Kamil Sasal Kamil Sasal
961
BLOG

Tusk trzyma się mocno a Polska idzie na dno

Kamil Sasal Kamil Sasal Polityka Obserwuj notkę 1

 

 

W Berlinie trwa poklepywanie Polski po plecach. Tylko klepać to sobie można konia. Tam zaś świetnie się rozumie, że „potęga” w Polsce jest korzystna dla Niemiec. Taka czysta, realistyczna polityka stabilnego, i jakże silnego kraju nad Łabą, który wie jak dominować. Fundacja Konrada Adenauera ze swoją polityką ukazywania silnych Niemiec, uczenia Niemieckiego przykładu, zyskuje coraz większą skuteczność w zakresie soft power w kraju nad Wisłą. Warszawa pieje z zachwytu, zapominając, że nawet Niemieckie media powoli wątpią w Donalda Tuska wersję katastrofy smoleńskiej (1). Uchodzi to jednak, gdyż przemilcza się kwestie niewygodne.

W Warszawie wszystko po staremu. Polska jest zieloną wyspą z „tanimi autostradami”, i świetnie prosperującymi firmami budowlanymi. Szczególnie cieszą się podwykonawcy autostradowego El-dorado. Czołowi publicyści mobilizują rząd do walki z opozycją – strasząc Jarosławem Kaczyńskim. To tak jakby błędy ekipy Tuska były winą PiS. Polska nie jest ciemnogrodem, bo nigdy nim nie była. Media zaś rugują z prowincji jakieś ponoć złe przekonania, i jako motor postępu coraz bardziej zmuszają Polaków do związków partnerskich. Nie gospodarka, nie bezrobocie, i nie Arystotelesowska ważność Rodziny z traktatu „Polityka”, ale prymat propagandy nad prawdziwymi problemami.

Donald Tusk jest namiestnikiem z Brukseli. Polska nadal musi udowadniać swoją europejskość zdaniem postępowców z Ruchu Palikota. Media podały, że w auli Uniwersytetu Gdańskiego, premier rozpocznie dumne manifestowanie po kraju swojego zwycięstwa z pozyskania unijnych środków. Rozpocznie kampanię objazdu ojczyzny z zapytaniem – jak najlepiej wydać te pieniądze? Szykuje się kolejna pięciolatka, pfu, siedmiolatka – prawie jak za Gierka – media się cieszą.

Inni patrzą na to wszystko ze zdziwieniem. O demokracji mówi się jednocześnie nie wpuszczając narodowców na znany Uniwersytet. Dziwią się, że ta grupa będzie się radykalizować – czy historia zna mało przypadków, jak odrzuceni przyszli po swoje? Mimo całej nagonki utrzymuje się prawicowa prasa, ku zdziwieniu różnych farbowanych lisów. Niektórzy twierdzą, że to ciągle normalny kraj ze zwyczajnym, prawie bilionowym długiem. To naprawdę normalny kraj, gdzie obecne pokolenie żyje na poczet przyszłych. To naprawdę normalny kraj, który nie może być domem dla wszystkich Polaków. Szacunki mówią, że prawdopodobnie poza granicami ojczyzny jest 20 milionów rodaków.

Zamykam kolejną gazetę, przeglądam następnie „Politykę” i „W Sieci”. Kompletuję wnioski, spisuję na kartce. Obiecuję sobie, że szczegóły zbadam dokładniej. Wychodzę na ulicę, rozglądam się, rozmawiam ze sprzedawcą – narzeka na podatki. Widzę pijanego, prosi o parę złotych na piwo – tłumaczę dlaczego nie mogę mu dać. Dałem mu batonika. Dziękuje chociaż za tyle, mówi, że stracił pracę. Jestem tutaj i zastanawiam się – czy Polska może mieć przyszłość? Czy suma naszych błędów nie spowoduje, że znów Nas dopadnie historia? Wracam do domu. Nie mogę wypić spokojnie herbaty, jak czytam ten wpis. Piszę własny. Spoglądam na portret Dmowskiego, a po nim na popiersie Piłsudskiego. Co Oni by dzisiaj powiedzieli o Nas?

Źródła:

1.

http://niezalezna.pl/34748-niemcy-odwazniej-o-smolensku

Z wyrazami szacunku,

Kamil Sasal

Kamil Sasal
O mnie Kamil Sasal

Doktor nauk humanistycznych w dyscyplinie historia oraz politolog. Zajmuje się badaniem okresu od 1945 do 1989 r. Interesuje się również bezpieczeństwem narodowym, strategią i teoriami stosunków międzynarodowych. Zawodowo zajmuje się archiwistyką.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka