Burzą zawiaduje kilku gości... Perun (to taki słowiański szef), Zeus, Thor, Jowisz, Taranis (ci czterej są w strefie Schengen, więc nie będziemy pytać o paszporty) i Set, a np. w hinduiźmie Indra. Wszyscy walą piorunami w ziemię, tylko trudno się dowiedzieć, który akurat ma dyżur.
Mają jednak jedną przeciwniczkę... GROMnicę! Czy ktoś kiedyś zastanawiał sie nad etymologia tego słowa? Pewnie nie, ale jakoś tak przed chwilą przy sprzątaniu przyszło mi do głowy... Tylko dlaczego zapomniano o jej pierwotnym znaczeniu, czyli ochronie domostwa przed piorunami (bo po to stawiano ją w oknie gospodarstwa i dlatego tak sie nazywa, albo tak się nazywa, bo stawiano ja w oknie gospodartwa podczas burzy), a daje się ją niewinnym, małym dzieciom do łapy w czasie komunijnych obrządków i to w dodatku owieczkom ukrytym pod kopułami świętego miejsca zwanego kościołem chronionym przez Pana Naszego Amen?
No i katafalki z gromnicami... Taki Indra czy inny Perun miałby huknąć w nieżywego oczyszczonego namaszczeniami? To się kupy nie trzyma.
Przynajmniej dla mnie... Ale może za dużo miałam dzisiaj roboty w trakcie burzy.
Inne tematy w dziale Rozmaitości