Bronisław Wildstein w Rzeczpospolitej w felietonie Kolejny rozdział kampanii nienawiści pisze: „Wydawałoby się, że wystąpienie prokuratury powinno przerwać kampanię prowadzoną przez opozycję i dużą część mediów, która wychodząc od relacji Kaczmarka, buduje wizję Polski z sennego koszmaru: kraju autorytarnego, jeśli nie totalitarnego i policyjnego, gdzie prześladuje się opozycję i inaczej myślących.”
Jednak, po zapoznaniu się z taktyką walki lewicy z przeciwnikami politycznymi w USA — nie powinniśmy się dziwić takiemu postępowaniu wielu partii opozycyjnych czy dużej części mediów w Polsce.
W Stanach, już od lat sześćdziesiątych, lewica przyklejała swoim oponentom etykietę chorych umysłowo, albo przedstawiała tych oponentów jako osoby ziejące nienawiścią. Od tamtej pory, takie destruktywne postępowanie stało się skuteczną bronią, jaką ciągle posługuje się lewica. Psycholog i autor Thomas Szasz stwierdził nawet, że istnieje wręcz „tajny przepis” na takie postępowanie: „Jeśli chcesz zdeprecjonować to, co robi jakaś osoba [. . .] nazwij ją umysłowo chorą.”[1] Lewica wykreowała też swój program polityczny, usiłując udowodnić, że „społeczeństwo potrzebuje terapii, aby wyleczyć się z wrodzonych uprzedzeń”.[2]
Jednym z elementów tego lewackiego programu było twierdzenie towarzyszy ze Szkoły Frankfurckiej, którzy uważali klasę średnią za przestępców. Marksiści ci zapewniali „stanowczo, że jednostki wychowywane w rodzinach zdominowaych przez ojców, będących gorącymi patriotami i wyznajacymi starą religię, są faszystami w początkowym stadium i potencjalnymi nazistami. Oskarżenia takie padały chociaż, jak pisze Patrick J. Buchanan, niektórzy z nich przebywali przez jakiś czas w Moskwie, a więc tym samym kolaborowali z hitleryzmem.[3] Nie miało też dla nich znaczenia, że właśnie Ameryka uratowała Theodora Adorno i jego marksistowskich towarzyszy — gdy uciekali z hitlerowskich Niemiec.
Te destruktywne dla kultury Zachodu idee Szkoły Frankfurckiej zostały całkowicie przejęte przez lewicę. Bo skoro jakaś grupa, może być „potencjalnymi nazistami” — to dlaczego ich tak nie określać, skoro są to przeciwnicy lewicy. Jednak takie idealnie zgodne z dialektyką marksistowską zachowanie, miało swoje wcześniejsze sowieckie odpowiedniki.
Bowiem, już dużo wcześniej wydano specjalną intrukcję partyjną moskiewskiego Komitetu Centralnego z 1943 roku, która zalecała bolszewikom:
„Członkowie [partii] i główne organizacje [partyjne i społeczne] muszą stale stawiać w trudnym położeniu, dyskretować i poniżać naszych krytyków. Gdy obstrukcjoniści staną się zbyt irytujący, nazwijcie ich faszystami, nazistami albo antysemitami. . . Skojarzenie to, wystarczająco często powtarzane, stanie się ‘faktem’ w opinii publicznej.” [4]
Warto tę intrukcję przypomnieć, bo prawdopodobie — mimo tego, że wiernie ją wykonują — niewielu zwolenników lewicy miało okazję, by się z tą instrukcją bezpośrednio zapoznać...
_______
1. Cytowane za Patrick J. Buchanan “Śmierć Zachodu: Jak wymierające populacje i inwazje emigrantów zagrażają naszemu krajowi i naszej cywilizacji”, s. 109
2. j.w.
3. j.w., s. 108.
4. j.w., s. 109
Lubi dużo czytać i wyrobić sobie własną opinię. Choć czasem, bez problemu, zgadza sie z opinią innych osób.
************************
Bardzo proszę, uwierzcie mi, że Polska może być nasza, że może być dla nas, że może być dla naszych dzieci. Bardzo proszę, uwierzcie mi, że możemy skończyć z tym łajdactwem, że możemy skończyć z tymi kłamstwami. W prawdziwie wolnej Polsce to łajdak powinien czuć strach, a zwyczajny, przyzwoity człowiek powinien mieć możliwość, żeby wychowywać dziecko i żeby mu bez trudu tłumaczyć, co to jest dobro, co to jest zło. Bardzo proszę, uwierzcie mi, że razem możemy tego dokonać.
— Jacek Sobala
************************
Dla socjalisty zabicie człowieka nie pasującego do Idei Człowieka jest nie tylko obowiązkiem, ale również aktem najwyższego humanizmu
— H. Kiereś, Trzy socjalizmy, Lublin 2002,
************************
Bronię mózgu. Tego z odmętów kosmogonii i tego mniejszego, mojego własnego. Marksiści chcą wyciąć mózg z człowieka i włożyć go do słoja z ideową formaliną ich wyłącznej produkcji.
-- Leopold Tyrmand, Dziennik, 1954
*************
Donos to ekstrakt komunizmu, a tajny współpracownik jest istotą totalitaryzmu.
-- Aleksander Wat
*************
Ekstraktem komunizmu i jego naturą, tak samo jak naturą każdego komunisty są: mord, rabunek, okrucieństwo oraz donos.
--bloger
*************
Dla nas, partyjniaków Związek Radziecki jest naszą ojczyzną, a granic naszych nie jestem w stanie określić, dziś są za Berlinem, a jutro na Gibraltarze.
-- Mieczysław Moczar, absolwent kursu NKWD, bolszewicki morderca oraz bandyta, przywódca komunistycznej bandy rabunkowej. Bandyta ten, jako szef UB w Łodzi ze szczególnym okrucieństwem osobiście torturował żołnierzy polskiego podziemia antykomunistycznego.
*************
My sowieckimi kolbami nauczymy ludzi w tym kraju myśleć racjonalnie bez alienacji.
-- Tadeusz Kroński, przyjaciel Miłosza
*************
Trzeba zabić polską dumę, rozstrzelać patriotyzm.
-- Anatol Fejgin
*************
Jak trzeba było wieszać ludzi, strzelać do nich i topić ich w ustępach, to nikogo nie było. A teraz moich zasług nikt nie bierze pod uwagę. [w 1952 r.]
-- Jan Szostak, bandyta, współpracownik NKWD, szef UB w Augustowie, kat wielu polskich patriotów.
*************
Zaproszenie do Belwederu, nagrody, rozmowa z Bierutem. (...) Ekipa agentów potrzebowała na gwałt inteligencji, elity, czegoś co było w tej sferze odpowiednikiem obecnej nomenklatury. Co oferowała ta władza? Boską rangę, role demiurga. (...) Więc uczuli nagle, jak ster historii jest także w ich rękach, i że opłaca się nawet w jakimś sensie okłamywać ten zbełkotany naród, na który patrzyli z pogardą, na tę masę.
-- Zbigniew Herbert
*************
Próbowano ze mnie uczynić janczara komunizmu i jako 15-latek byłem takim janczarem. (...) Kiedy aparat władzy poddaje psychologicznym torturom dziecko, następuje szok. Tak też było ze mną. Pojąłem, że mam do czynienia z wrogiem, przed którym muszę uciekać, kryć się, bronić.
-- Henryk Grynberg
*************
Violence is not necessary to destroy a civilization. Each civilization dies from indifference to the unique values which created it.
Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły.
-- Nicolas Gomez Davila
*************
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka