Niejaki Markowski - nie słyszałem wcześniej o człowieku - napisał dzisiaj 3 prawie normalne kilkuzdaniowe posty w obronie swojej Prawdy (nasza prawda, wasza prawda i g… prawda) , a potem siedział i ex post (cenzura następcza ) usuwał komentarze ,które mu się nie podobały. Osiągnął pełną jednolitość poglądów swoich i komentatorów. Usunął nawet taki komentarz w którym w dobrej intencji zwróciłem mu uwagę , że nawet chcąc być niegrzecznym wobec Premiera własnego Państwa nie pisze się her Tusk tylko Herr Tusk ,bo to już nie sprawa polityki czy kultury a ortografii. Kiedy równie uprzejmie w celach dydaktycznych zwróciłem mu pocztą wewnętrzna Salonu uwagę na niewłaściwość takiego postępowania to mnie zabanował. Jak tak dalej pójdzie to panowie (sami wiecie do kogo to się odnosi) będziecie mieć tę piaskownicę na wyłączność. Lekarze i farmaceuci ostrzegają , ze pieprzenie się we własnym gronie prowadzi wcześniej czy później do degeneracji.
Dziadek Antoni , ten spec od bajdurzenia , jest tego oczywistym przykładem.
Wydaje mi się,ze jestem człowiekiem spokojnym , zrównoważonym i rozsądnym. Nie mam tendencji do popadania w skrajności.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura