Chevalier Chevalier
809
BLOG

Krzesełkowy dyktator

Chevalier Chevalier Polityka Obserwuj notkę 69

Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla Teresy Torańskiej z roku 1994 (fragment książki "My")

"W 1977 roku po raz pierwszy zaproszono mnie na duże zebranie KOR. Otwierają się drzwi i wkracza czołówka opozycji: Kuroń, Macierewicz, Jan Józef Lipski. Wszyscy, którzy siedzieli przy stole, wstają i przenoszą się pod ściany. Podniosłem się także, ale by ustąpić miejsca Lipskiemu, który był starszym panem. On jednak usiadł obok, a Kuroń wykorzystując ten moment, już wieszał swoją marynarkę na moim krześle. Ja jednak spokojnie usiadłem i miejsca Kuroniowi nie ustąpiłem. Po jakimś czasie poszedłem do Jacka Kuronia do domu i on 15 minut trzymał mnie bez krzesła. Zapamiętał i się zemścił. Gdyby nie silna motywacja, że ja muszę z tym komunizmem walczyć, a więc być w opozycji, to ja bym ją w jasną cholerę rzucił, bo tego towarzystwa nie akceptowałem."

Czy my naprawdę jesteśmy już takiego najgorszego sortu, że nie zasługujemy na innego dyktatora, jak tylko tego godnego politowania mitomana, zakompleksionego frustrata, małego nienawistnika, zdolnego pielęgnować nawet dziecinny, urojony uraz sprzed dziesięcioleci, emocjonalnego kalekę, który nie wie, co to miłość i przyjaźń? I jeszcze do tego wygląda jak odpychający pokurcz.

Mamy dyktatora formatu - krzesełkowego.

 

Chevalier
O mnie Chevalier

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka