Sherlock Holmes Sherlock Holmes
2262
BLOG

Następny kiks Tuska. Wywiad z Markiem Materkiem

Sherlock Holmes Sherlock Holmes Polityka Obserwuj notkę 0

Rozmowa z Markiem Materkiem, do niedawna najmłodszym szefem struktur powiatowych Platformy Obywatelskiej w Polsce. Dyrektorem Biura Poseł do Parlamentu Europejskiego Róży Thun w Świętokrzyskim. Społecznikiem. Twórcą rady programowej ,,Nowe Starachowice” Wykluczonym z Platformy Obywatelskiej, na wniosek samego przewodniczącego Donalda Tuska.

Sherlock Holmes: Czy mógłby Pan się przedstawić czytelnikom mojego bloga, i opowiedzieć trochę o sobie?

Marek Materek: Marek Materek, 25 lat, urodzony i zamieszkały w Starachowicach. Przez 16 lat mieszkałem w Suchedniowie, gdzie do dziś mieszkają moi rodzice. W Suchedniowie założyłem i prowadziłem Stowarzyszenie Młodzieży Suchedniowa, które działa do dziś. W Starachowicach byłem współzałożycielem Młodzieżowej Rady Miasta i Stowarzyszenia Projekt: Starachowice. Zawodowo zajmowałem się termomodernizacjami budynków, rozliczaniem kosztów ciepła i wody, zarządzaniem nieruchomościami. Ukończyłem studia wyższe z zakresu stosunków międzynarodowych i podyplomowe studia zarządzanie nieruchomościami. Od 2009 roku pracuję dla Posłanki do Parlamentu Europejskiego Róży Thun, prowadzę biura w regionie Świętokrzyskim m.in. w Kielcach i Starachowicach.

Sherlock Holmes:  Dlaczego właśnie z Platformą Obywatelską postanowił Pan się związać?

Marek Materek: Niemal od zawsze interesowałem się samorządem i polityką, tym, co dzieje się wokół. Kibicowałem Platformie od momentu, kiedy powstała, mimo że miałem krytyczne zdanie dot. działalności partii na dole, co czasami obserwowałem z zewnątrz. Często krytykowałem działania partii, wtedy słyszałem: „Marek nie narzekaj, zapisz się i pokaż, że można inaczej”. Długo się opierałem, ale w październiku 2011 roku uznałem, że warto spróbować. Założyliśmy wspólnie ze znajomymi Koło PO im. Roberta Schumana i zaczęliśmy działać. 

Sherlock Holmes: Na początek przenieśmy się kilka miesięcy wstecz. Dlaczego zdecydował się Pan kandydować na szefa powiatowych struktur Platformy Obywatelskiej w Starachowicach?

Marek Materek:Długo zastanawialiśmy się ze znajomymi, jak powinniśmy przeorganizować działalność partii w Starachowicach i naszym powiecie, by funkcjonowała ona właściwie. Wypracowaliśmy pewne założenia i uznaliśmy, że wcielenie ich w życie wymaga również zmian personalnych. Znajomi zaproponowali mi kandydowanie na szefa struktur w powiecie. Podjąłem to wyzwanie i wygrałem z dotychczasową przewodniczącą (31:10).

Sherlock Holmes: Jak Pana zwycięstwo przyjęła „stara gwardia” (czy byli nim zaskoczeni) i jak układa(ła) Wam się współpraca.

Marek Materek: Zanim zdecydowałem się kandydować, poinformowałem dotychczasową przewodniczącą o tym, że jestem do tego namawiany i że możliwe, że będziemy musieli ze sobą konkurować. Przed zwycięstwem na zjeździe powiatowym usłyszeliśmy pytania, które pokazywały stosunek do mnie - jak to pan ujął -„starej gwardii”. Ale to już było i minęło. Nie chcę do tego wracać. Wszystkich radnych PO zapraszałem na każde spotkanie organizowane przeze mnie. To była trudna współpraca, myślę, że niektórym ciężko było pogodzić się z decyzją delegatów i zaakceptować mnie jako przewodniczącego. Tym bardziej że miałem pewne oczekiwania dot. działalności przedstawicieli PO w mieście i powiecie. Oczekiwałem, że radni wybrani z list PO w większym stopniu zaangażują się we współpracę i zaczną zgłaszać projekty nad którymi pracowałem, jak np. Budżet Obywatelski, Karta Dużej Rodziny, Rada Seniorów itd.

Porozmawiajmy teraz o decyzji Zarządu Regionu Platformy Obywatelskiej  o rozwiązaniu powiatowych struktur w Starachowicach, którymi Pan kierował.

Sherlock Holmes: Czy prawdziwe są doniesienia prasowe, iż zarząd regionu świętokrzyskiego Platformy Obywatelskiej, rozwiązał powiatowe struktury partii w Starachowicach na posiedzeniu, na które nie zaproszono Pana jak przedstawiciela tych struktur?

Marek Materek: Tak, to prawda. Byłem w tym czasie w swoim biurze, czyli w pokoju obok.

Sherlock Holmes: Czy przed tym posiedzeniem został Pan wezwany do złożenia Zarządowi Regionu jakichś wyjaśnień. Jeśli tak, to kiedy i co zarzucono strukturom PO, którym Pan szefuje i w jakiej formie zażądano wyjaśnień.

Marek Materek: Niestety nie poproszono mnie o wyjaśnienia, nie przedstawiono żadnych zarzutów, do których mógłbym się odnieść.

Sherlock Holmes: Czy to są standardowe działania kierownictwa partii w regionach?

Marek Materek:Wydaje mi się, że nie. Wcześniej, gdy nie należałem do PO, często uczestniczyłem w spotkaniach zarządu czy rady regionu jako ich obserwator i nie miały one charakteru tajnego. Wiele zależy od przewodniczącego zebrania.

Sherlock Holmes: Odnoszę wrażenie, że to posiedzenie było czymś w rodzaju sądu kapturowego. Pan nie ma takiego wrażenia?

Marek Materek: Niestety mam.

Sherlock Holmes: Czy prawdą jest, że nie otrzymaliście pisemnego uzasadnienia tej decyzji (o rozwiązaniu wszystkich kół PO w powiecie starachowickim)?

Marek Materek: Tak, to prawda.

Sherlock Holmes: Czy złożyliście odwołanie od tej decyzji. Jeśli tak, to jakich argumentów użyliście na swoją obronę?

Marek Materek: Skorzystaliśmy z przysługującego nam prawa i odwołaliśmy się od decyzji władz regionu do Zarządu Krajowego. Przywołaliśmy tło tych wydarzeń. Przekazaliśmy informacje o tym, że nie dano nam prawa do obrony, że zastosowano odpowiedzialność zbiorową i nie przedstawiono nam żadnych zarzutów.

Sherlock Holmes: Kim jest Pani Szczypiór, czy współpracował Pan z nią w przeszłości? Jakim była komisarzem wyborczym w Starachowicach? Czy uważa Pan, iż ma szansę połączyć starachowickich działaczy PO i przygotować w mieście skuteczną kampanię w wyborach uzupełniających do Senatu i wyborów samorządowych, które przecież zbliżają się wielkimi krokami?

Marek Materek: O osobę Pani Komisarz najlepiej zapytać bezpośrednio Panią Bożenę Szczypiór, mogę podać kontakt. Mieliśmy kontakt ze sobą, zanim pani Bożena została komisarzem, uważam, że sprawdziła się jako Komisarz i sprawnie zarządzała miastem w krótkim okresie przed wyborami. Nie wiem, czy uda się połączyć ogień z wodą. Mnie się to nie udało, ale życzę powodzenia tym, którzy przyjdą po mnie.

Sherlock Holmes: Dlaczego w zarządzie regionu świętokrzyskiego PO nie ma przedstawiciela Starachowic?

Marek Materek: To pytanie proszę kierować do Poseł Marzeny Okły Drewnowicz. Szefowa regionu zaproponowała taki skład zarządu.

Sherlock Holmes: Zarząd regionu PO zarzucił Panu rażące naruszenie statutu i brak konsultacji podczas wyboru kandydata na prezydenta Starachowic w przedterminowych wyborach. Jak to się stało, iż postawił Pan na ,,spadochroniarza z Kielc”, dr hab. Marzenę Marczewską. Nie było w Starachowicach godnego kandydata?

Marek Materek: Wybraliśmy naszym zdaniem najlepszą kandydaturę. Członkowie PO zostali przeze mnie poproszeni o zgłaszanie propozycji osób, które mogłyby kandydować na prezydenta z poparciem PO. Zgłoszono kilkanaście nazwisk. Odbyliśmy ze wszystkimi rozmowy. Ostatecznie na przegłosowanie kandydatur przez członków Rady Powiatu PO zgodziły się dwie panie: b. przewodnicząca PO, radna powiatowa Pani Jolanta Nowak i radna Sejmiku dr hab. Marzena Marczewska. Pani Jolanta Nowak cieszy się szacunkiem wśród członków PO, jest osobą znaną w naszym mieście. Uznaliśmy jednak, że warto postawić na niezależną osobę z zewnątrz, która będzie w stanie zrealizować opracowany przez nas program. Marzena Marczewska jest radną sejmiku, przewodniczącą Komisji Kultury Edukacji i Sportu, jest prodziekanem Wydziału Humanistycznego Uniwersytetu Jana Kochanowskiego. Posiada doświadczenie w zarządzaniu i jest osobą niezależną, potrafiącą podejmować odważne decyzje. Miałem pewność, że będzie odporna na naciski, które mogą się pojawić przy sprawowaniu urzędu prezydenta. Byłem i jestem w 100% przekonany co do Jej osobistej uczciwości. Zdaniem moim i wielu mieszkańców w Starachowicach jest kilka osób, które od lat pociągają za sznurki i próbują rządzić miastem z tzw. tylnego siedzenia nie biorąc za to odpowiedzialności. Chciałem raz na zawsze z tym skończyć. Chciałbym aby prezydentem w Starachowicach była osoba, która potrafi samodzielnie myśleć i która jest gotowa do brania odpowiedzialności za sprawowanie władzy. Wiele osób namawiało mnie do kandydowania. Jak wiadomo, wiosną ograniczeniem dla mnie był wiek.  Marzena Marczewska wiedziała o tym i zgodziła się nam pomóc za co jestem Jej bardzo wdzięczny.

Sherlock Holmes: Dlaczego Zarząd regionu, po zgłoszeniu kandydatury Pani Marczewskiej, po prostu jej nie zablokował. I nie wystawił innego kandydata, udzielając mu pełnego wsparcia?

Marek Materek: Prawo do wyboru kandydata na prezydenta zgodnie ze statutem ma Rada Powiatu PO. Naszą decyzję może jedynie zmienić Rada Regionu bezwzględną ilością głosów. Ale w przypadku wyborów przedterminowych nie było przesłanek ku temu.

Sherlock Holmes: Dlaczego nie skonsultował Pan decyzji o wystawieniu w tych wyborach dr Marczewskiej z zarządem regionu?

Marek Materek: Odbyłem kilka rozmów dot. wyborów prezydenckich w Starachowicach z poseł Marzeną Okłą Drewnowicz. Pani Poseł wskazała dwie propozycje, zapowiedziałem, że odbędzie się Rada Powiatu i że możemy przegłosować te kandydatury. Ostatecznie nikt ich nie zgłosił, dlatego ich nie głosowaliśmy. Z moich wcześniejszych rozmów wynikało, że napotkam na opór u przynajmniej dwóch osób w Zarządzie Regionu dot. kandydatury Marzeny Marczewskiej. Wiedziałem, że nie decydują o tym względy merytoryczne, dlatego postanowiłem mimo wszystko zgłosić jej kandydaturę. Znam Marzenę Marczewską od kilku lat, znam Jej zaangażowanie i niezależność w działaniach, znam osiągnięcia naukowe i społeczne. Byłem w 100% przekonany, że to wartościowy człowiek, na którego można postawić.

Sherlock Holmes: Jak to się stało, iż dr hab. Marzenę Marczewską poparło w tych wyborach PSL?

Marek Materek: To m.in. wynik moich rozmów z szefem powiatowych struktur PSL, Starostą Panem Dariuszem Dąbrowskim. Ale przede wszystkim to wynik tego, że zaproponowaliśmy dobrą kandydaturę, którą lokalne struktury PSL zdecydowały się poprzeć.

Sherlock Holmes: Jak ocenia Pan wynik jaki osiągnęła Pani Marczewska w przedterminowych wyborach prezydenckich w Starachowicach?

