Chevalier Chevalier
3347
BLOG

Umrzem, rozweselim liberała

Chevalier Chevalier Polityka Obserwuj notkę 59

Liberalizm albo śmierć! Tak infantylnej w swym dętym patosie apologii Leszka Balcerowicza nie zdarzyło mi się znaleźć nawet na łamach "Gazety Wyborczej"  w okresach największego tam natężenia w propagowaniu dokonań naszego "ojca transformacji" i proponowanego przez niego modelu. Tekst Romana Mańki miejscami brzmi wręcz jak (niezamierzony, oczywiście) pastisz okazjonalnych propagandowych laudacji. Nie ustępuje sławetnemu panegirykowi Michała Karnowskiego ku czci Jarosława Kaczyńskiego.

Trudno się wszakże dziwić, że "Gazeta Finansowa" sięga już po tak rozbrajającą stylistykę, okraszoną parafrazowaniem płomiennego wezwania Fidela Castro i Jana Rokity. Zwolennicy tzw. "koniecznych reform" nie mają powodów do optymizmu - raczej do paniki. Zestaw owych "koniecznych reform" jest znany: "uelastycznienie" kodeksu pracy, podwyższenie wieku emerytalnego, radykalne cięcia w wydatkach socjalnych, cięcia w wydatkach na infrastrukturę, naukę, edukację, kulturę, prywatyzowanie sfery publicznej, obniżki podatków (tylko dla bogatych; o podwyższeniu kwoty wolnej od podatku dochodowego ze śmiesznie niskich 4 tys zł rocznego dochodu żaden z przeciwników państwowego drenażu fiskalnego jakoś nie wspomina). Zwolennicy koniecznych reform (będę dalej pisać "kr") wiązali wielkie nadzieje z rządami Platformy Obywatelskiej: miała być, w ich marzeniach, inicjatorem trzeciego (po "planie Balcerowicza", i rządzie "wielkich reform" i "schładzania gospodarki" Buzka-Balcerowicza), już finalnego, etapu przekształcania Polski według neoliberalnego modelu. Przez trzy lata stosowano wobec rządu taryfę ulgową: wiadomo, socjalista Lech Kaczyński blokował kr. Ale po objęciu prezydentury przez polityka Platformy kr winny były ruszyć pełną parą. A tu klops.

Pierwsze niepokojące sygnały, że Platforma Obywatelska traci immunizację przeciw socjalizmowi pojawiły się podczas kampanii przed wyborami prezydenckimi. Bronisław Komorowski obiecał powrót do 50 % ulg dla studentów na przejazdy publicznym transportem i podwyżki dla nauczycieli (tj. - zdaniem zwolenników kr - darmozjadów wyciągających ręce po cudze pieniądze)  - i Krzysztof Rybiński z miejsca ostrzegł, że to droga do greckiego wariantu. Ale zwolennicy kr mogli się byli łudzić, że w przedwyborczej kampanii każdy musi być po trosze lewicą, jak to o swej partii powiedział Jarosław Kaczyński. Po wyborach jednak złudzenia się rozwiały.

Właśnie teraz, kiedy PO nie potrzebuje już obawiać się prezydenckiego weta, jej zapał do wprowadzania kr uległ stępieniu. Plany reform służby zdrowia czy wprowadzone już zmiany w nauce i szkolnictwie wyższym - choć nadal w duchu "komercjalizacja jedynym środkiem ratunku, a zysk jedynym miernikiem wartości" - sporo straciły na radykalizmie  w stosunku do pierwotnych projektów, jak zawetowana przez prezydenta Kaczyńskiego ustawa o komercjalizacji służby zdrowia, czy projekt reform w nauce autorstwa "ekspertów" Ernst&Young (sc. są to eksperci, ale na pewno nie od nauki). Politycy PO już nie mówią o "zagłodzeniu" mediów publicznych, co jest zresztą o tyle zrozumiałe, że media te zostały  właśnie przez nich odzyskane (słowo użyte w znaczeniu nadanym mu przez Jarosława Kaczyńskiego). Cięcia w wydatkach socjalnych, owszem, są, "uealastycznienie" kodeksu pracy postępuje, ale nie na skalę, której pragną i domagają się zwolennicy kr.

Ale dopiero dobranie się rządu do Funduszy  Otwartego Dojenia przelało czarę goryczy i zawiedzionych nadziei zwolenników  kr (reform w rodzaju pomysłu, że "nie warto marnować pieniędzy na inwestowanie w miejsca pracy w Polsce B"; to wypowiedź Leszka Balcerowicza). Dość, basta, pas, koniec tego! Już tam tym prolom jakieś zasiłki możecie zostawić, już tam tym inteligentom z placówek kultury ("o mentalności radzieckiego działacza" - to też myśl Leszka Balcerowicza) jakieś ochłapy możecie dawać; ale zysków PTE nie ruszajcie! Bo Monika Olejnik zagrozi, że w obronie OFE na ulice wyjdzie, rewolucję zainicjuje! Bo Marcin Meller napisze, że jego cierpliwość się wyczerpała! Bo zwrócimy się o pomoc do generała Petelickiego! Może na antenie TV TRWAM z obroną OFE wystąpi? Albo ostatnią nadzieję na znalezienie egzekutora kr ulokujemy w politykach PJN. Choćby byli to dawni ZChNowcy, tak od nas, europejskich nowoczesnych liberałów, w wielu kwestiach odlegli.

Zwolennicy kr mają małe pole manewru: mogą dość skutecznie zaszkodzić rządowi i Platformie Obywatelskiej, przez zniechęcanie i demobilizowanie części elektoratu MWzWM. Ale szkodzeniem PO zwolennicy kr niewiele pomogą sobie: inne główne partie są - z ich punktu widzenia - rozwiązaniem jeszcze gorszym, niż zdradzająca program kr Platforma; zaś nadzieje lokowane w PJN na lotnych są budowane piaskach. Żadne z liczących się stronnictw politycznych nie optuje za utrzymaniem obecnego systemu emerytalnego. Jedyne dziś ugrupowanie, które program zwolenników kr przyjmuje za swój, to Ruch Poparcia Palikota - a jest już jasne, że ma on minimalne szanse na polityczny sukces.

Chevalier
O mnie Chevalier

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (59)

Inne tematy w dziale Polityka