władzy, ani publisi. Nie znaczy to jednak, że zamykając oczy na ten problem będziemy mogli spać spokojnie, także dlatego, iż nikt nie może mieć pewności dostatku, ale i bogactwa jutro…

Choć celem pomocy społecznej będącej instytucją polityki społecznej jest umożliwienie osobom i rodzinom przezwyciężanie (ich) trudnych sytuacji życiowych, których nie są oni w stanie pokonać, wykorzystując własne uprawnienia, zasoby i możliwości (art. 2 ust. 1 uops), to koniecznym wydaje się zauważenie, że człowiek nie może być, tak jak ma to miejsce w Polsce traktowany jak przedmiot oddziaływania tej instytucji, bowiem każdy człowiek, także ten wymagający wsparcia jest istotą trójwymiarową (jest bytem fizycznym, psychologicznym i duchowym) ma trzy podstawowe właściwości, a mianowicie, jak twierdzi m.in. Francois J.Paul-Cavallier („Wizuwalizacja” Dom Wydawniczy Rebis Poznań 1992 s. 23-24) jest:

- istotą relacyjną, której atrybutem jest przynależność i więź, bycie w łączności z innymi, dokonywanie wymiany, przynależenie do grona tych, którzy uczestniczą w wymianie. Aby to było możliwe nie może być przedmiotem niczyjej manipulacji. Nie może także doświadczać niepewności w takim stopniu, który odbiera mu motywację do życia.

- podmiotem ustawicznego stawania się i wzrostu. W relacji z innymi ludźmi znajduje źródło mocy i zdrowia. Co szczególnie ważne, także w pomaganiu nie tylko sobie, ale i innym osobom wymagającym wsparcia (samopomoc) - nie dającym się sprowadzić do roli przedmiotu czyjegoś oddziaływania. Niestety, w polskiej kulturze zwykle osoba niesamodzielna jest nikim. 

- istotą duchową. W podejściu filozoficznym koncentrującą się na dochodzeniu do prawdy o naturze „ducha”, zaś w podejściu psychologicznym akcentującą subiektywny charakter duchowości (doświadczenie duchowe).

Niewidzialne rzesze osób cierpiących w Polsce, pozbawione są minimalnego poczucia bezpieczeństwa socjalnego. Ich liczba prawdopodobnie wcale nie staje się coraz mniejsza, podczas gdy polityka społeczna, polityka w ogóle wcale tym problemem całościowo nie zajmuje się. A i obywatele nie chcą być niepokojeni informacjami o ludziach niewidzialnych. Z sobie tylko znanych powodów wolą na przykład celebrować przyszłą świętość księdza Popiełuszki.


Poszukując prawdy słucham tego, co mówią osoby odnajdujące w sobie moc dokonywania zmian formy spadania. Bo, że spadamy - to jest oczywiste...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka