Leszek Siemicz Leszek Siemicz
35
BLOG

Demokracja na wirażu

Leszek Siemicz Leszek Siemicz Polityka Obserwuj notkę 0

 

   Wybory do Parlamentu Europejskiego będą ciężką próbą dla polskiej demokracji. Ja nie wezmę w nich udziału bo nie mam na kogo głosować. Wiem , że to nie będzie miało większego znaczenia , a nawet nie zostanie zauważone , ale zapewni mi komfort psychiczny , którego nie ma wielu moich znajomych bo lekkomyślnie głosowali w wyborach prezydenckich roku 2005 i stale są narażeni na złośliwe przytyki.. Demokracja to , jak wiadomo , w dosłownym znaczeniu  : władza ludu. Wiadomo również , że ze względu na liczebność współczesnych społeczeństw nie może być demokracji bezpośredniej jak to było w starożytnej Grecji czy Rzymie. We współczesnych państwach demokracja musi być demokracją pośrednią czyli władza ludu , ale realizowana poprzez wybranych w/g demokratycznych zasad przedstawicieli. Trudno sobie jednak wyobrazić funkcjonowanie  demokracji przy całkowitej bierności i braku zainteresowania społeczeństwa. Nie trzeba być szczególnie  przenikliwym obserwatorem ,żeby zauważyć , że wyborami do Parlamentu Europejskiego interesują się tylko politycy i dziennikarze. Dotąd mówiła się o parciu polityków na szkło , teraz można powiedziec o parciu na kasę (unijną) Kandydatów można z grubsza podzielić na 3 kategorie :
- Ci którzy powinni kandydować bo będę pożyteczni dla realizacji polskich interesów narodowych  ze względy na swoje kwalifikacje intelektualne i już uzyskaną pozycję w Brukseli
- Ci którzy chcą kandydować wietrząc tu swój dobrze pojęty interes osobisty nie oglądając się na swoje kwalifikacje i możliwości  
- Ci których się wypycha za granicę bo w kraju z takich czy innych powodów są niewygodni.
Jaki jest argument , ze obywatel powinien wziąć udział w tych wyborach ?
Na wysokim szczeblu ogólności takie argumenty oczywiście są i nawet nie warto tu o nich pisać. Gorzej na poziomie wyboru konkretnych ludzi. Z perspektywy człowieka z ulicy wygląda to tak , ze ma jakiemuś nieznanemu facetowi zafundować na 4 lata super fuchę – przepraszam czytelnika za zbyt może kolokwialne słownictwo. Uderzające jest w ostatnich latach to , ze politycy przed wyborami do sejmu wcale nie zabiegają o wyborcę, bo uważają ze on i tak musi iść i głosować na swoją listę partyjną i komuś krzyżyk postawić. Otóż nie musi . I to może być wielka niespodzianka tych czerwcowych wyborów. Przed ostatnimi wyborami do Sejmu prawie nikt już nie organizował otwartych spotkań wyborców z kandydatami na posłów , podobnie było nawet w wyborach samorządowych. Billboardy i telewizja.  Przedstawiciele ludu coraz bardziej ostentacyjnie demonstrują ze mają lud w dupie.( najświeższy przykład : nagrody i czynsze  pani Gronkiewicz Waltz)
 
 Oj Panowie , żebyście się nie obudzili z ręką w nocniku. Nie wiem co prawda co by to miało oznaczać i jaka by to miała być sytuacja , bo parlamentarzystów do Brukseli chyba tak czy owak wybierzemy bez względu na frekwencję wyborczą.
PS Z zaciekawieniem obserwuję karierę polityczną tak nietuzinkowego polityka jak p. Czarnecki . Wygląda jak wygląda , sprawia wrażenie jakie sprawia , a jednak swój rozum ma i w polityce świetnie sobie radzi. Dziwne i smutne.
 

Wydaje mi się,ze jestem człowiekiem spokojnym , zrównoważonym i rozsądnym. Nie mam tendencji do popadania w skrajności.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka