aandy aandy
34
BLOG

The King is dead. Long live the King! Of course, the new king tu

aandy aandy Polityka Obserwuj notkę 3
Świetny pomysł na powieść o historii alternatywnej przedstawił red. Bronisław Wildstein. Jednak agenturalne życie polityczne było odrobinę szybsze i już wcześniej wprowadziło stosowne korekty do historii III Rzeczpospolitej.

Bo dla obecnie miłościwie panującego rządu unii tuskowatych, nie było sowieckiego imperium zła, nie było eSBeckiej agentury, tak samo jak nie było i postkomunistycznej oligarchii, czy mafii przywłaszczającej sobie wzorem PZPR monopol na rządzenie i wynikające z tego profity — zarówno w sferze materialnej, jak i wszelkich innych. Wszystko to zapadło w miłościwą nicość...

W wydanej w 2005 roku książce „Długi cień PRL-u, czyli dekomunizacja której nie było“* red. Wildstein napisał:

„Postpeerelowska koalicja 1993-97 ukształtowała państwo, które w wielu sferach dziedziczyło kompetencje swojego totalitarnego poprzednika. Nie zostały ograniczone i sprecyzowane zadania administracji. W warunkach demokracji państwo ogarniające niemal całość życia społecznego, a więc siłą rzeczy amorficzne, musi być nieudolne i nie jest w stanie spełniać swoich elementarnych funkcji. Równocześnie w dużym stopniu krępuje ono i uniemożliwia aktywność obywatelską. Działa na zasadzie mediacji pomiędzy poszczególnymi grupami wpływu, które zaciekle walczą o swój partykularny interes.“

Red. Wildstein pisał w tej książce także o pogłębieniu negatywnych tendencji, które były konsekwencjami „zaniechań, błedów oraz świadomej polityki twórców III Rzeczpospolitej“, a które „określiły kształt postkomunistycznego państwa“. Była to m.in. „pokrywa etatyzmu i ograniczenia“ niesione przez układ oligarchiczny, które spowodowały także wytracenie przez Polaków energii i przedsiębiorczości. Czyli, znów jak w komuniźmie, błędy i zaniechania prowadzące do nicości...

W przeszłości, jakiekolwiek rozliczenia z komunistami, esbowcami oraz inymi wykonawcami zleceń przekazywanych z sowieckiego imperium zła — zostały umiejętnie blokowane przez zwolenników pięknych haseł „wyboru przyszłości“, zapomienia, wybaczenia i miłosierdzia. Teraz, rządy miłości tuskopodobnych przywróciły do pełni jaśniepańskich łask te wszystkie tak miłe i dobre, a wreszcie także i korzystne dla układu oligarchicznego cechy — czyli praktycznie będziemy dalej relatywizować zło komunizmu i PRL-u. A przygarnięty pod opiekuńcze skrzydła oraz ogarnięty wszechwładną tuskowatą miłością agenturalny układ oligarchiczy od dawna z zapałem walczy o swoje partykularne interesy, nie zważając już na nic.

Odgadując intencje autora — do czego w swojej notce zaprasza — można chyba powiedzieć, że powieść opisuje Dolinę nicości III Rzeczpospolitej. Dolinę, która od początku miała zdolnych do dokonywania wszelkich partykularnych interesów projektantów, reżyserów i wykonawców. A od jakiegoś czasu, dzięki propagadzie miłości unii tuskowatych, codziennie jesteśmy informowani, że wszelkie przeszkody do rozwoju krainy nicości usunięto. I że zwłaszcza powinniśmy wiedzieć, iż „Nie było afery Rywina [ani żadnych innych afer — przyp. mój], więc III RP może rozwijać się bez przeszkód.“

The King is dead. Long live the King! Of course, the new king tuskowatych w Dolinie nicości.

