Jak Kraśko Jarubasa usilował przeczołgać.
Krasko zaprosil kandydata PSL na prezydenta Jarubasa do Wiadomości na godz.19:55 najwyraźniej po to żeby go przywołać do porządku. Pan Jarubas podobno publicznie przeprosił premiera Orbana za chamskie i niedyplomatyczne uwagi byłego Gentelmana Rostowskiego. Kraśko zaczął ostro : Jak pan może przepraszać Orbana za potępienie przez polskie władze jego spotkania się z Putinem w Budapeszcie ( bez grzecznościowego prezydenta ani imienia )kiedy na Ukrainie płaczą dzieci i giną niewinni ludzie. Jarubas spokojnie i logicznie prostował ,wyjaśniał i przekonywał. Krasko swoje : jak mantrę powtarzał coraz bardziej napastliwie :Jak pan może kiedy dzieci płaczą i giną niewinni ludzie.... Chwilami w zapamiętaniu nachylał się w stronę twarzy rozmówcy na odległość intymną czyli właściwie przyjętą tylko w stosunkach damsko męskich.
Przypomniała mi się sytuacja z roku 2000 kiedy niejaki Gembarowski w podobnie arogancki sposób potraktował najważniejszego kontrkandydata A.Kwasniewskiego - Mariana Krzaklewskiego to juz na drugi dzień został zawieszony w telewizji.
Druga uwaga :Kraśko najwyraźniej zapomniał ,że jest tylko dziennikarzem telewizji publicznej sowicie opłacanym przez podatnika ,a nie kandydatem na prezydenta.
Pomyślałem także , ze za mojej pamięci tylko Andrzej Lepper radził sobie z bezczelnymi dziennikarzami i nigdy nie pozwolił się byle jak traktować. Wielu mądrych skądinąd polityków toleruje takie zachowania. W poniedziałek u Lisa przypomniała się Renata Beger i tez sobie dobrze radziła. Nie dała się zmajoryzować osobie/pani przedstawianej jako profesor. od rolnictwa. Nawiasem mówiąc myślałem ze tylko p. Senyszyn jest takim profesorem specjalista od świnskiej górki.
To obyczaje - a meritum ? :
W tej rozmowie zderzyły się dwie postawy. Dwa sposoby widzenia roli odpowiedzialnego polskiego polityka.
Kandydat Jarubas zajmuje stanowisko pragmatyczne i uważa ,ze powinniśmy w sprawach wschodnich prowadzić politykę wzorując się na Węgrzech , Czechach i Słowacji.
Krasko reprezentuje wpływowe i krzykliwe lobby awanturnicze , które chce uprawiać politykę moralną i emocjonalną. Priorytet mają płaczące dzieci i niewinne ofiary. Rozczulanie się to nie jest domena polityki. Od tego są moraliści i literaci ,duchowni i filantropi
W aktualnych realiach moralna i emocjonalna polityka może nas jak Naród wpędzić w nieszczęście. A wtedy będzie jeszcze więcej płaczących dzieci i niewinnych ofiar.
Rzeczą polityka jest realizm i pragmatyzm Pierwszym celem jest zapewnienie interesów własnego kraju i bezpieczeństwa własnego Państwa. Zwróćmy uwagę ze im dalej dany kraj lezy od Rosji tym bardziej zuchowate jego rząd składa deklaracje. Wczoraj Cameron , przedwczoraj Obama. A Merkel i Hollande chcą pokoju i spokoju za każda cenę.Biznes is biznes.
Pretensje do Orbana że rozmawia z Putinem – paradne . a z kim ma rozmawiać ?
Mam nadzieje ,ze premier Piechociński tak tej sprawy nie zostawi – chyba ze …
Wydaje mi się,ze jestem człowiekiem spokojnym , zrównoważonym i rozsądnym. Nie mam tendencji do popadania w skrajności.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka