Mało jest rzeczy, które mnie jeszcze dziwi na tym swiecie, ale od czasu do czasu sie zdarzy. Otóż niedawno zadziwił mnie Adam Michnik. Juz sam fakt, że mnie zaskoczył i zadziwił, jast zaskakujacy i zadziwiajacy, bo mu sie to nie udało od wielu lat. Własciwie od 20 lat, gdy hołubiony przeze mnie obraz niezłomnego antykomunisty okaza ł sie kompletnym nieporozumieniem i projekcją moich naiwnych pragnień.
Cóż, nastolatek, którego działalnośc opozycyjna ograniczała sie do lektury podziemnych książek przynoszonych z pracy w bibliotece przez Mamę , obrzucaniu jajkami i kwasem z Małego Chemika , jako szczaw z podstawówki, pomnika krasnoarmiejców na Skwerku Kościuszki ( ha, to cała historia na osobny felieton, jak SB zrobiło zasadzkę- punkt obserwacyjny, tyle, że przez przypadek w zarekwirowanym pokoju w mieszkaniu jednego z współrzucaczy, kolegi z podstawówki, hi,hi, ale było smiechu!) a potem na uganianiu się licealisty po ulicach Gdyni z Zomowcami w rocznicowe demonstracje, krótko mówiąc jeden z szeregowych żołnierzy, któremu na dodatek skończyła sie wojna, zanim zdążył naprawdę wskoczyć w mundur i „postrzelać” , a nie szefów, mógł wiedzieć o podziałach w opozycji, a w gruncie rzeczy o wiekiej mistyfikacji polegającej na wmówieniu nam, że wielki , legendarny bohater Kurońmichnik to zaciekły antykomunista, ścigany przez bezpiekę, jak najgorszy wróg, no, jak Ochódzki Ryszard, nie przymierzając!
Pamiętam, jaka była radocha , jak sie dowiedzieliśmy, że Wałęsa ( LECHU!) wyznaczył do rozmów z Kiszczakiem właśnie Kuronia i Michnika, ha, ha, a to zagrał komuchom na nosie, ciekawe, jak to przełkną!! Ano, przełknęli dość gładko, zwłaszcza, jak już Adaś wszystko uzgodnił w Moskwie, u źródła, pozostało dograć szczegóły, jak dzisiaj wiemy ;-) No i dograć tak, żeby to wszystko wyglądało, że nasi straszliwie dociskają komune do ściany przy Okrągłym Stole. Co przytomniejsi zwracali uwagę, ze własciwie wszystko idzie zdumiewająco łatwo, ze strona rządowa nawet idzie dalej przy niektórych stolikach, niz zdumieni własna śmiałościa i odwagą opozycjoniści, ale do pewnego stopnia, potem jest sciana, tak, jakby z góry wiedzieli, co się w końcu ustali. Bo też i tak było.
Zresztą, furda tam porozumienia, wszystko można było streścić w dwóch zdaniach- „My nie ruszamy Waszych, Wy nie ruszacie Naszych”. Cała III RP zasadzała sie na tym i do dziś nic sie nie zmieniło. Reszta była juz własciwe zrobiona, albo była w trakcie – dzięki ustawie Wilczka oficerowie i sekretarze uwłaszczyli sie na majątku, koło którego akurat stali, niczym w zabawie „chodzi lisek koło drogi”, gdzie wszyscy siadają na krzesła, koło którego akurat przechodzą, z wyjątkiem łamag, które są za wolne i odpadają z gry. Zresztą, nie tylko sekretarze, paru bohaterów podziemia wyszła z tego podziemia z całkim niezłym kapitalikiem, niektórzy wyjechali z podziemia 100 TIRami, na przykład.
