Sed3ak Pro Sed3ak Pro
227
BLOG

Jak poprawnie stosować art. 94a pr. farmaceutycznego?

Sed3ak Pro Sed3ak Pro Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Na zadawane mi czasami pytanie, czy dane działanie rynkowe apteki jest reklamą, czy też tylko informacją, nieraz niełatwo jest odpowiedzieć. Czy wyłożenie ulotek z cenami leków w przychodni to już reklama, czy może jeszcze nie? A czy „wywalenie” wielkiego banneru na kamienicy, albo podwieszanej reklamy materiałowej – to reklama, czy tylko informacja? Sam przepis art. 94a § 1 zd. 2 pr. farm. niewiele nam powie; stwierdza on tylko negatywnie, co reklamą nie jest („Nie stanowi reklamy informacja o lokalizacji i godzinach pracy apteki lub punktu aptecznego.”).

Dlatego, by pomóc przedsiębiorcom i nakreślić co wolno, a czego nie wolno, należy na przepis zabraniający reklamowania się aptek spojrzeć szerzej. Do polskiego porządku prawnego został on wprowadzony 1 stycznia 2012r. i miał z założenia spełniać konkretne cele. Przede wszystkim, podnosił on rangę zawodu aptekarza, który spauperyzowano w ostatniej dekadzie, poprzez dopuszczenie na rynek aptek sieci aptecznych i po zezwoleniu na prowadzenia aptek przez nie-farmaceutów. Przepis ten miał również sprawić, że apteka rzeczywiście stanie się „placówką ochrony zdrowia publicznego” (art. 86 ust. 1 pr. farm.), a nie sklepem z lekami. W końcu, celem tej regulacji była ochrona pacjentów przed nieprzemyślanymi i nakierowanymi jedynie na zysk kampaniami marketingowymi sprzedaży leków; powodowało to nie tylko geometryczny skok konsumpcji produktów leczniczych przez pacjentów, ale również potrojenie wydatków NFZ na refundację na przełomie lat 2002-2011 (z poziomu 4 mld zł do prawie 11 mld zł).

Zakaz reklamy aptek powinien być zatem interpretowany bardzo szeroko. Powinien on obejmować jak największą rzeszę stanów faktycznych, w ten sposób, by zjawisko reklamowania aptek koniec końców wyeliminować.

Niemniej jednak, warto przy tym temacie odnieść się do jeszcze jednego zagadnienia. Otóż – wbrew temu co da się usłyszeć od przedstawicieli sieci aptecznych, zaciekle zakaz reklamy aptek zwalczających – regulacja ta nie jest zjawiskiem nowym, nieznanym prawu, czy jakimś nadzwyczajnym. Większość przedstawicieli wolnych zawodów zaufania publicznego (lekarze, adwokaci, radcowie prawni, notariusze itp.) nie może reklamować swoich usług, ani działalności. Można powiedzieć, taki jest cywilizacyjny standard. W zakresie funkcjonowania np. kancelarii adwokackich, czy radcowskich jest nie do pomyślenia, by rozrzucać po różnych instytucjach, urzędach, czy placówkach ulotki reklamujące kancelarię (np. w zakładzie pogrzebowym w przypadku kancelarii dochodzących odszkodowań za śmierć osoby bliskiej), czy wywieszać wielkopowierzchniowe banery lub płachty reklamowe.

Zastanawiając się nad tym, jakie powinny być standardy w zakazie reklamowania aptek (chociaż dyskusja ta po części zaczyna być jałowa, albowiem standardy te są systematycznie wypracowywane przez orzecznictwo sądów administracyjnych), wojewódzcy inspektorzy farmaceutyczni powinni wykorzystywać wieloletni dorobek w tej materii przedstawicieli innych zawodów zaufania publicznego. Odpowiadając zatem na pytanie, czy wykładanie ulotek w przychodni (lub co gorzej – w szpitalu), albo wywieszanie z pozoru neutralnych (informacyjnych) banerów naściennych jest reklamą, w mojej ocenie odpowiedź może być tylko jedna – tak, to jest reklama; takie zachowanie rynkowe przedsiębiorcy łamie zakaz z art. 94a pr. farm. i powinno być sankcjonowane przez Nadzór Farmaceutyczny.

Sed3ak Pro
O mnie Sed3ak Pro

"Demokracja nie może być bez Prawa. Demokracja parlamentarna, państwo praworządne - Królestwo Prawa - to kamienie węgielne, bez których nie może ostać się normalny pomyślny rozwój państwa i narodu. Nie ma bowiem nowoczesnego państwa, państwa instytucji i opinii publicznej, nie opartego na Prawie." Stanisław Posner

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka