Nie, nie zamierzam pisać o wzajemnych relacjach dwóch bratnich ludów semickich, Żydów i Arabów, ale o naszym chrześcijańskim święcie Bożego Narodzenia.
Ogólna refleksja : - najpiękniejsze święta już były.
Z każdym rokiem pogłębia się moje rozczarowanie sposobem obchodzenia
Świąt B N w kapitalizmie.
Może nie warto mówić o dobrobycie i świętach z perspektywy kuchni. Jednak Święta straciły wiele ze swego uroku od momentu, kiedy wszystko można po prostu kupić, jeśli tylko ma się pieniądze. Z rozrzewnieniem wspominam czasy realnego socjalizmu, czyli tzw. Komuny, kiedy każda rzecz potrzebna do godnego celebrowania świąt musiała być zdobywana dzięki wymianie, poprzez znajomości czy wystawaniem w kolejce. Nigdy, ani wcześniej ani później, prestiż ekspedientki w sklepie mięsnym nie był tak wysoki. Właściwie wszyscy pracownicy handlu byli w okresie przedświątecznym ogromnie ważni i mieli poczucie swojej potęgi. Na temat świadomej swej mocy kioskarki siedzącej w okienku kiosku z gazetami (Ruch) były nawet rysunki satyryczne.
Coraz gorzej patrząc z perspektywy Świąt ze swojej roli wywiązuje się Kościół. Nie jestem specjalnie religijny. Skłaniam się ku wierze w istnienie Boga, ale bez szczegółów i detali. Bardzo lubię uczestniczyć we wszelkich uroczystych nabożeństwach odprawianych godnie przez kapłanów. I tu zaczynają się kłopoty. Duchowni od jakiegoś czasu odprawiają msze i inne nabożeństwa byle jak. Pośpiesznie i bez powagi. Co chwilę gdzieś chodzą i często przysiadają. Kiedyś mieli na sobie wspaniałe ornaty i kapy. Pięknie haftowane, często zabytkowe szaty dzisiaj mają fabrycznie malowane (…). Kiedyś, pamiętam to jako ministrant, ksiądz 5 minut ubierał i układał samą albę, teraz wybiega byle jak. Kiedyś odprawiano w podniosłej i tajemniczej Łacinie, dzisiaj od ołtarza dolatuje byle jaka polszczyzna, Denerwuje mnie tez to wysiadywanie celebransa przy ołtarzu i przerywanie mszy na jakieś uwagi i luźne skojarzenia. Msza to powinno być MISTERIUM. A Ksiądz powinien się stosownie zachowywać. Że już nie wspomnę o nowych pieśniach religijnych tragicznie infantylnym w formie i treści.
No, ale, tak czy owak, nikt nie wyobraża sobie zakończenia roku bez Bożego Narodzenia, oczekiwania na Wigilię, na prezenty, na śpiew Kolęd. Kiedy byłem młodszy nigdy nie opuściłem Pasterki.
Przyjaciołom mojego błoga życzę spokojnych i pogodnych świąt Bożego Narodzenia i Szczęśliwego Nowego 2013 Roku
Wydaje mi się,ze jestem człowiekiem spokojnym , zrównoważonym i rozsądnym. Nie mam tendencji do popadania w skrajności.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura