Z rozbawieniem ale i zainteresowaniem śledzę wydarzenia wokół afery hazardowej.
Cieszą się z tej afery dziennikarze, socjologodzy i politolodzy.Niewiele wiedząc można parę złotych zarobić u c z c i w i e
Szczęśliwa Polska - po raz pierwszy od dawna to co się dzieje w budynku przy Wiejskiej nie ma większego znaczenia. Najważniejsze – gospodarka , toczy się spokojnie do przodu.
Dzisiaj prawie przez dwie godziny obserwowałem obrady Sejmu. Tyle trwa zwyczajowo spektakl. Było zabawnie , ale nie dramatycznie. Większość aktorów z rolami mówionymi znałem. Ton debacie nadał bezbarwny Michał Boni i pozbawiona wyrazu przedstawicielka PO. Po wysłuchaniu spokojnego wystąpienia posłanki Beaty Kempy - wiedziałem , że awantury nie będzie.
W dyskusji wystąpiło czterech mędroli : Ludwik Dorn , Marek Borowski, Andrzej Celiński i Kazimierz Ujazdowski. Bez agresji i bez polotu. Nijako - chociaż słusznie. W odpowiedzi premier ich wypowiedzi zignorował.
Koniec końców hazard jak każda ludzka przypadłość będzie istniał i przynosił zyski organizatorom. To tylko przypadek sprawił , że poszło o Black Jacka , a nie coś innego. Ale teraz w innym kontekście widzę wielokrotne deklaracje Zbigniewa Chlebowskiego (RiP) , że zniesienie abonamentu to wielkie zobowiązanie Platformy. Dotąd myślałem , ze to tylko takie gadanie : głupota i krótkowzroczność . Przecież z powodu abonamentu (zwłaszcza dla radia) wiele osób ze środowisk inteligenckich straciło sympatię i zaufanie do Platformy i osobiście do D.Tuska. Teraz jednak , widząc uwikłanie Chlebowskiego i Drzewieckiego (na razie) w niejasne układy , bywania i zobowiązania , może trzeba by sprawdzić co się za tymi deklaracjami o likwidacji abonamentu kryło.
Wydaje mi się,ze jestem człowiekiem spokojnym , zrównoważonym i rozsądnym. Nie mam tendencji do popadania w skrajności.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka