Tak, to nie pomyłka, pan Komorowski wystąpił z orędziem w związku z jego wyjazdem na szczyt NATO do Lizbony a skończył na Hannie Gronkiewicz -Waltz.
Właściwie zaczął i skończył na swoich.
O NATO zdołał tylko powiedzieć, że mu krzesła nie zabraknie i resztę tego spoconego przemówienia wypełniła troska o los rodzin irlandzkich w terenie.
Trzęsące portki, nowym logo PO.
Tonący brzydko się chwyta, tonąca platforma nie ma się już czego chwytać, bo ma tylko jedną rękę i do tego brzydko zajętą. Bul, bul, bul.
Kto nie oglądał, nic nie stracił, kto oglądał, musi zaczerpnąć świeżego powietrza.
Inne tematy w dziale Polityka