Nie minęło nawet 20 lat i znów w Polsce będziemy mieli obce jednostki wojskowe, z tym, że Rosjan zastąpią Amerykanie, których historycznie jeszcze nad Wisła nigdy nie było. Od kilku wieków różne armie gościły w Rzeczpospolitej chyba jednak po raz pierwszy godzimy się na pobyt obcego garnizonu całkowicie dobrowolnie. Co więcej dla większości polityków jest to nawet powód do dumy!
Dla mnie tak nie jest. Od samego początku pomysł instalowania w Polsce amerykańskich rakiet uważam za kontrowersyjny z punktu widzenia naszej suwerenności i bezpieczeństwa narodowego. Politycy PO i PiS, szczególnie ci drudzy, od miesięcy nie pozostawiali złudzeń, że rakiety i baza w Polsce powstaną. Oczywiście PO musi się w mediach odróżnić od PiS, więc rozmowom z Amerykanami, zwanymi eufemistycznie negocjacjami, towarzyszyły zabiegi marketingowe. I o ile w negocjacjach z Brukselą to zwykle PiS przypada rola twardego gracza a PO jest skłonna do ustępstw za wszelką cenę, to z Waszyngtonem jest odwrotnie. Role inne, ale finał identyczny, bo w obu przypadkach Polska i tak na koniec zgadza się na wszystko. Bezpieczeństwo w końcu kosztuje. Dodatkowo od początku debata na temat tarczy toczyła się w Polsce na poziomie propagandowym a nie merytorycznym a jedyna polityczna w Sejmie kontestująca decyzję w sprawie tarczy – gdy kilka lat temu była u władzy - posłusznie wysłała polskie wojsko na wojnę w Iraku. Amerykańskie rakiety i eksterytorialna baza to żadna gwarancja bezpieczeństwa, ale realne zagrożenie dla Polski. O tym, że stacjonowanie wojsk USA w swoim kraju nie chroni przed obcą interwencją przekonują się aktualnie Gruzini. Z drugiej strony stosując logikę Panów Niesiołowskiego czy Kaczyńskiego potrzebujemy znacznie więcej amerykańskich baz i żołnierzy, żeby dorównać poziomem bezpieczeństwa i gwarancji Niemcom, które są dla US Army ważniejsze niż my. Zresztą o tym jak ważnym jesteśmy partnerem dla USA przekonujemy się niemal na każdym kroku. Tymczasem przyjmując amerykańskie rakiety i żołnierzy narażamy się na atak za strony każdego, kto będzie chciał zaatakować USA. Osobiście nie chcę, aby na przykład III wojna światowa również zaczęła się od ataku na Polskę. I obawiam się, że w razie, czego jedna bateria rakiet Patriot nas przed nim nie ochroni.
Inne tematy w dziale Polityka