Dlaczego heroinie?
Bo właśnie wróciłem do domu z kina.
"CHŁOPI"
Jezu! Jakiż to cudny film!
Nie, to nie jest film, - lecz pachnące olejnymi farbami ponadczasowe arcydzieło polskiej kinematografii malowane na oczach widza pędzlem Chełmońskiego. Obejrzałem tę ekranizację noblowskiego dzieła Reymonta od pierwszej do ostatniej chwili ze ściśniętym ze wzruszenia gardłem, ocierając ukradkiem cisnące się do oczu łzy wzruszenia.
Jest to najpiękniejszy i najbardziej polski film, jaki widziałem w swoim długim życiu, - patrz zwiastun:
https://www.youtube.com/watch?v=amHCTTvWP4o
Oszałamiające pejzaże, przepiękna i łapiąca za serce muzyka, fenomenalnie zagrane postaci obnażające magię naszych polskich namiętności, a także z niezwyczajną maestrią oddane: jasna, lecz również ciemna strona mocy polskiego folkloru.
Każdy Polak, szczególnie młody, - powinien obejrzeć ten film!
Wiem. Wiem. Była kampania wyborcza i prawie nikt nie myślał o chodzeniu do kina.
Lecz już opadł pył bitewny i idźcie Państwo na ten film, a gwarantuję moją siwą głową, że nie pożałujecie.
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa)
Post Scriptum
Zdradzę Państwu w tajemnicy, że "Chłopi" Reymonta byli jedyną lekturą obowiązkową, jaką w wieku szkolnym przeczytałem jednym tchem od początku do końca, w ciągu kilku nocy.
Inne tematy w dziale Kultura
