Leszek Siemicz Leszek Siemicz
51
BLOG

Opis zbrodni

Leszek Siemicz Leszek Siemicz Polityka Obserwuj notkę 24
      Zbliża się rocznica ogłoszenia stanu wojennego. Zaczyna się doroczna nagonka na gen. Jaruzelskiego rocznik 23 i  gloryfikowanie byłego płk. Kuklińskiego. Dla mnie niestosowne jest w ogóle zestawianie tych nazwisk  Podzielam pogląd , że o zmarłych powinno się  mówić dobrze albo wcale przynajmniej w okresie kilku lat bezpośrednio po śmierci. Więc zmilczę.Pamiętam bardzo dobrze czas przed 13 grudnia 1981 roku. Miałem wtedy 41 lat. Wszyscy nie zaślepieni ówczesną potęgą Solidarności zdawali sobie sprawę , że taki stan rzeczy jaki się wówczas wytworzył nie może trwać. Że nieuchronnie zbliżamy się do   j a k i e g o ś  przesilenia. Pamiętam , jechaliśmy na imieniny do pewnego Stanisława, które wtedy były obchodzone 28 listopada. Jechałem z zaprzyjaźnionym  duchownym (!!!) i rozmawialiśmy – jak to mężczyźni - o polityce , o polityce krajowej i o jej międzynarodowych implikacjach. Byliśmy zgodni , że chyba najwyższy czas na zaprowadzenie w kraju elementarnego porządku. Zgodziliśmy się , ze stan wyjątkowy powinien być wprowadzony w nocy z piątku na sobotę. Były już wolne soboty. Wtedy dopiero na trzeci dzień ludzie poszli by do pracy. Tak bylo by roztropniej naszym zdaniem. W rzeczywistości stan wojenny wprowadzono z soboty na niedzielę. Po imieninach Aleksandra. Szczęśliwie obyło się bez ofiar  Odetchnąłem z ulgą.. Wujek był dopiero po kilku dniach - niestety był.

 A o czym się teraz  mówi ? Wszyscy rozsądni ludzie (którym nienawiść nie mąci jasności widzenia) zgadzają się - stan wojenny wprowadzono praktycznie bez ofiar. Bardzo profesjonalnie – jakby to dzisiaj można powiedzieć. Oczywiście – dla kilku rodzin zabitych górników to tragedia – ale , miejmy odwagę to powiedzieć –  ofiar praktycznie prawie nie było.(w niektórych  publikacjach liczba ofiar i liczba internowanych z roku na rok rośnie)  Pewnie mozna bylo z większym  pożytkiem dla kraju wykorzystać okres bezposrednio po 13 grudnia .Kto ma wątpliwości  w ocenie liczb i proporcji niech poczyta sobie o ofiarach Zamachu Majowego w roku 26 i Berezie Kartuskiej w latach trzydziestych , żeby nie sięgać do straszliwych przykładów obcych. Polecam także  to co na ten temat w ostatnim czasie napisał gdański pisarz Stefan Chwin. Bardzo roztropnie napisał

Wydaje mi się,ze jestem człowiekiem spokojnym , zrównoważonym i rozsądnym. Nie mam tendencji do popadania w skrajności.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (24)

Inne tematy w dziale Polityka