sawa.com sawa.com
64
BLOG

Wstałam skoro świt, wyglądam za okno

sawa.com sawa.com Polityka Obserwuj notkę 9

Wstałam skoro świt, wyglądam za okno. I co ja widzę? Rok 2008 przechadza się po wyludnionych ulicach polskich miast i wsi. Jest szaro. Jest cicho. Ziemię okrywa cieniutka warstwa śniegu. Skacowani rodacy śpią jeszcze. Pewna ich część do których i ja należę ma niezawodny sposób na kaca... po prostu nie pije (trunków wyskokowych). Stanowimy mniejszość. Nie wiem czy jest nas mniej czy więcej niż gejów płci obojga. Chyba powinnismy wprowadzić tradycję organizowania "parady trzeźwości".
W domu też jest cicho. Poranek noworoczny jest tym porankiem w który większość polska śpi. Mogę spokojnie zrobić podsumowanie roku w polityce.
Hitem i leitmotivem roku okazało się... jakżesz prorocze zawołanie byłego prezydenta: "Ludwiku Dorn i Sabo nie idzicie tą drogą". W ostatnich dniach roku to przesłanie było powtarzane przez wszystkie stację telewizyjne i radiowe. Po północy z trzydziestego pierwszego starego roku na pierwszy roku nowego ze stacji  TVP1 (szopka noworoczna) dowiedzieliśmy się, że naszego byłego prezydenta niczym króla Popiela myszy prześladują. Ale nie jakieś tam pospolite szare myszy... tylko rasowe białe myszki. Zdaje się, że ukochany przez rzesze lewicowych zuchów Aleksander już się ich nie pozbędzie. Wyraźnie białe myszki wysunęły się na czoło jego pomysłów politycznych. Ale skąd się tam wziął Ludwik Dorn? Na to pytanie to nawet ta prawdziwa Saba - mądra królowa - nie byłaby w stanie odpowiedzieć.

Minęła ósma godzina. Za oknem w dalszym ciągu jest szaro i buro. Może w górach świeci słońce? Ja mieszkam w środku niziny środkowo europejskiej.
Cieszy mnie Europa bez granic. Ta (część) Europa do której Polska ma zaszczyt należeć. W lecie mam zamiar  wybrać się objazdem po krajach bałtyckich. Chcę jechać  do Finlandii drogą wzdłuż zatoki Finlandzkiej. Czy to będzie możliwe? Po drodze będzie przecież...  St. Petersburg is one of the most beautiful cities in the world. Piękne miasto, jedno z tych które rzuca na kolana. Ale równie piękne jest Wilno. To tak dla uzupełnienia wiedzy o pieknych miastach. Wracając jednak do Peresburga... to nie wiem... bez wizy pewnie Rosjanie nie przepuszczą. Ech ten Bałtyk...  ciągle gdzieś w któryms miejscu jest problem "korytarza". (Jest to bardzo niefortunne skojarzenie).

Polska w Schengen, Europa bez granic. To jest najważniejsze wydarzenie roku... a być może nawet jest to wielkie wydarzenie tej dekady.

Mało tego. Powiem być może herezję dla wielu prawicowych blogerów. W tej beczce miodu jest łyżka dzięgciu. W kieszeniach mamy i będziemy mieli ciągle jeszcze złotówki a nie euro. Nasze wybrzydzanie na euro koresponduje z (moim) wielkim zaskoczeniem jakim jest wiadomość że już w tym roku sąsiednia Słowacja będzie przestawiać się na europejską walutę. Oznacza to, ze wybierając się na narty w Słowackie Tatry będziemy poszukiwać nerwowo kantorów wymiany walut.

Kończąc tę poranną refleksję noworoczną przy porannej kawie... życzę nam roku pomyślnego i dostaniego. Spokojnego dla nas i dla świata. Rozwoju gospodarczego i duchowego... żeby nam się udawało w tym rozwoju duchowym omijać ostre, gorożące zranieniem naszych bliźnich,  rafy różnych fundamentalizmów. Oby nam sie dobrze działo:)))

sawa.com
O mnie sawa.com

Wykształcenie: administratywistka,(magister administracji po studiach na Uniwersytecie Warszawskim) b. samorządowiec...

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (9)

Inne tematy w dziale Polityka