Dlaczego PiS wk...ia "innych"?
Czy chodzi o program społeczno- gospodarczy? Nie żartujmy, taki np. chłopiec z tarasu nie ma pojęcia, co to jest program polityczny, chyba że biega mu o program w telewizorni łamane przez 24. Tego typu ludzików interesuje bardziej pełna micha chipsów, niż np. jakiś nudny, katastrofalny dług publiczny, lub podwyżka vatoliny. Odpada.
Czy może chodzi o styl rządzenia i wizję państwa, czyli PiS to zło? Phi! Następny bzdet wyssany z brudnego palucha funkcjonariuszy merdiów, którzy powciskali tego prymitywnego gebelsowskiego gniota pod szyszynkę kolekcjonerom dopalaczy i innym luzakom na uwięzi. Odpada.
A może wk...ia to, że PiS jest za mało ładny? Tak, to może być powód dla którego wielbiciele seriali kolumbijsko-meksykańskich, fani elektrody, czytacze rożnych kolorowych pań na jedno kopyto, geriatrycznego małolata cierpiącego na anoreksję przyzwoitości i całej tej masy upadłych gwiazdeczek, których sukcesy w kulturze i sztuce przypominają kratery na Ksieżycu po przejściu pierwszego radzieckiego człowieka( ruskie nigdy tam nie byli, nie ten poziom, ale obowiązuje nakazowa miłość, więc chciałem być miły) A jednak, to nie to, bo gdy popatrzymy na przeciętnego pisiora o choćby Kurskiego i postawimy go przy Ryśku z Kalisza, to wychodzi, że to nie o gęby chodzi. Co?, co tam mruczy?, że wziąłem nie ten zestaw, że powinienem od góry? No dobra, dobra, jak chcecie. Stawiam waszego pierwszego obok, o Jezu! widzicie te oczy? Nie, tego nie można opisać sylabami, gdyby żył mistrz napięcia Alfred, jego ptaki ciernistych krzewów na ten widok popełniłyby zbiorowe seppuku w świetle morskiej latarni. Odpada.
Więc co do (piiii) i tutaj powinien być jakiś bluzg, bo tak lubię, ale się powstrzymam, bo tak umiem.
Sprawa jest bardzo prosta, przyzwoitość pisiowatych, jest wyrzutem sumienia dla "brykaczy". Tak, PiS swoim istnieniem, swoim mówieniem o uczciwości, przyzwoitości i szacunku do państwa, przypomina im chwile podłe, słabe, rozchwiane, wstydliwe, takie o których chcieliby zapomnieć. Wściekłość sterowanych małp wijących się w konwulsjach opętania na Krakowskim Przedmieściu, to jeden z symptomów rozdarcia wewnętrznego i zatraty sumienia. Siła PiS przeraża "słabych" i przypomina im ich złe chwile. Nie chcę się pastwić nad "słabymi", ale winni wiedzieć, że przeszłość nigdy nie umiera, no ale to nie moja działka i nie jestem uprawniony do przypisywania recept.
W polityce liczy się skuteczność, reszta bez znaczenia. W związku z tym, już od jutra PiS powoła swoją Beatę i wyśle ją w trasę. Konieczne jest zorganizowanie fajnych afer, tak aby pokazać się jako swojaki. Zamiast pieprzyć ludziom o jakiś durnych liczbach i programach, wszyscy położą się na tapczanach i będą patrzeć w sufit, gdy się zmęczą rozegrają przy sztucznym świetle jakiś meczyk np. hokeja na trawie bez biustonoszy, ale w kapeluszach. Pomysłów jest cała miara i tylko od inwencji zarządu zależy skuteczność i końcowy efekt.
I jeszcze jedno, jeśli macie schamieć i osiągnąć sukcesa, to zmieńcie język, ten wasz grzeczny i ulizany wk...ia na potęgę. Jeśli trzeba wam lekcji, służę swoją osobą, dla was zrobię to gratis, jestem dość schamiały. A jakby co, to macie jeszcze konkurencję, tam to dopiero można chamówy dostać za darmo.
p.s. Z tymi ptakami, to żartowałem, cała reszta jest serio, albo nie. I chciałem jeszcze powiedzieć, że też mam co +nieco za pazurami, ale nigdy nie poprę PO i resztę przebierańców. Widać, jestem zjeb...ie porąbany. Trzeci wyraz w ostatnim zdaniu jest przepiękny, prawda?
Jeśli kogoś obraziłem, nie przepraszam, jak napisałem wyżej, jestem cham schamiały i mi wolno.
Inne tematy w dziale Polityka