Podpisano odręcznie Podpisano odręcznie
470
BLOG

Naganność moralna

Podpisano odręcznie Podpisano odręcznie Rozmaitości Obserwuj notkę 23

Bardzo pięknie... Miło przeczytać takie wiadomości popołudniem...

Pewien Sąd uznał bowiem, że wyrzucenie psa z drugiego piętra przez okno, to nie jest okrucieństwo, tylko ... incydent. Okrucieństwem by było ... uwaga! ... z wyższej kondygnacji. Dodatkowo za okoliczność łagodzącą uznano, że oskarżony był zdenerwowany, bo kłócił się z żoną oraz, że pies nie cierpiał przecież mąk i tortur, bo tylko szybko "myk" wyleciał przez okno. Spoks. Co ta tam takie lecenie z drugiego piętra i pierdut na ziemię, prawda? Napisano w uzasadnieniu, że zdarzenie nie wyczerpuje znamion artykułu ustawy o ochronie zwierząt. Uznano że jest to wyąłcznie czyn naganny moralnie. Równie dobrze można cisnąć chomikiem o ścianę zamiast wydłubywać mu oczęta, no nie? Taki incydent w afekcie., a nie dewiacja. Ależ skąd! 

Ciekawe co by było, gdyby żona poleciała za psem. To też by był incydent bez znamion okrucieństwa, a jedynie czyn naganny moralnie?

Nie chce mi się cytować, co ten Sąd oświadczył, bo znów mnie coś trafi.

Aha! Pies przeżył. W związku z tym incydentem nagannym moralnie bez znamion okrucieństwa miał otwarte rany czaszki, krwawił z oczu i miał krwiaka pod czaszką.

Moralnie napiętnować, to można mnie, bo od przyjścia do domu godzinę temu nie nasypałam jeszcze psom jedzenia i łażą koło mnie skrobiąc mnie łapami po kostkach oraz stękając. Ale ja mieszkam na pierwszym piętrze, więc może w zdenerwowaniu wyciepnę jednak przez okno? Z tej kondygnacji to już chyba by mi tylko uznali wzorową opiekę nad zwierzętami.

Jestem źle nastawiona do ludzkiej głupoty... Oj bardzo źle!

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (23)

Inne tematy w dziale Rozmaitości