seawolf seawolf
2633
BLOG

Minusy ujemne.

seawolf seawolf Polityka Obserwuj notkę 26

Jak , być może ktoś zwrócił uwagę, a jak nie , to ja mu zwracam, w swoich tekstach staram się w sposób bardzo ostrożny i wyważony oceniać zarówno motywy, jak i szanse ziobrystów. Szczerze mówiąc , przy całej (wciąż) sympatii, ani jednego, ani drugiego nie oceniam wysoko. Widać, że chłopaki kręcą, że stosują swoja „narrację” niekoniecznie zgodną z rzeczywistością, a raczej, powiedzmy otwarcie, dość oszczędnie gospodarują prawdą. No, ale , jak to mówią, jajka stłuczone, odtworzyc się ich nie da, to chociaż może jakis omlet da sie z nich upitrasić, może jajówę... No, bo inaczej, wszytko na straty, nikt nie zyska.

Przede wszystkim, koniecznie, trzeba podkreślic róznice miedzy nimi a agenciakami z PJN.

Ta różnica, to pewne samoograniczenie, bo nie ulega wątpliwości, że taka Stokrotka stałaby sie nagle fanatyczną ziobrystką- kurzystką, wśród eksplodującego orgazmu, a pani Ziobro natychmiast zostałaby Czlowiekiem Roku Wprost ( albo synek, albo oboje, wszystko jedno), gdyby zgodził sie ów Ziobro ogłosić, że owszem, jak najbardziej, Pani Redaktor, planował razem z Jarosławem wywiezienie i rozstrzelanie w lasach Palmirów strajkujacych pielegniarek, zaraz obok tej anonimowej, zbiorowej  mogiły żony p. Schetyny, doktora Garlickiego, posłanki Cielebąk, vulgo Sawicka i laptopa- męczennika wraz myszką i zasilaczem, najsłynniejszej ofiary nieludzkiego kaczyzmu- macierewizmu. Albo, że wydane już były polecenia odmalowanie barakow w muzeum Auschwitz, by je przygotować na przyjęcie wrogów lustracji i ich najbliższych rodzin. Maturzysta Bartoszewski to nawet miałby prawo dostać swój stary barak, z którego został zwolniony ze względu na zły stan zdrowia (nic dziwnego, że , jak wspomina, bardziej bał sie sąsiadów- Polaków, niż Niemców) 

No, ale.... Właśnie , ale.

Otóż nie ma większego znaczenia, czy klub PiS ma w sejmie 150, 140, czy też 120 posłów, bo po prostu nie ma żadnej rożnicy, i tak nie jest w stanie niczego przegłosować, więc niechaj sobie rozłamowcy przechodzą do upojenia w tę i z powrotem, zwłaszcza, że przecież i tak głosowac będą tak samo, jak PiS, bo niby jak inaczej. Jak Palikot??? To życzę sukcesow w pozyskaniu prawicowego elektoratu.

Ale już w sejmikach i radach regionalnych ten rozłam będzie miał i już ma bardzo konkretne i bardzo bolesne skutki, niezależnie , czy intencje były czyste i dziewicze, jak lelije, czy czarne, jak wegiel z najniższego pokładu w czasie awarii oświetlenia.

Otóż , co z lubością i wyraźnym shadenfreude opisuje Wyborcza, nasz wypróbowany i niestrudzony przyjaciel, w wielu takich regionalnych ciałach PiS traci jakiekolwiek znaczenie, a nowa Solidarna Polska nie zyskuje.  Z czteroosobowego klubu dwie osoby przechodzą do SP i zamiast klubu mamy co? Nieee, nie dwa kluby, zła odpowiedź! Mamy ZERO klubów, a dokładnie cztery niezrzeszone osoby, bo klub jest od trzech osób. Koniec, kropka. Podobnie , na przykład wiceprzewodniczący z drugiego największego klubu, niestety, koleżanki PiSanki i koledzy PiSowcy, ach, jak nam przykro, naprawdę serce nam krwawi, ale teraz drugi najwiekszy klub to SLD, zatem proszę opuścić gabinet i oddać klucze. O roślinkę prosze się nie martwic, podlejemy. Nie będziemy tacy! Podobnie jest w frakcji w Europarlamencie, juz ponoć kandydatura prof. Legutki jest utrącona, ot tak, by utrzeć nosa byłym kolegom, pisowcom, żeby se, kurna,  nie myśleli.

 Nie ma więc żadnej wartości dodanej, wszyscy tracą, poza , jak już wspomnieliśmy, wypróbowanymi przyjaciómi Polski, wspólczesnym Polrewkomem z Wyborczej. Może , MOŻE kiedyś będzie coś z tego, ale na razie są i będą wyłącznie straty. Marginalizacja PiS przy niezyskaniu niczego przez SP. Dobra robota, chlopaki!

Najbliższy czas, w jakim sie pojawią jakiekolwiek ewentualne korzyści z rozłamu ( oby takie były) , to najbliższe wybory, albo te nieplanowane, w wyniku zamieszek, jak ten gmach kłamstwa , czyli rozpaczliwie żalosne rządy smutnych clownów z PO, walnie mordą o beton, wśród melodii „Polaacy , nic sie nie staaało” intonowanych przez LRADy, albo planowane , najbliższe za trzy lata, do europarlamentu. To będzie, najprawdopodobniej koniec eurokarier Meżyków Stanu z Solidarnej Polski i kolejnych  z PJN , co nie znaczy, by było to aż tak bolesne, personalnie, bo emerytura europosła jest dożywotnia i daj Panie Boże każdemu choć pół takiej. Czy poobijany PiS odzyska te mandaty? Trudno powiedzieć, bo przecież będzie miał mniej o te procenty SP. O procentach PJN nie wspominam, bo do tego czasu nawet smród po nich nie zostanie. Wydaje mi się, i tu będe sie powtarzał, szansa SP leży w NIE rozmawianiu i nie szmaceniu się aliansami z PJN. Ale tu mowie za siebie. Zreszta zawsze mówię za siebie. Jak ktoś się zgadza, fajnie, jak nie, mam to w du... żym poważaniu.  No więc ten PJN, to mój warunek brzegowy. Bardziej estetyczny, niz wyrozumowany.

P.S. Mam klopty z internetem, potrwa jakies trzy dni wiec pewnie nie bede odpowiadal na komentarze, sorry. Zachęcam do czytania poniedziałkowych felietonów w Freepl.info i w „Gazecie Polskiej Codziennie”.  

http://freepl.info/seawolf

http://niepoprawni.pl/blogs/seawolf/

http://niezalezna.pl/bloger/69/wpisy

http://seawolf.salon24.pl/

http://solidarni2010.pl/n,1671,13,seawolf-polrewkom-2011.html

Zachęcam też do słuchania moich felietonów w wersji audio, na

http://niepoprawneradio.pl/

seawolf
O mnie seawolf

Poniżej- Kocurki stanowczo zażądały, by je na razie zostawić. To zostawiam.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (26)

Inne tematy w dziale Polityka