_____
* Bronisław Wildstein, „Długi cień PRL-u, czyli dekomunizacja której nie było“. Arcana, Kraków 2005, s. 8.

aandy
O mnie aandy

Lubi dużo czytać i wyrobić sobie własną opinię. Choć czasem, bez problemu, zgadza sie z opinią innych osób. ************************ Bardzo proszę, uwierzcie mi, że Polska może być nasza, że może być dla nas, że może być dla naszych dzieci. Bardzo proszę, uwierzcie mi, że możemy skończyć z tym łajdactwem, że możemy skończyć z tymi kłamstwami. W prawdziwie wolnej Polsce to łajdak powinien czuć strach, a zwyczajny, przyzwoity człowiek powinien mieć możliwość, żeby wychowywać dziecko i żeby mu bez trudu tłumaczyć, co to jest dobro, co to jest zło. Bardzo proszę, uwierzcie mi, że razem możemy tego dokonać. — Jacek Sobala ************************ Dla socjalisty zabicie człowieka nie pasującego do Idei Człowieka jest nie tylko obowiązkiem, ale również aktem najwyższego humanizmu — H. Kiereś, Trzy socjalizmy, Lublin 2002, ************************ Bronię mózgu. Tego z odmętów kosmogonii i tego mniejszego, mojego własnego. Marksiści chcą wyciąć mózg z człowieka i włożyć go do słoja z ideową formaliną ich wyłącznej produkcji. -- Leopold Tyrmand, Dziennik, 1954 ************* Donos to ekstrakt komunizmu, a tajny współpracownik jest istotą totalitaryzmu. -- Aleksander Wat ************* Ekstraktem komunizmu i jego naturą, tak samo jak naturą każdego komunisty są: mord, rabunek, okrucieństwo oraz donos. --bloger ************* Dla nas, partyjniaków Związek Radziecki jest naszą ojczyzną, a granic naszych nie jestem w stanie określić, dziś są za Berlinem, a jutro na Gibraltarze. -- Mieczysław Moczar, absolwent kursu NKWD, bolszewicki morderca oraz bandyta, przywódca komunistycznej bandy rabunkowej. Bandyta ten, jako szef UB w Łodzi ze szczególnym okrucieństwem osobiście torturował żołnierzy polskiego podziemia antykomunistycznego. ************* My sowieckimi kolbami nauczymy ludzi w tym kraju myśleć racjonalnie bez alienacji. -- Tadeusz Kroński, przyjaciel Miłosza ************* Trzeba zabić polską dumę, rozstrzelać patriotyzm. -- Anatol Fejgin ************* Jak trzeba było wieszać ludzi, strzelać do nich i topić ich w ustępach, to nikogo nie było. A teraz moich zasług nikt nie bierze pod uwagę. [w 1952 r.] -- Jan Szostak, bandyta, współpracownik NKWD, szef UB w Augustowie, kat wielu polskich patriotów. ************* Zaproszenie do Belwederu, nagrody, rozmowa z Bierutem. (...) Ekipa agentów potrzebowała na gwałt inteligencji, elity, czegoś co było w tej sferze odpowiednikiem obecnej nomenklatury. Co oferowała ta władza? Boską rangę, role demiurga. (...) Więc uczuli nagle, jak ster historii jest także w ich rękach, i że opłaca się nawet w jakimś sensie okłamywać ten zbełkotany naród, na który patrzyli z pogardą, na tę masę. -- Zbigniew Herbert ************* Próbowano ze mnie uczynić janczara komunizmu i jako 15-latek byłem takim janczarem. (...) Kiedy aparat władzy poddaje psychologicznym torturom dziecko, następuje szok. Tak też było ze mną. Pojąłem, że mam do czynienia z wrogiem, przed którym muszę uciekać, kryć się, bronić. -- Henryk Grynberg ************* Violence is not necessary to destroy a civilization. Each civilization dies from indifference to the unique values which created it. Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. -- Nicolas Gomez Davila *************

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka