W jaki sposób?
- przez wprowadzenie kar piennych, dość dotkliwych, aby nie opłacało się nie głosować - na przykład 200 zł, to samo już spowoduje frekwencję na poziomie 80%
- wprowadzić kary dla gmin, w których frekwencja jest za niska i które nie umieją mobilizować lokalnej społeczności do udziału w wyborach
- płacić kary powinny te gminy, w których frekwencja nie przekracza w wyborach 50% czyli połowy,bo skoro mówi się, ze ma rządzić większość, to niech ta większość parlamentarna zostanie też wyłoniona przez więcej niż połowę obywateli
-nalezy rozważyć opcję dwudniowych wyborów - wtedy zawsze frekwencja będzie wyzsza niz w ciągu jednego dnia, zawsze lepiej jest więcej niż mniej
To jest istota tego, co nazywam demokracją zdyscyplinowaną
Jeszcze kiedy indziej rozwinę ideę ustroju demokratycznie zdyscyplinowanego
Ustrój taki powinien się cechować między innymi tymi przesłankami, co powyzej, a takze:
- powinien być otwarty zewnętrznie ( i w tym sensie liberalny) - powinna istnieć nadwyżka imigracji nad emigracją
- nieliberalnym komponentem powinny byc ograniczenia emigracji
- nalezy takze dawać specjalne wskazówki młodym kobietom, aby zaczynały rodzić przed 25 rokiem życia i wydawały na świat odpowiednią liczbę potomstwa - urzędy lokalne powinny kontrolować, czy dzietność lokalna jest na wystarczającym poziomie i nachalnie do tego namawiać kierując się sankcjami wobec osób niepokornych wobec demograficznych potrzeb społeczeństwa
Rozwinę jeszcze kiedyś ideę liberalizmu zdyscyplinowanego
Na razie jest to przyczynek do szerszych zagadnień