s.flores s.flores
40
BLOG

Niekończąca się histeria

s.flores s.flores Kultura Obserwuj notkę 0

W oparciu o własną interpretację tekstów biblijnych baptysta William Miller wskazał na rok 1843 jako datę końca świata. Nie ograniczył się on tylko do odszukania daty końca, lecz podał również szczegółowy scenariusz wydarzeń, których należy oczekiwać. Jego naukę można streścić następująco: Chrystus miał powrócić na ziemię w apokaliptycznej atmosferze - z nieba spadnie na ziemię ogień i oczyści ją z wszelkiego zła. Oczyszczona ziemia stanie się miejscem zamieszkania ludzi sprawiedliwych na przeciąg tysiąca lat.

Miller był charyzmatycznym kaznodzieją i przekonał do swoich poglądów tysiące wiernych, którzy bardzo boleśnie przeżyli rok 1843, bo oczywiście proroctwo się nie sprawdziło. Miller podjął rozpaczliwą próbę ratowania sytuacji i wskazał na kalendarz żydowski, według którego rok 1843 zakończy się 21 marca roku przyszłego czyli 1844 r. Ale i wtedy koniec świata nie nastąpił. Wydawało się, że dla adwentyzmu nastał koniec. Pewnie tak by się stało, ale Samuel S. Snow, niezwykle energiczny kaznodzieja adwentystyczny oświadczył, że Miller pomylił się w swych obliczeniach tylko nieznacznie, i że Chrystus powróci z całą pewnością 22 października 1844 r.

Jego zdecydowanie wyzwoliło wśród adwentystów prawdziwą gorączkę. Zwolennicy nowej daty końca tak bardzo uwierzyli zapowiedzi Snowa, że utworzyły się wręcz kolejki tych, którzy pragnęli ofiarować swoje klejnoty i oszczędności, by wesprzeć końcową akcję ewangelizacyjną. Dzień 22 października 1844 r. przeszedł w atmosferze wielkiego oczekiwania. Adwentyści w odświętnych szatach, zgromadzeni najczęściej na wolnym powietrzu, bezustannie wpatrywali się w niebo w nadziei, że za chwilę ujrzą powracającego Pana. Ale minęła północ i nic się nie wydarzyło. Rozczarowanie było wielkie, wielu odeszło, ale ruch adwentystyczny bynajmniej nie umarł!

Ruch podzielił się tylko na drobinejsze odłamy. Jeden z nich zaczął głosić, że Miller nie pomylił się co do daty, lecz co do miejsca - bowiem przywódca tego odłamu 23 października miał wizję w której Chrystus zstępował na ołtarz w świątyni niebiańskiej. Inny odłam zaczął głosić, że Chrystus powrócił na ziemię w 1844 r., ale duchowo. Jeszcze inny wyznaczał kolejne daty aż wkońcu dał początek ruchowi Świadków Jehowy, którzy końca świata wyglądają codziennie od roku 1914.*

***

Tekst niniejszy dedykuję wszystkim zdumionym, że mimo zapewnień ich ulubionych blogerów co raz to kolejne końce świata są odwoływane. Nie takie histerie jak wasze świat już widział i nie takie łamańce interpretacyjne jak wasze już wyczyniano.

 

 

*)Tekst jest kompilacją cytatów z książki "Świadkowie Jehowy, Pochodzenie - Historia - Wierzenia", Wydawnictwo Karmelitów Bosych, Kraków 2004

s.flores
O mnie s.flores

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Kultura