Marek Materek: Ten wynik mógłby być lepszy. Mam żal do siebie, że nie zrobiliśmy wszystkiego, co było możliwe, żeby tak się stało. Z drugiej strony, Marzena Marczewska - jako osoba z zewnątrz - miała utrudnione zadanie. Nie była wcześniej w Starachowicach znana. Zaczynaliśmy od zera i w ciągu dwóch miesięcy udało nam się uzyskać trzeci wynik spośród 8 kandydatów. Kandydatów, którzy w naszym mieście było od lat mieszkańcom doskonale znani. Tak więc tragedii nie ma, choć mogło być lepiej. Marzena Marczewska uzyskała 12,26% głosów (Kandydaci PO w wyborach prezydenckich w 2010 roku uzyskali odpowiednio: Starachowice 11,45%, Skarżysko Kamienna 7,81%, Ostrowiec Świętokrzyski 5,50%, Kielce 4,18%). Różnica polegała na tym, że w 2010 roku kandydaci mieli poparcie regionalnych struktur PO, mogli się również posługiwać logiem partii i nie mieli konkurencji wywodzącej się z tego samego środowiska politycznego.

Sherlock Holmes: Czy prosił Pan zarząd regionu PO, o wsparcie w kampanii wyborczej(dla Marczewskiej), jaka była ich reakcja?

Marek Materek: Oczywiście, że prosiłem. Reakcją była prośba o usunięcie wizerunków członków zarządu regionu ze strony internetowej i brak wsparcia. Gdyby na tym się skończyło, byłoby dobrze, ale niestety doszło do tego, że w mediach członkowie zarządu mówili o tym, że Marzena Marczewska nie ma poparcia PO. Co było o tyle dziwne, że miała poparcie Zarządu i Rady Powiatu PO, a nie było decyzji o braku wsparcia czy to podjętej przez Zarząd Regionu czy Zarząd Krajowy.

Sherlock Holmes: Dlaczego część członków PO w powiecie starachowickim, zaangażowało się w kampanię wyborczą kandydata niezależnego Andrzeja Sendeckiego? Mieli na to zgodę zarządu regionu?

Marek Materek: Należy o to zapytać szefową regionu.

Sherlock Holmes: Czy Pan Sendecki kiedykolwiek zabiegał oficjalnie o poparcie starachowickich struktur PO jego kandydatury w przedterminowych wyborach prezydenckich? Czy zgłaszał kiedykolwiek chęć zastania członkiem Platformy Obywatelskiej bądź deklarował chęć bycia kandydatem tej partii w jakichkolwiek wyborach?

Marek Materek: Szanuję działalność i dorobek samorządowy Pana Andrzeja Sendeckiego. Zawsze uważałem go za uczciwego człowieka i zawsze drzwi do mnie dla Pana Andrzeja Sendeckiego były otwarte. Zachęcałem Pana Andrzeja do współpracy i kandydowania w jesiennych wyborach samorządowych. Pan Andrzej nie deklarował nigdy chęci bycia kandydatem PO w wyborach prezydenckich, nie słyszałem, by zgłaszał chęć bycia członkiem PO.

Sherlock Holmes: Ktoś kiedyś zapytany, czy mógłby Pana opisać używa słów ”uczciwy, pracowity, myślący, solidny, wykształcony, kreatywny, dobrze się zapowiadający, panny podobno za nim szaleją, nie upierdliwy (tak, to rzadka cecha), w świecie bywały, języki zna, zaangażowany  i obyty nawet ze sprawami społecznymi”. Wie Pan, kto tak pochlebnie mówił o Panu?

Marek Materek:Poseł Lucjan Pietrzczyk

Sherlock Holmes: A te słowa kto wypowiada „Marek mocno stoi na nogach i śmiało patrzy do przodu i dąży do wyznaczonego celu – który z pewnością osiągnie”

Marek Materek: Jarosław Machnicki?

Sherlock Holmes: Tak, tak o Panu mówił inny członek zarządu regionu  Jarosław Machnicki. Jaki to cel obrał Pan sobie, że jest teraz grillowany? Wiele osób ma wrażenie, iż ewidentnie postanowiono podciąć Panu skrzydełka. Czy Pan również?

Marek Materek:Kto tak uważa?

Ja tak uważam i wiele innych osób broniących Pana na forach internetowych, facebooku, zaskoczonych reakcją ZR. Zastanawiamy się, czy Pańska aktywność na tle innych prominentnych polityków nie była powodem do usunięcia pana w cień. Decyzję ZR odbieram jako ,próbę pozbawienia Pana wpływu na kształt list wyborczych w wyborach samorządowych i uniemożliwienie ewentualnego Pana startu na prezydenta Starachowic. Mam rację?

