Chevalier Chevalier
4563
BLOG

70 % głosów - triumf PiS

Chevalier Chevalier Polityka Obserwuj notkę 43

Jarosław Kaczyński, oceniając wyniki wyborów samorządowych, trafnie i przenikliwie zauważył, że gdyby nie działania grupa dysydentów z PiS, partia ta wygrałaby wybory: Gdyby nie ta zaplanowana, perfidna, przeprowadzona z pełną premedytacją akcja my byśmy te wybory wygrali. Ona była po to, żebyśmy ich nie wygrali. Już w tych wyborach, gdyby nie ta czarna groteska, w której ci sami powoływali się na spuściznę Lecha Kaczyńskiego, przyznawali się do rozmów z Palikotem, trudno o czarniejszą groteskę, gdyby nie ci ludzie, mielibyśmy zwycięstwo.

Twierdzenie to nie wymaga dowodzenia, i zresztą dowiedzione być nie może: to aksjomat, inaczej: oczywista oczywistość. Przez perifdną, zaplanowaną z premedytacją akcję grupy spiskowców, PiS stracił około 5-6 % głosów. Tyle bowiem potrzebne mu było do zniwelowania różnicy między PiS a PO w wynikach wyborów do sejmików, wynoszącej (według rezultatów z ponad 80 % obwodów) ponad 8 %, przy założeniu, że część głosów należnych PiS należy odjąć PO.

Prezes Kaczyński i liczni zwolennicy jego partii, również na tym portalu, nie mylą się w tej diagnozie; ale popadają w minimalizm, i zatrzymują się w ćwierć kroku. Jeśli prawdą jest, że PiS stracił tyle a tyle głosów wskutek działalności wspomnianej grupy dysydentów, to prawdą jest też, że kolejną porcję głosów stracił wskutek perfidnej akcji innych rozłamowców, jak Marek Jurek, Antoni Mężydło, Radosław Sikorski, Ludwik Dorn, Paweł Zalewski. Ze względu na wagę tych osób, zwłaszcza Ludwika Dorna, skutki ich perfidii są chyba nawet większe, niż w przypadku obecnej secesji, i możemy uznać, że ich działalność kosztowała PiS utratę kolejnych 8-10 % głosów. Zatem po odliczeniu głosów ukradzionych PiS przez akcję wszystkich łącznie dysydentów i renegatów wychodzi nam, że partia ta otrzymać powinna prawie 40 % głosów.

Nie ma jednak powodu, by przy obliczaniu rzeczywistych wyników wyborów nie uwzględnić innych zewnętrznych, akcydentalnych czynników, wypaczających obraz prawdziwego poparcia społecznego dla PiS. Odwołajmy się do Jarosława Kaczyńskiego, który po wyborach parlamentarnych w 2007 celnie zauważył, że gdyby odliczyć wyniki głosowania w największych miastach, PiS zwyciężyłby. Ten sam czynnik zadziałał i w obecnych wyborach. Doliczmy zatem do wyniku wyborczego PiS również głosy utracone wskutek wykorzenienia,  bezmyślności i moralnej pustki mieszkańców największych miast: PiS otrzymuje już ponad połowę głosów. Dalej, jak to wielokrotnie podkreślał Jarosław Kaczyński oraz liczni politycy i zwolennicy PiS, faktyczna skala poparcia społecznego dla tej partii jest dewastowana przez wściekły i brutalny atak na nią, prowadzony przez większość mediów i establishmentu polityczno-biznesowego, atak połączony z manipulacją i dezinformacją. Odliczenie głosów należnych PiS, a utraconych wskutek tego przemysłu nienawiści, da nam, ostrożnie licząc, prawie 20 %.

Zatem suma głosów oddanych na PiS  i głosów, które PiS powinien był otrzymać, gdyby nie różne zewnętrzne i akcydentalne czynniki, wynosi około 70 %. Partii gratulujemy tak wspaniałego wyniku, nie mającego chyba precedensu w elekcjach w systemach demokratycznych.

Czy obliczenie realnej skali poparcia społecznego dla PiS, która znalazłaby wyraz w wyborcznym wyniku, gdyby nie kilka wspomnianych wyżej czynników, powinno mieć praktyczne skutki? Odwołajmy się znów do trafnych i słusznych spostrzeżeń Jarosława Kaczyńskiego, wypowiedzianych przy okazji dyskusji podczas negocjowania Traktatu Lizbońskiego. Ówczesny premier zauważył, że gdyby nie II wojna światowa, Polska miałaby około 66 mln mieszkańców, zatem niesprawiedliwe jest przyznawanie Polsce w Radzie UE głosów ważonych w liczbie o połowę mniejszej niż Niemcom, tylko dlatego, że kraj nasz ma dwukrotnie od zachodniego sąsiada mniejszą populację. Zaaplikujmy tę argumentację do wyborów samorządowych: niesprawiedliwe jest, by ilość mandatów przyznanych PiS była w proporcji do ilości głosów na tę partię oddanych, bo przecież gdyby nie kilka czynników (zewnętrznych i akcydentalnych, przypomnijmy), wynik byłby zupełnie inny.

Chevalier
O mnie Chevalier

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (43)

Inne tematy w dziale Polityka