Kamil Sasal Kamil Sasal
694
BLOG

PiS nie umie zwyciężać - uaktualnienie - PiS zwyciężył nieznaczn

Kamil Sasal Kamil Sasal Polityka Obserwuj notkę 4

 

 

 

Rywalizacja polityczna między dwoma najsilniejszymi partiami w Polsce – PO oraz PiS – jest bardzo wyrównana. Jeśli podawane wyniki utrzymają się na poziomie remisu, to możemy mówić o sporym zaskoczeniu. Wydawało się, że prowadzenie w sondażach przez ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego, może mu dać po raz pierwszy od długiego czasu poważne zwycięstwo. Tak się nie stało. Mówienie o zwycięstwie będzie miało sens, jeśli PiS zdobędzie więcej niż jeden mandat od PO. Nie znam czegoś takiego jak zwycięski remis – jest wygrana lub przegrana.

PiS nie zdobył więcej mandatów niż PO, ale zwiększył swój stan posiadania (z 15 mandatów na 19). Nie nazwę tego jadnek wygraną na najwyższym poziomie - to tylko 1 procent. Gdzie jest przewaga z poprzednich miesięcy? (uaktualnienie)

Dla Platformy Obywatelskiej taki wynik to wielka nagroda. Partia zmęczona na poziomie krajowym, dostaje teraz motywację do wzmocnienia dyscypliny partyjnej. Sam Donald Tusk może się uznawać za niekwestionowanego przywódcę, zaś Grzegorz Schetyna tylko czekać na jeszcze większą marginalizację. Radosław Sikorski stanowi kolejny atut w talii premiera, i trzeba przyznać, że skoncentrowanie się na sprawie Ukrainy pomogło PO.

PO straciło kilka mandatów (z 25 na 19). To tylko potwierdza, że następne elekcje mogą być dla niej bardzo niekorzystne. Jednak mimo strać, mimo drugiej pozycji - nie jest to całkowita klęska, wręcz przeciwnie. Zadziwia ciągła zdolność Tuska do utrzymania przyzwoitego wyniku. Dla mnie jednak najważniejsze są wybory samorządowe, tutaj kwestia Ukrainy nie wiele mu pomoże. (uaktualnienie)

I chociaż wielu zagłosowało na Nową Prawicę, to i tak partia rządząca nadal jest ugrupowaniem ludzi młodych oraz w średnim wieku. Obecny sukces udało się także utrzymać dzięki mobilizacji elektoratu w dużych miastach, gdzie frekwencja była największa. Z kolei wieś i mniejsze miasta zawiodły PiS. Oczekiwane pospolite ruszenie nie zadziałało, a długa i męcząca kampania w terenie dla Jarosława Kaczyńskiego pomogła mu tylko utrzymać w ryzach bastion na ścianie wschodniej. Widoczne jest także duże poparcie ludzi starszych dla formacji Kaczyńskiego.

Mój błąd, PO nie jest już partią młodych ludzi. Wyniki zebrane przez GW pokazują, że najwięcej owszem zyskała Nowa Prawica, ale zaraz poniej jest PiS. Potwierdza się jednak, że duże miasta wykazały się większą mobilizacją. W wyborach samorządowych ten trend może się już odwrócić na korzyść Jarosława Kaczyńskiego. (uaktualnienie)

Uważam, że powstaje swoiste pęknięcie pokoleniowe, ludzie młodzi, w średnim wieku nadal utrzymują duże znaczenie Platformy Obywatelskiej, przeciwnie do starszego pokolenia. W pewnym stopniu mnie to nie dziwi, ponieważ duży odsetek tych osób jest na studiach i korzysta ze sporego wsparcia finansowego z Unii Europejskiej. Inne liczą na dofinansowania do działalności gospodarczej. Pomimo negatywnej skali tego, jak wygląda rynek pracy, duże bezrobocie w naszym kraju, nie doszło do przełomu na korzyść Prawa i Sprawiedliwości. Młodsze pokolenie nadal postrzega PiS jako obciach, starsze pokolenie nie widzi, że polityka socjalna jest anachronizmem dla wymienionych na początku. Dlatego też tak wielu zagłosowało na Nową Prawicę.

Młodsze pokolenie zdecydowanie popiera partie skrajne. Wybryk niedojrzałości? Czy chwilowy entuzjazm będzie trwał tak dłużej dla Korwina? PO traci u młodych, starsi bronią PiS. Jednak struktura wykształcenia pokazuje, że na ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego najwięcej głosuje ludzie kiepsko wykształconych, odwrotnie na PO. Wiadomo, że wśród młodych poziom skolaryzacji jest coraz wyższy. Jeśli gospodarka przyśpieszy, bezrobocie zacznie maleć - poparcie dla PiS jeszcze nie jest takie pewne. (uaktualnienie)

Sukces Janusza Korwin Mikke bierze się z przejęcia elektoratu buntu, ale uważam że z czasem jego potencjał się wyczerpie. Siły anty-systemowe najszybciej tracą na atrakcyjności z chwilą wejścia do systemu politycznego. Jest paradoksem, że najbardziej krytykujący UE będą teraz czerpać olbrzymie profity finansowe, bez żadnego przełożenia na nasze życie. Czekają nas kolejne happeningi – coś w rodzaju „Palikota polskiej prawicy”.

Kluczem do zmian na scenie politycznej będą wybory samorządowe, prawdopodobnie PO będzie tracić na korzyść PiS, ale obecne wybory pokazały, że nie jest to wcale takie pewne. Jarosławowi Kaczyńskiemu jest brak tego czegoś, tej wizji, która poza swoistym - wybierzcie nas, bo tak musi być - nie oferuje nic więcej. Tusk wszedł w buty Lecha Kaczyńskiego – i z wieszczonej klęski – zdołał się wyczołgać.

Generalnie PiS ma powody do zadowolenia, gdyż zwiększył ilość mandatów w Parlamencie Europejskim. Lecz na poziomie krajowym nie zabłysnął poważną przewagą. Uważam, że wybory do Sejmu mogą się jeszcze okazać trudne dla tej partii. Nawet mimo lekkiej wygranej, będzie rządził triumwirat PO-PSL-SLD lub PO-PSL. Do takiej rozgrywki trzeba dużej przewagi. (uaktualnienie)

Kamil Sasal
O mnie Kamil Sasal

Doktor nauk humanistycznych w dyscyplinie historia oraz politolog. Zajmuje się badaniem okresu od 1945 do 1989 r. Interesuje się również bezpieczeństwem narodowym, strategią i teoriami stosunków międzynarodowych. Zawodowo zajmuje się archiwistyką.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Polityka