Oligarchowie gdzieś przycupneli w kaciku... i czekaja na rozstrzygnięcie.
Kto jest wykształciuchem bardzo dokładnie opisuje na swoim blogu Paliwoda: Pojęcie wykształciucha wymyślił ponoć Aleksander Sołżenicyn (образованщина). Polski odpowiednik tego słowa - „wykształciuch” - zaproponował Roman Zimand. Określenie to pojawia się na ogół w trakcie sporów na temat definicji i społecznej roli inteligencji. Termin ten wyodrębnia ignorancką, egoistyczną, narcystyczną część ludzi wykształconych, którzy nie mają wiele wspólnego z tradycyjną polską inteligencją.:
Zaskakuje to, bo i okreslenie "oligarcha" przyswoilismy z tradycji rosyjskiej. Tak przynajmniej twierdzi pewna grupa socjologów. Czerpiąc ze skarbnicy polskiej historii musielibyśmy nazwać ich raczej magnatami. Magnat ma swój źródłosłów w łacinie. Kopaliński wśród innych znaczeń tego slowa wymienia poprostu "bogacz". Zwyczajnie. Oligarchia zaś ma swój źródłosłów grecki. Oznacza (wg. Kopalińskiego) "rządy sprawowane przez malą grupę arystokracji np. majątkowej." Przyglądając sie obu definicjom wymienionych wyżej okresleń wydaje sie, ze w Polsce mamy do czynienia z magnaterią... a nie z oligarchią. Są to subtelne róznice... ale jednak są.
Za to "moherowe berety" to nasza oryginalna, polska specjalność. Cechy charakterystyczne moherowego bereta - to przede wszystkim: konserwatyzm, patriotyzm, niechęć do liberalizmu a czasem wręcz wrogość. Szczególnie do liberalizmu obyczajowego. Liberalizm gospodarczy jest nie tyle tolerowany... ale nazwany inaczej.
Ja do "moherowych beretów" mam sentyment. Bo po pierwsze w rodzinie mam osoby które czytują "Nasz Dziennik" i "Naszą Polskę". Znakomicie mi sie zresztą z nimi rozmawia... że czasem mam wątpliwości czy sama nie mam na glowie moherowego beretu... chociaz nie razi mnie szeroka autonomia sfery obyczajowej u innych... i nie pozwalam sie uszczęśliwiac na siłę... Ani tez ja nie uszczęsliwiam innych na siłę... ani też nikogo nie namawiam by wierzył w jednego Boga i chodzil do kościoła.
Mam do moherów sentyment, bo wydają mi sie być solą tej ziemi. Być może kręgosłupem polskiej demokracji. Tym czym na Zachodzie była i jest klasa średnia. Olbrzymem. Śpiącym olbrzymem. Albo budzącym sie olbrzymem. Wielka silą i potencjałem polskiej prowincji.
Wykształcenie: administratywistka,(magister administracji po studiach na Uniwersytecie Warszawskim) b. samorządowiec...
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka