Przed amerykańską komisją senacką odbyły sie przesłuchania "świadków", zeznających w związku z prezydenckim "planem działań w sprawie klimatu". Jedną z przesłuchiwanych osób była dr Judith Curry, prezes School of Earth and Atmospheric Sciences w Georgia Institute of Technology.
Dr Curry zeznała, że:
- W ciągu ostatnich 16 lat nie doszło do przewidywanego znacznego wzrostu temperatury powierzchni. Istnieje coraz większa rozbieżność między obserwacjami i przewidywaniami klimatu przez modele.
- IPCC nie posiada wiarygodnego lub przekonującego wyjaśnienia tej przerwy w ocieplaniu klimatu.
- Istnieje coraz więcej dowodów na mniejszą czułość klimatu na zmiany koncentracji CO2 w atmosferze.
- W oparciu o opinie ekspertów w świetle tych dowodów, 5. raport IPCC obniżył prognozowaną przez model temperaturę powierzchni na lata 2016-2036.
P. Curry wyjaśniła senatorom, że czułość klimatu na zawartość CO2 w atmosferze (oraz poziom niepewności co do tej zależności) jest kluczową zmienną dla modeli ekonomicznych, które służą do przeprowadzenia analizy kosztów i korzyści, w tym do oszacowania kosztów społecznych. Stwierdziła, że naukowcy nie są w stanie przekonującio wyjaśnić zmian klimatu: jeśli ostatnia pauza w ociepleniu jest spowodowana naturalną zmiennością, to pojawia się pytanie, w jakim zakresie ocieplenie między r. 1975 i 2000 można również wytłumaczyć naturalna zmiennością klimatu.
Poniżej fragmenty wypowiedzi p. Curry przed komisją senacką.
"Próby modyfikacji klimatu poprzez zmniejszenie emisji CO2 mogą okazać się daremne. Brak zmiany efektu cieplarnianego obserwowanego w ciągu ostatnich ponad 15 lat pokazuje, że CO2 nie jest jak pokrętło, którym można dostroić zmienność klimatu w ciągu kilku dziesięcioleci. Nawet gdyby zrealizowano z powodzeniem strategie ograniczania emisji CO2 a prognozy modeli klimatu były poprawne, wpływu na klimat nie należałoby się spodziewać przez kilka dziesięcioleci. Ponadto zmienność słoneczna, wybuchy wulkanów i naturalna zmienność klimatu nadal będą źródłami nieprzewidywalnych niespodzianek klimatycznych".
(...)
"... założenie o niebezpiecznych antropogenicznych zmianach klimatu jest podstawą dla dalekosiężnego planu redukcji emisji gazów cieplarnianych i zmniejszenia podatności na ekstremalne zjawiska pogodowe. Elementy tego planu mogą być przedstawiane jako ważne dla polityki energetycznej, gospodarki, energii i/lub ochrony zdrowia i bezpieczeństwa publicznego. Mimo wszystko jednak, twierdzenie o przytłaczających dowodach naukowych stanowiących uzasadnienie dla planu w oparciu antropogeniczne globalne ocieplenie robi niedźwiedzią przysługę zarówno nauce o klimacie jak i procesowi politycznemu".