Marek Materek: To pytania nie do mnie. Ale domyślam się, że to kolejna próba wyeliminowania mnie przed wyborami samorządowymi. Najśmieszniejsze dla mnie jest to, że o moim kandydowaniu na prezydenta Starachowic mówili chyba już wszyscy, prócz mnie. Z drugiej strony ten strach przed moim kandydowaniem dał mi sporo do myślenia i postanowiłem poważnie się nad tym zastanowić.

Sherlock Holmes: Czuje Pan satysfakcję czy też złość, widząc jak prezydent Starachowic, Sylwester Kwiecień, wziął się do roboty i realizuje teraz projekty, o których wprowadzenie w Starachowicach zabiegał Pan i rada programowa, którą Pan kieruje(Karta dużej rodziny, budżet obywatelski, rada seniorów)?

Marek Materek: Cieszę się! Bo to projekty dobre dla miasta i mieszkańców, które już dawno powinny być u nas wprowadzone. Podawałem przykłady z wielu miast, gdzie to wszystko funkcjonuje i się sprawdza, nie rozumiałem, dlaczego Starachowice zawsze muszą być w tyle. Cieszę się również, że prezydent zaczął częściej spotykać się z mieszkańcami i ruszył w teren. Mam nadzieję, że kontynuowane będą rozmowy, w których uczestniczyłem w sprawie budowy obwodnicy Starachowic czy drogi 747. Liczę na to, że zrealizowany zostanie pomysł z wybudowaniem lokali socjalnych i przeznaczeniem terenów na Bugaju pod teren dla SSE Starachowice. Cieszę się, że dokonano oszczędności w administracji, o co apelowałem. Liczyłem na większe zmiany w gminnych spółkach, które wymagają wypracowania nowej strategii rozwoju. Ogólnie uważam, że przedterminowe wybory były potrzebne. Prezydent Kwiecień najwyraźniej zapoznał się z przygotowanym przez nas (Marek Materek i Marzena Marczewska) programem i zaczął go realizować. Co mnie cieszy, bo pokazuje, że jest to program dobry dla miasta.

Sherlock Holmes: Chciałbym prosić również aby odniósł się Pan do wpisu, jaki na facebooku umieścił do niedawna szef jednego z starachowickich kół PO, Igor Klar. Już po decyzji ZR, tłumacząc ją i atakując Pana https://www.facebook.com/igor.klar?hc_location=timeline

(wpis z 10 czerwca)

Marek Materek: Proszę mnie zwolnić od komentowania tego, co robi i mówi ten pan.

Sherlock Holmes: 25 lipca został Pan wyrzucony z szeregów Platformy Obywatelskiej przez Zarząd Krajowy, i to na wniosek samego Donalda Tuska. Jakie zarzuty Panu postawiono i kiedy dowiedział się Pan o tej decyzji?

Marek Materek: O decyzji dowiedziałem się we wtorek. Byłem totalnie zaskoczony. W uchwale podano zapisy w statucie, pod które można podpiąć właściwie wszystkie przewinienia jakich człowiek może się dopuścić. Nie przedstawiono mi jednak żadnych zarzutów, nie poproszono o wyjaśnienia, nikt się ze mną wcześniej nie skontaktował. Później zacząłem zbierać informacje na ten temat i z tego co udało mi się ustalić to Zarząd Krajowy obradował w czwartek. Na posiedzeniu nie podjęto decyzji w sprawie odwołania jakie złożyliśmy do Zarządu Krajowego dot. rozwiązania struktur w naszym powiecie. W piątek członkowie Zarządu Krajowego drogą obiegową (SMS) podjęli decyzję o wykluczeniu mnie z PO. Nie wiem co stało się w międzyczasie, że podjęto taką decyzję. Nie wiem jakich argumentów użyła przewodnicząca regionu by przekonać Zarząd do podjęcia takiej decyzji. Mogę jednak powiedzieć, że nigdy nie byłem w restauracji Sowa i Przyjaciele.

Sherlock Holmes: Na sam koniec chciałbym dowiedzieć się, którzy politycy stanowią dla Pana największą inspirację w działaniach?

Marek Materek: Władysław Bartoszewski, Róża Thun. Warto być przyzwoitym. Warto zawsze być sobą.

Sherlock Holmes: Bardzo dziękuję Panu za rozmowę.

 

Marek Materek: To ja dziękuję. 

Zagadka na tydzień 31(odpowiedzi na PW). Masz 8 piłek. 7 waży tyle samo, jedna jest nieco cięższa. Jak ją zidentyfikujesz mając do dyspozycji wagę i tylko dwa ważenia?

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka