W ubiegłym roku o tym czasie w badaniach opinii publicznej na temat katastrofy smoleńskiej istotna jej część była przekonana , że moralnym sprawcą katastrofy był ówczesny prezydent RP Lech Kaczyński. Zgromadzono sporo dowodów na potwierdzenie tej tezy :
- imperatyw bycia w Katyniu o określonej godzinie
- zawinione spóźnienie na samolot
- retrospekcja Gruzińska jako forma nacisku na załogę samolotu
- kłótnia generała z kapitanem-dowódcą przy schodkach samolotu , pilot w danych warunkach pogodowych w Smoleńsku ogóle nie chciał wystartować.
- niepodjęcie decyzji o wyborze lotniska zapasowego
- wypowiedź dyrektora protokołu , że dysponent lotu nie będzie zadowolony
No i teraz mamy raport Millera i ten wątek w ogóle się nie pojawia .
Czy Miller dostał takie zalecenie czy trafnie odgadł intencje szefa ?
Tak czy inaczej tzw. cięcie po skrzydłach czyli zdystansowanie się i od oskarżania Rosjan z jednej strony i Prezydenta Kaczyńskiego z drugiej strony jest uzasadnione i roztropne zwłaszcza w przededniu wyborów.
Wydaje mi się,ze jestem człowiekiem spokojnym , zrównoważonym i rozsądnym. Nie mam tendencji do popadania w skrajności.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura