Sami się osądzacie poświęcając więcej uwagi / i strachu! / wirusowi aniżeli Bogu!

Oczywiście, że można uważać na zarazę czy na inne niebezpieczeństwa, ale jak sami widzicie, świat dużo więcej uwagi poświęca wirusowi aniżeli Bogu i nie jest to jakieś chwilowe bynajmniej - o czym to świadczy?

Ziemia dojrzała do ostatecznej interwencji Boga, wasze serca en masse nie są kierowane ku Jedynemu Bogu i ku Jego sprawom, nawet takim, które mają uwolnić ludzkość od wszelkich bolączek, w tym i od zaraz, raz na zawsze.

- ale wy to macie gdzieś, serca kamienne, serca zimne, serca szukające własnej korzyści i ludzkiej chwały - takie zapewne nie wejdą do Królestwa Boga, macie mało czasu na opamiętanie się, ale nic do was nie dociera, tak jakby była między nami jakaś dziwna szyba, która co prawda przepuszcza słowa, ale zatrzymuje ich właściwy ładunek i swoją Moc..

Sam z siebie nic nie możesz, nikt nie może, jedyną drogą, by otrzymać wiarę i zrozumienie Pism jest prośba, prośby w modlitwach do / TYLKO / Jedynego prawdziwego Boga i / TYLKO/ za pośrednictwem Jego Syna - Jezusa Pomazańca.

Sam z siebie nic nie możesz, nikt nic nie może otrzymać sam z siebie, proś zatem!

Ps.

Strach przed Bogiem? Dziwne?

Nie czytaliście,że "Straszna to rzecz wpaść w ręce Boga żywego"?

Mało masz czasu na ratunek a droga wbrew pozorom jest bardzo trudna i długa.

Wiem, że zaraz diabeł zabierze to co teraz posiałem, jeśli nie stawisz mu oporu i nie wejdziesz na włąściwą Drogę to przeminiesz niczym trawa, na zawsze.

Wybierz Życie, po co masz umrzeć? /Wiecznie/.