W dzisiejszej Wyborczej na pierwszej stronie wielkie zdjęcie aktora Marcina Dorocińskiego w mundurze pułkownika LWP. Aktor jak to aktor pewnie sobie nie zdaje sprawy, że grając postać tak kontrowersyjną - przez 50% Polaków widzianą jako dość paskudna - stygmatyzuje się na całe artystyczne życie. Jak ktoś będzie pytał który to jest ten aktor D. to odpowiedź będzie jedna : to ten który grał tego nielojalnego oficera.(wersja najłagodniejsza).
Nasuwają mi się dwa przykłady historyczne : oto aktor Talar zagrał wiele lat temu konfidenta gestapo i do dziś kiedy go widzę na ekranie to najpierw mam to skojarzenie - przeszkadza mi to patrzeć na niego jak na zwykłego , chyba dobrego aktora który ma taki zawód i gra rolę którą mu zaproponowano. Aktor na dorobku jest skłonny przyjąć każdą rolę , tak jak aktorka nie ma zwykle oporów ,żeby za rolę iść do łóżka , ale M D dorobek ma znaczący.
Zmarla wczoraj Nina Andrycz grała tylko role kobiet wspaniałych i władczych.
W pokazywanym niedawno w TVP Kultura filmie „Nieznośna lekkość bytu” pewnie żaden Czech nie chciał zagrać paskudnej roli funkcjonariusza czeskiej bezpieki więc powierzono ją Polakowi – który na Zachodzie grywał „trzeciorzędne role w drugorzędnych filmach” Danielowi Olbrychskiemu. Oczywiście liczbę przykładów można by łatwo mnożyć.
Trochę mi było nieswojo kiedy oglądałem sceny z jego udziałem.
Oczywiście inaczej trzeba zinterpretować np. decyzję Mariana Opani ,który nie chciał zagrać Prezydenta Kaczyńskiego w filmie o katastrofie smoleńskiej . Pewnie by tą Postać – w sumie pozytywną - chętnie zagrał w n o r m a l n y m filmie , ale film Krausego normalnym filmem nie będzie. To oczywista oczywistość.
Zawsze jest ciekawe w jakim stopniu aktor utożsamia się z graną postacią i jak bardzo utożsamia go z tą postacią publiczność.
Wydaje mi się,ze jestem człowiekiem spokojnym , zrównoważonym i rozsądnym. Nie mam tendencji do popadania w skrajności.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura