Leszek Siemicz Leszek Siemicz
628
BLOG

Dokopać T. i zagryźć Protasiewicza

Leszek Siemicz Leszek Siemicz Polityka Obserwuj notkę 10

    Zastanawiam się nad stanem ducha i umysłu młodych ( bo przecież nie starych ) Polaków komentujących na różnych portalach pl. casus pascudeus europosła Jacka Protasiewicza. Komentowany fakt jest nieskomplikowany : Europoseł w stanie alkoholicznym ,co u niektórych osobników osobniczo wzmaga drażliwość i agresywność starł się w nierównej walce z niemieckim celnikiem. W życiu nie byłem prowadzony w kajdankach. Więc nie wiem jak się taki człowiek czuje. Pewnie podle. Im ważniejszy się czuje tym bardziej czuje się poniżony. Ale się stało. I co robi europoseł ? Zamiast, jak już sprawa stała się głośna, milczeć jak grób to na trzeźwo powtarza wszystkie głupoty które plótł po pijanemu. Wszystko to prawda. Ale to co się dzieje w Internecie to przechodzi wszelkie wyobrażenie. Wszystko co można złego powiedzieć o pośle , jego stanie umysłowym i moralnym oraz o jego akolitach partyjnych zostaje powiedziane. Na szczęście oszczędzono rodzinę.

    Kto może ten się na nieszczęśniku wyżywa. Wszyscy wieszają na nim psy i wszyscy go potępiają. Nie napomknąłem się ani na jeden głos spokojny i beznamiętny.

No teraz będzie mój. Ok. , wypił, palnął głupstwo – zdarza się. Przecież jesteśmy narodem pijącym. No i jest powiedzenie „Co trzeźwy myśli ,to pijany powie.”

A Niemcy ? Niemcy to Niemcy. Cóż tu można powiedzieć ?

   Z dyskusji na portalach widać ,ze winnym takiej nagonki na Protasiewicza jest w gruncie rzeczy jego promotor i protektor pan Premier Donald Tusk. Za wszystkie grzechy, błędy i potknięcia Premiera obrywa teraz Protasiewicza. Pomijam sprawy w skali makro , ale jeszcze nie przeprosił i nie wycofał się z nieprzemyślanej i szkodliwej wypowiedzi na temat abonamentu RTV. Więc jest w Platformie przyzwolenie na arogancję , tromtadrancję  i głupotę. Na biednym Protasiewiczu skupiła się cala niechęć internautów do Platformy i osobiście Premiera. Ja tez od sympatii i podziwu do Premiera (co można wcześniej przeczytać w moich postach ), przechodzę na pozycje zniecierpliwienia i oburzenia na coraz częstsze elementy arogancji i lekceważenia obywateli i zwykłej  przyzwoitości : zegarki Nowaka , nieudolność Arłukowicza , podejrzane manewry Neumana , nieprzemyślany awans i dymisja Gowina, odwołanie pani Pachciarz , no i zadziwiająca i niezrozumiała zajadłość w prześladowaniu Grzegorza Schetyny. Oczywiście nie znam kulis. Piszę o tym co widać i słychać. A sądząc po owocach (pełnione dotąd funkcje) i tzw. ogólnym wrażeniu Schetyna bije na głowę całą resztę tuskowego towarzystwa. Posługując się amerykańskim pytaniem z badań postaw społecznych  z setki najwyżej plasowanych polskich polityków  tylko Schetynę (no może jeszcze Cymańskiego jeśli mieści się w tej setce) zaprosiłbym prywatnie do swojego domu.

No i ostatni wątek , który dziś ktoś mi podsunął i udokumentował. Jacek Protasiewicz żyje w permanentnym (stałym – dla mniej oczytanych ) stresie , bo ilość funkcji ,obowiązków i zadań stanowczo go przerosła. Co najgorsze w swoim mateczniku czyli we Wrocławiu jest skonfliktowany ze Schetyną , człowiekiem zapewne o silnym charakterze i odpornym na stres.

Wiec może dajmy spokój Protasiewiczowi i zajmijmy się poważnymi sprawami.

Sądzę że zmądrzeje czyli nie będzie robił głupstw , a jak już zrobi to  nie będzie się niemądrze tłumaczył. A od Premiera jeszcze przed wyborami oczekuję stanowczo mea culpa za abonament i te zmarnowane na jałową dyskusję o finansowaniu mediów lata. Traktuję to bardzo osobiście. Chciałbym Pana znowu polubić panie Premierze.

Wydaje mi się,ze jestem człowiekiem spokojnym , zrównoważonym i rozsądnym. Nie mam tendencji do popadania w skrajności.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Polityka