Pan Prezes zadekretował uprzejmie , ze katolicka żałoba już się skończyła.
Więc więcej wolno.
Kilka lat temu , w szczytowym okresie lustracyjnego szaleństwa , kiedy nieopierzony i rozchwiany fundamentalista red. Tomasz Terlikowski obalił Arcybiskupa Warszawskiego ks. Stanisława Wielgusa , byłem w niedzielę na mszy św. w kościele św. Krzyża w Warszawie W czasie kazania ksiądz nawiązał do aktualnej wówczas sprawy Arcybiskupa i przeprowadził bardzo ciekawy wywód. Otóż przypomniał ,ze nawet wśród apostołów , a było ich jak wiadomo 12 , znalazł się jeden zdrajca. Czyli , jak wyliczył kaznodzieja , 8 %.
Wyciągnął z tego uprawniony wniosek , ze jeśli wśród ogółu księży było 8 procent TW – to właściwie wszystko jest w normie - nie ma co robić wielkiego krzyku i mówić o kryzysie zaufania w Kościele.
Przypomniałem sobie to kazanie czytając coraz to bardziej horrendalne głupoty na temat katastrofy smoleńskiej. Nie wiem jaki jest odsetek idiotów (pewnie nikt nie wie)w całej populacji Polski , zapewne proporcjonalnie tyle samo idiotów jest wśród dziennikarzy
Ale, że wszyscy idioci zatrudnieni są zaledwie w dwóch redakcjach – to chyba nie jest przypadek .Dzięki wytrwałej pracy tych dziennikarzy i niektórych polityków dramat i tragedia rodzin ofiar Katastrofy Smoleńskiej powoli w odbiorze społecznym zamienia się w farsę.
Niestety , piszę to z żalem i przykrością , przyczyniają się do tego również niektóre osoby spośród rodzin przejawiające zadziwiająco beztroską aktywność medialną i organizacyjną.
Zapytajmy poważnie o co im właściwie chodzi ? O pomnik ? O prawdę ? O jaką prawdę ? O czyją prawdę ? Jeszcze chyba nikt głośno nie mówi o pieniądzach – ale ten czas nadejdzie.
Czy naprawdę , po zastanowieniu się , niektóre wdowy chcą poznać całą prawdę i zobaczyć na własne oczy , nie wyręczając się specjalistami , wszystkie straszliwe skutki katastrofy ?
Czy te osoby naprawdę nie mają odrobiny wyobraźni i instynktu samozachowawczego?
Interesujące , ze najbardziej aktywne są panie – te które nie były pierwszymi żonami ofiar katastrofy – ale to już temat dla psychologów.
Sporej części tych 96 rodzin ofiar nie widać i nic o nich nie słychać. Trzymają się z daleka od tego całego magla i targowiska.
Godnie przeżywają swój ból.
Może kiedyś ktoś się pokusi o analizę (wyłącznie statystyczną) zewnętrznych zachowań poszczególnych osób - członków rodzin ofiar w okresie który nastąpił po pogrzebach.
W jednym było by łatwo - przy 96 ofiarach praktycznie nie trzeba liczyć procentów – 1≈1%
PS Dziś odbyły się pogrzeby 18 ofiar katastrofy pod Nowym Tomyślem .
Czy ktoś zna nazwisko choć jednej z ofiar ?
Wydaje mi się,ze jestem człowiekiem spokojnym , zrównoważonym i rozsądnym. Nie mam tendencji do popadania w skrajności.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura