Nie pogadał sobie Kuźniar z Kukizem o dupie Maryni. Już na wstępie dostał merytorycznego klapsa w pupę i został sprowadzony na ziemię. Spocony z wytrzeszczem przerażenia nie mógł ugładzić Kukiza na poziom oczekiwany przez podpowiadaczy w słuchawce. Spokój, opanowanie i merytoryczne argumenty przeciwko taniemu, zjełczałemu pasztetowi propagandy, tak chętnie łykanemu przez pelikany irlandzkie, żenada. Redaktor opuchnięty, popiskiwał cwaniaczkowato swoim zwyczajem, byle jak i o byle o czym a tu masz, były punkowiec chce konkretnie. Interesuje go stan finansów państwa, bezpieczeństwo kraju, perspektywy na przyszłość a nie kolejne pierdy w pory ala Palikot i spółka. I będzie po premii, pan Walter nie będzie szczęśliwy panie "zasłużony"
No cóż, bycie tubą nie jest łatwe, każdy może dmuchać a efekty słabe.
Inne tematy w dziale Polityka