Nie bez przyczyny nad przesyłaniem pomocy z zachodu czuwało biuro w Brukseli , na czele którego stał współpracownik SB Milewski, dzięki czemu Kiszczak dokładnie wiedział, ile kto z jego rozmowców przy Okragłym Stole i Magdalence wział kasy i gdzie schował, niewątpliwie było to bardzo pomocne w negocjacjach i jest prawdopodobnie praprzyczyną, że Kiszczak w dobrym zdrowiu i na wolności po 20 latach nadal wydaje swoim ludziom polecenia i instrukcje, a oni je karnie wykonują.
Ale, ale, w ogole nie moge sie skupic na tym, na czym miałem na początku, czyli na niespodziewanej wolcie Michnika, czyli na , nie wprost, ale zawsze, zaatakowaniu swej rodziny z KPP, czy raczej z KPZU i przyrównaniu ich do pisowców, czyli, według dobrze zorkiestrowanej kampanii wbijania miliona gwoździ w milion głów : faszystów, ksenofobów na prochach, lżacych, a moze i poszturchujacych fotografów, dziennikarzy TVN i Żydow ( copyright by Wołek), płynnie przechodzących od kwestionowania wielkości Miłosza do bicia Rosjan , Rumunow, oraz, oczywiscie, jak by mogło ich zabraknąć, Żydów ( copyright by poseł PO Fedorowicz).
Pamietam, ze swego czasu wśrod spazmów oburzenia Wyborcza komentowała straszliwe faszystowskie obelgi Jarosława o KPP, to być może, na zasadzie, „ja głupi?? To ty głupi! A ty dwa razy! A ty 10!” teraz Michnik odpowiada również obelgami podobnego kalibru wobec Jarosława? My z KPP, nie, to wy z KPP i to bardziej! Trudno dociec, ale nie sposób nie zauważyć, ze trochę sie przy tym zapętlił.
Bo czy Ozjasz Szechter lżył, a może i poszturchiwał dziennikarzy TVN i Żydow? Historycy milczą, w ogóle historycy z jakaś taką nieśmiałościa podchodza do tego tematu, juz kroniki policyjne i sądowe II RP mówią nieco wiecej, ale i tam próżno szukać takich przestępstw. Działaność na korzyść obcego mocarstwa w celu zbrojnego oderwania częsci terytorium Państwa Polskiego, to i owszem, ale lżenia, a może i poszturchiwania dziennikarzy TVN, czy zbrodniczych marszów z pochodniami w obronie krzyża tam nie ma. No, Żydów też raczej nie poszturchiwał, chyba, że w ramach walk frakcyjnych wewnątrz partii, ale tu też skazani jesteśmy na domysły. W każdym razie nie za to siedział.
Czemu zatem Adam Michnik tak ciężko obraża swego rodzica i rodziców tak wielu swoich przyjacioł i współpracowników? Przecież „pisowiec”, to w świątyni sekty Antypisa na Czerskiej najgorsza obelga, po czyms takim tak sie spluwa przez lewe ramię i pali kadzidełko na ołtarzu , by odczynić urok! A może tam sie spluwa przez prawe ramię? Mniejsza z tym, w kazdym razie nic goszego nie mozna tam wymysleć, jak przynależność do PiS.
A może to porównianie PiSu dotyczy wyłącznie i ekskluzywnie KPP i nie dotyczy Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy, wtedy wypowiedź Michnika jest łatwiejsza do strawienia dla tego środowiska, w kazdym razie części. Byłobyż to rozgrzebanie dawnych podziałów frakcyjnych z czasow BIErnackiego- RUTkowskiego zwanego Bierutem, Mołojców i Nowotki? Czy raczej Wery Kostrzewy? Hmmmm, jakież ciekawe teorie można by tu wysnuć, tak ze dwie prace magisterskie by można napisać, polecam studentom historii, to mimo wszystko to bezpieczniejsze, od czasu, jak prace magisterskie na temat Bolka Wałęsy kończą się wilczym biletem i pracą w charakterze magazyniera w Tesco. Jak przystało na rządy miłości.
http://niepoprawni.pl/blogs/seawolf
Poniżej- Kocurki stanowczo zażądały, by je na razie zostawić. To zostawiam.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka