Bronisław Niezgoda-Dywanowski Bronisław Niezgoda-Dywanowski
472
BLOG

Powstańcy listopadowi byli durniami.

Bronisław Niezgoda-Dywanowski Bronisław Niezgoda-Dywanowski Polityka Obserwuj notkę 23

 Styczniowi zresztą też.

Zamiast współpracy kosy na sztorc.

Jakie to typowo polskie, zaściankowe, ciemnogrodzkie, by ciągle wierzgać, ciągle się burzyć, ciągle prowadzić knowania, wzniecać bunty i rokosze. Dlaczego nie potrafimy spokojnie i rzeczowo, pokojowo i  ulegle  współpracować z legalnymi  władzami? Pytam, czy potrzebne były Polakom powstania rozdziobane przez kruki i wrony? Czy potrzebne było morze polskiej krwi przelane przez carskich kozaczoków? Co osiągnęliśmy wzniecając bunty przeciwko prawowitej władzy?

Na szczęście te czasy minęły bezpowrotnie, dzisiaj głos ma już inna elita.

A głupi!  a głupi! głupi wy powstańce, na waszego dobrodzieja cara kosy podnieśliście? I co głupi, dostaliście po d...ie aż milo a trza było siedzieć cicho i na łaskę pana liczyć, bambaryły wy. Cieszę się, cieszę się bardzo, ze dzisiaj siłę przewodnią naszego narodu nie stanowią już  pieniacze i buntownicy bez powodu. Doczekaliśmy się wreszcie elity, która  stanowczo i zdecydowanie odrzuciła na śmietnik historii, te wszystkie kretyńskie  sny o potędze i wybrance narodów.

Szeroka, partnerska  współpraca oparta na braterstwie, zrozumieniu  i wzajemnym  poszanowaniu,  gwarantem przyjaźni i rozwoju między narodami.

Właściwie na tym mógłbym zakończyć, bo w tym zdaniu zawarte jest wszystko, jednak nie jest jeszcze tak całkiem różowo.  Wydaje  się, że pomimo szerokiego zaangażowania  nowej elity, od wybitnych artystów  przez  opiniotwórczych dziennikarzy,  wzmocnionych posiłkami niekwestionowanych autorytetów do światłych  przywódców partii w to  milenijne dzieło, budowy nowego człowieka, ciągle ktoś sypie piasek w szprychy i rozkręca tory pociągu przyjaźni. Nie muszę chyba mówić o kim myślę? Włącz się Polaku, pomóż budować lepsze jutro, nie stój obojętny.

11 Listopada, po co to święto?

Świętowanie  klęsk, czy to nie jest jakiś objaw zaburzeń psychicznych? Nie jestem psychiatrą,  więc się nie będę upierał, ale sądzę, że jest w tym coś niezdrowego. Czy nie lepiej dla naszej zdrowotności byłoby ogłosić świętem narodowym  rocznicę zakończenia obrad okrągłego stołu?  albo naszym świętem uczynić datę wstąpienia do Unii Europejskiej, jedno jest pewne, to byłyby radosne święta.

Boże chrani  Ras putina!

 

 

Prawie statystyczny.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (23)

Inne tematy w dziale Polityka