Z galerii Dobosza
Z galerii Dobosza
seawolf seawolf
2602
BLOG

O człowieku, co się bankowcom nie kłaniał.

seawolf seawolf Polityka Obserwuj notkę 19

Jakoś tak mi się skojarzyło ze znanym z czasów swego pacholęctwa, „Człowiekiem, co się kulom nie kłaniał”, czyli eposem o Świerczewskim, komunistycznym Santo Subito, co to go nie zabili Upowcy. Nie zabili, bo wygląda, ze to raczej NKWD, kule dostał z dołu, choć niby strzelano z góry, a dodatkowo rana w mundurze ma trójkątny kształt, jak od bagnetu z Mosina. No, nieważne, nie o tym dzisiaj. Choć temat ciekawy i jakby to powiedzieć, rozwojowy.

Tym razem o następnym z galerii herosów, co się nie kłaniali. Świerczewski kulom, Tusk bankierom i związkowcom. Skąd mu się to wzięło, takie zestawienie, pozostanie tajemnicą Ostachowicza, bo rozumiemy wszyscy, ze MAK Donalda Tuska nawet nie ma, co pytać o takie rzeczy, co właściwie miał na myśli i skąd tam ci bankowcy nieszczęśni, jeszcze sparowani ze związkowcami, bo po prostu odpowie, że nie wie i będzie to rzadki przypadek, gdy powie prawdę. Bo nie wie, zwyczajnie nie wie, skąd ma wiedzieć, nie on te mówki pisze. Chociaż, nie, on nie odpowie, że nie wie, on nigdy nie odpowiada wprost, powie, że będzie namawiał kolegów z działu PR, żeby mu wyjaśnili, albo, że będzie się starał namówić kolegę Ostachowicza, by w przyszłości być może nieco jaśniej formułował myśli.

Nie dość na bankierach i związkowcach, jeszcze księżom się dostało, że niby nie będzie przed nimi klękał. Musiał Pan Premier przeczytać jakieś sondaże, w których te grupy zawodowe nie wypadły najlepiej. No i znanym sposobem ustawił się w pozycji równiachy, jednego z nas, głosujących, co też ich nie lubi. Ostatnio posunął to ( i znowu, nie on przecież, ale jego ludzie od PR) granic absurdu, gdy, ponieważ niezmiennie od lat politycy są najbardziej niepopularni, wymyślił, że będzie udawał niepolityka. Nie róbmy polityki, budujmy mosty, stadiony ( ostatnio zmutowało to do „zamykajmy stadiony”).

Jutro być może nie będzie się kłaniał ubezpieczeniowcom i hodowcom. A może laborantom i emerytom? A może ochroniarzom i krwiodawcom? Ilość kombinacji jest właściwie nieograniczona. Zależy, co tam akurat wyjdzie w sondażach.

I znowu skojarzenie, niedawno niezrównany Marcin Brixen napisał opowiadanko, w którym Znany Polityk Tunald Dosk przeczytał sondaże, w którym na skutek błędu drukarskiego pozycja „ publiczne obnażanie się” zamiast 0,57% zyskała uznanie 57% respondentów. Cóż było robić, obnażył się na mównicy, zamknąwszy oczy, płacząc, powtarzając w myślach: „sondaże, sondaże!”.

Taka to jest polityka naszego herosa, a właściwie, tej dziwnej formacji, „projektu PO”, która kilka lat temu została sformowana, niczym dywizja kościuszkowska nad Oką, a której schyłek właśnie obserwujemy. Schyłek nie wynikający z jakiejś naszej strasznej siły, lecz z niezwykłej nieporadności, głupoty, matołectwa tej rządzącej w nieprawdopodobnie korzystnych warunkach, przy niezłomnym, histerycznym poparciu mediów, ekipy. Nie sposób zrozumieć, jak mogą oni tak dokładnie i całkowicie spieprzyć wszystko, za co się wezmą. Poza PRem, oczywiście.

To znaczy, jak mogą spieprzyć, to jeszcze można zrozumieć, na zasadzie prostej logiki, widocznie mogą, skoro spieprzyli. Ale jak to możliwe, by to wszystko nadal prezentowali, jako niesłychany sukces i żeby ci wszyscy dziennikarze udawali, że w to wierzą i klaskali z radością w dłonie, to zrozumieć już trudniej.

Właśnie rzuciłem okiem na komentarz w Wyborczej- triumfalnie ogłaszają, że „Donald- Jarosław 1:0!”, obśmiewają tam tezę, że spęd PO w Gdańsku to bal na Titanicu. Muahahaha, przecież jest tak ładnie zorganizowany, tylu ludzi klaszcze tak radośnie i rytmicznie ( przeszli trening aplauzu poprzedniego dnia), jaki tam znowu Titanic, gdzie oni tam widzą Titanic, wcale nie wygląda, jak Titanic, jeszcze przecież podejmują ludzi z dziurawych szalup, Jarosław Kaczyński znowu się skompromitował takim komentarzem, stracił ostatecznie zdolność koalicyjną, muahahaha!

Przyznam, że o ile straciłem złudzenia, co do Wyborczej kilkanaście lat temu, to ten komentarz, jako przykład już nie nieuczciwości, ale prostego debilizmu, zdołał mnie autentycznie zadziwić. Oni tam naprawdę wierzą, że oprawa i dekoracje maja taka samą wagę, albo i większą, niż rzeczywistość. No, chyba naprawdę są w takim stadium, że to już nie potrwa długo.

Jutro, jak w każdy poniedziałek, kolejny felieton w Rzepie:

http://www.wsieci.rp.pl/opinie/seawolf

oraz w freepl:

http://freepl.info/seawolf

No i jak zwykle, codziennie na :

http://niepoprawni.pl/blogs/seawolf/
http://niezalezna.pl/bloger/69/wpisy
http://seawolf.salon24.pl/

seawolf
O mnie seawolf

Poniżej- Kocurki stanowczo zażądały, by je na razie zostawić. To zostawiam.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (19)

Inne tematy w dziale Polityka