wiersz powstaje...
wiersz powstaje...
Szamanka Szamanka
1175
BLOG

Askarota wiersz burzący ciszę. W nas

Szamanka Szamanka Kultura Obserwuj notkę 66

 

List
 
 
Panie mój, Stwórco, przepraszam, że piszę 
Weź wejrzyj z niebios w naszą sytuację 
Trocheśmy winni, aż trudno uwierzyć 
Że tak jak zwykle, Ty znów miałeś rację 
 
Dałeś nam prawa oraz znaków parę 
Pragnę podkreślić – godnych inspiracji 
Może my mamy trochę słabą wiarę 
Ale się sprawdza – wobec innych nacji 
 
Plemię wybrane miało się rozmnażać 
I muszę przyznać z ochotą to czyni 
Tak sobie mocno to wzięło do serca 
Że teraz trudno skupić się w świątyni 
 
Ogólny rozkład, ruja i porubstwo 
Lichwa się pleni wespół z wszeteczeństwem 
Prawo nie działa, kapłani przekupni 
Pęd do pieniądza graniczy z szaleństwem. 
 
Arkę ktoś ukradł - nosić nie ma czego 
Samego słowa już się nikt nie boi 
Brody rozwiane siwieją ze zgrozy 
Zaś u wrót miasta, stary wróg nasz stoi 
 
Kapłani ględzą, albo wciąż się kłócą 
Naród bez przerwy biznesem zajęty 
Nie ma więc komu bronić się przed obcym 
Tym razem Panie – Twój lud – napadnięty 
 
Proroków mrowie nalazło do miasta 
Sieją defetyzm, zamieszki wzniecają 
Może by pale trzeba im zastrugać ? 
Niech tym sposobem gniew Pana poznają. 
 
W domach grasują mrówki faraona 
Mówi się w mieście, że to zemsta jego 
Chyba przegiąłeś z plagami troszeczkę 
Gdyby nie one, nie byłoby tego. 
 
Chciałem rozmawiać z ważnym eremitą 
Lecz on korzonków żarciem był zajęty 
Wróg weźmie miasto, przejdzie się po niego
To mu ta dieta zaraz pójdzie w pięty.  
 
Obok wojsk wroga, stoją ci z Jerycha 
Co im wysłałem trombit zespół zgrany 
Chyba chcą pomsty, albo coś takiego 
Bo przecież po coś przywlekli organy. 
 
Ludzie zwęszyli, że jest dość niedobrze 
I wszyscy wszystkim, na gwałt coś sprzedają 
U nas tak zawsze, na chwilę przed szturmem 
Ceny posesji drastycznie spadają. 
 
Lud Twój strwożony, każdy dba o swoje 
Kapłani wściekli, liczą datków straty 
Świątynne sklepy zawarły podwoje 
Już nie sprzedają niczego na raty. 
 
Chłopcy z Jerycha chyba nas nie lubią 
Myślałem nad tym i nie wiem dlaczego 
Z nimi się raczej dogadać już nie da 
Postrasz ich jakoś – zabij co drugiego !
 
Wiem, z tym Jerychem to był przekręt spory 
Lecz nasi przetarg na mury wygrali 
Wprawdzie z budulca każdy uszczknął trochę 
Ale murarze też się nie spisali. 
 
Patrzyłem z blanki, jeszcze więcej wojska 
A pośród niego są znajome twarze 
I dziwnym trafem, z takich miejsc na ziemi 
Gdzie pierwej byli miejscowi handlarze. 
 
Zlituj się, pomóż, Panie nasz i zbawco 
Stoją tu wściekli i każdy z toporem 
Niech chociaż ręce uschną tym oprawcom 
Skoro ich jeszcze nie zdusiłeś morem 
 
O nasze głowy już robią zakłady 
Łatwo przewidzieć co się będzie działo 
Jak zwalą mury i wejdą do grodu 
Nie pozostanie jedno całe ciało. 
 
Ja się nie skarżę, tylko czarno widzę 
W oczach najeźdźców nie ma zrozumienia 
Żeby za parę lichwiarskich pożyczek 
Oblegać miasto – i to bez wytchnienia ! 
 
I cóż tu począć, Panie, poradź proszę 
Handel zamiera, grozą zewsząd wieje 
Paktować nie chcą, nie ma gdzie uciekać
Czy czas porzucić nam wszelką nadzieję ?  
 
Panie mój wybacz, że Ci się naprzykrzam 
Pragnę przypomnieć, że myśmy bez winy 
Jaki Twój zamysł wobec naszej nacji 
Takie i nasze są późniejsze czyny.
 
 
Więc ratuj !!!
  • Askarot, 2013 (ś.p. Paweł)
------------------------------------------------------------------------------
 
 
Dziś trzeba zmieniać tematy. Mamy czas na refleksję i zadumę.
Że coś zmienić się musi, nie ulega wątpliwości. Najpierw w nas.
Szamanka
 

Zobacz galerię zdjęć:

"Żeby za parę lichwiarskich pożyczek
Oblegać miasto- i to bez wytchnienia!
"Żeby za parę lichwiarskich pożyczek
Oblegać miasto- i to bez wytchnienia! "Zlituj się, pomóż, Panie nasz i zbawco" " Może my mamy trochę słabą wiarę
Ale się sprawdza - wobec innych nacji"
Szamanka
O mnie Szamanka

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (66)

Inne tematy w dziale Kultura