Tekst A
Art. 37.
1. Kto znajduje się pod władzą Rzeczypospolitej Polskiej, korzysta z wolności i praw zapewnionych w Konstytucji.
Art. 54.
1. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
Art. 57.
1. Każdemu zapewnia się wolność organizowania pokojowych zgromadzeń i uczestniczenia w nich. Ograniczenie tej wolności może określać ustawa.
Tekst B:
- Powiem brutalnie: z przeciwnikami tej formy życia, jaką zaakceptowaliśmy - a zaakceptowaliśmy demokrację - trzeba walczyć. Walczyć przy pomocy metod dostępnych władzy. W tym przypadku zastanawiałbym się nad Trybunałem Stanu dla Jarosława Kaczyńskiego - mówi prof. Król. - My, choć mamy najróżniejsze zdanie o rządzie i o jakości naszej demokracji, nie powinniśmy się godzić na mniejszość, która nam zagraża i która podważa nasze systemy wartości: lewicowe, prawicowe, konserwatywne, ale demokratyczne - dodał
http://wyborcza.pl/1,107886,8498984,_Nawolywanie_do_nienawisci____Zagrozenie_dla_demokracji__.html#ixzz12CptjK63
Wytęż wzrok i znajdź 10 szczegółów którymi różnią sie te dwa teksty?
„Nie powinniśmy sie godzić na mniejszość”? Czy nie na tym polega demokracja, że sie szanuje mniejszośc i jej prawa? Po co zatem te wszystkie marsze równości? Po co te wszystkie akcje afirmatywne, zresztą kompletna paranoja, miedzy nami mówiąc, ale właśnie dla Króla i jemu podobnych to przecież najwyższa wartośc i źrenica demokracji?
Czy na mniejszość narodową też nie powinniśmy sie godzić? Kaszubi juz schodzą do podziemia! Ach, drżą już w rozkosznym oczekiwaniu na spodziewane batożenie policyjną pałą pewne mniejszości seksualne! „Nie gódźcie się na nas, ach nie gódźcie!”
Ale poważnie, zastanawiam się, co się w naszym kraju szykuje? Coraz częściej wspomina sie o przelewie krwi, oczywiście z winy Jarosława, bo jakże inaczej, ale te rytualne zaklęcia pomijam. Kto ma przelewac krew i czyją? Kto ma w ręku wszystkie służby, wszystkie sądy, wszystkie elementy aparatu przymusu?
Czy to przypadek, te dziesiątki jednobrzmiących tekstów, w których opozycję określa sie mianem psychopatów, sektą, wmawia im się, niczym dziecko w brzuch, cierpliwie i metodycznie ( ponoc nawet papieskie konklawe moża skłonic do ludożerstwa, jeśli tylko postępować cierpliwie i metodycznie, zapomniałem, kto to napisał, ale miał rację) , faszystowskie metody i przekonania, w sposób skoordynowny i zorganizowany odczłowiecza sie ich i wyklucza ze społeczeństwa, jako nienawistnych moherów, katoli, faszystów, osoby na prochach, chamów, głupków, gazeta po gazecie, wywiad po wywiadzie, zgodnie z goebbelsowską zasadą, ze wystaczy powtórzyć kłamstwo 200 razy, by przestało być kłamstwem, a zaczęło funkcjonować , jako uznana prawda, a w najgorszym razie, jako „fakt prasowy”?
Wiadomo, zanim się kogoś zatłucze maczetą, albo wsadzi do psychuszki, należy go wpierw pozbawic cech ludzkich, odczłowieczyć, wykazać oprawcom, że działaja w słusznej sprawie, broniąc demokracji, albo zagrożonej świeckości państwa, na przykład. Najważniejsze zaś, wytworzyć w nich przekonanie,że sa bezkarni, ze nikt ich nie będzie ścigać, przeciwnie, wynagrodzi 5 minutami sławy w mediach. Obrońcy krzyża na Krakowskim Przedmieściu byli całkowicie bezkarnie lżeni, bici, opluwani, zastraszani, przy całkowitej bierności policji. Niezależna prokuratura nie była w stanie rozpoznać bandytów, choć ich twarze i personalia były dostępne dla wszystkich na Facebooku a ich zbydlęcenie doskonale udokumentowane na filmach i zdjęciach.
Nie inaczej było w Rwandzie, zanim maczety poszły w ruch, przez długie miesiące rządowe radio cierpliwie i systematycznie wciskało ludziom w głowy, że Tutsi to nie ludzie, tylko karaluchy. A mordercy z Interahamwe grasowali pewni całkowitej bezkarności.
Czy ku temy zmierzamy? Ależ nie- oczywiscie, jesteśmy w Europie, nikt (chyba) nikogo maczeta rąbać nie będzie. Ale tak zdelegalizować, przed Trybunał Stanu postawić, do psychuszki wsadzić, o, to juz chętniej.
A swoją drogą, jakiś wylew po wypiciu kawy, albo wypadek z białoruskim TIRem też się może przydarzyć, bo przecież wypadki chodzą po ludziach.... A co , nie chodzą? A fachowcy od śrubek nigdzie nie wyemigrowali, mają się dobrze na ubeckich emeryturach. Tylko zadzwonić, staną na zew, jak jeden!
http://www.niepoprawni.pl/blogs/seawolf
P.S. Zachęcam do przeczytania notek, które wczoraj wyleciały w cyberprzestrzeń:
http://seawolf.salon24.pl/238205,plemiel-bohatel-i-piraci-drogowi
http://seawolf.salon24.pl/238038,sonda-w-swiatyni-antypisa
Poniżej- Kocurki stanowczo zażądały, by je na razie zostawić. To zostawiam.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka