Zamieszki w Łomiankach , napaść na meksykańskich marynarzy w Gdyni , przywrócenie do pracy policjantów winnych zbrodniczych praktyk na posterunku policji w Siedlcach - wszystkie te wydarzenia mają jeden wspólny mianownik : odpowiednie służby twierdzą ,ze nie można było reagować bo nie ma stosownych przepisów ,albo istniejące przepisy nie dość dokładnie pasują do zaistniałej sytuacji.
Czy wszyscy ci ludzie na odpowiedzialnych stanowiskach są bezwolnymi durniami ? Czy im się zwyczajnie nie chce ?
Od czego , od jakiego momentu zaczęła się ta maniera , żeby w nagłej ,oczywistej potrzebie nie reagować stosownie do sytuacji zgodnie ze zdrowym rozsądkiem , a zastanawiać się nad podstawą prawną ? Czy to winien PRL , Kaczyński czy może Tusk ?
Są dziedziny życia w których im przepis ogólniejszy tym lepiej. Prawo kazuistyczne - czyli osobny przepis dotyczący każdego możliwego stanu faktycznego - prowadzi wprost do kretynizmu prawniczego i stopniowego paraliżu instytucji Państwa.
Niewątpliwie mamy problem. Mamy problem z młodzieżą , a zwłaszcza z bezrobotną młodzieżą miejską. To społeczna baza kibolstwa .Jej sytuacja życiowa sprzyja agresji . Jeśli do tego dodać alkohol czy narkotyki mamy potencjał którego wszyscy się boją.
Pewnie z wielu względów nie można tego odwrócić , ale wielkim błędem była rezygnacja z obowiązkowej służby wojskowej. Nie ma ŻADNEJ organizacji czy instytucji .która by skutecznie prowadziła proces socjalizacji niedoszłych poborowych. Nikt ich nie wdraża do elementarnej dyscypliny , nikt nie edukuje o elementarnych zasadach życia w społeczeństwie.
Jeśli nic się nie zmieni z czasem będzie tylko GORZEJ .
Wydaje mi się,ze jestem człowiekiem spokojnym , zrównoważonym i rozsądnym. Nie mam tendencji do popadania w skrajności.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka