Leszek Siemicz Leszek Siemicz
290
BLOG

Dobre rady dla Pana Prezydenta na początku urzędowania

Leszek Siemicz Leszek Siemicz Polityka Obserwuj notkę 6

    Patrzę na świat oczami pojedynczego/indywidualnego człowieka , bez uprzedzeń i wystrzegając się stronniczości Człowieka  który co prawda jest częścią jakiejś zbiorowości , ma jakies interesy ale reprezentowanie interesów tej zbiorowości pozostawia komuś innemu , kto ma odpowiedni temperament i motywację. Interesują mnie pojedynczy,wpływający na nasze życie ludzie  i ich zachowania. Nie interesują mnie zjawiska w skali makro .Głównie dlatego ,ze ich nie rozumiem ,albo , inaczej mówiąc nie jestem w stanie zgromadzić wiedzy która by pozwala na ich zrozumienie. Wiem i wszyscy wiemy tylko tyle ile nam zechcą (kto ?) powiedzieć. Sceptycznie podchodzę do wiedzy tajemnej ,informacji podstępnie zdobytych , sekretów wykradzionych. Obiektywnie ważne informacje zawsze wcześniej czy później wychodzą na jaw. A czego nie wiadomo  tego nie ma. To tak jak z informacja ,że skradziono z Louvre’u obraz Rafaela wyceniany na 100 mln dolarów .Olbrzymia strata. Taka  informacja zawsze wydawała mi się śmieszna bo zwykle  nikt wcześniej nie wiedział o istnieniu takiego obrazu i pies z kulawą nogą się nim nie interesował..  .

     Tak więc z pozycji całkowicie indywidualnej i prywatnej apeluję kolejny raz – niech ktoś da kilka wskazówek naszemu kochanemu Panu Prezydentowi jak przemawiać spokojnie i k u l t u r a l n i e , zamiast miotać się i wykrzykiwać ocierając pot z czoła (patrz Sesja ONZ)  Jakoś nikt nie chce na Prezydenta spojrzeć jak na człowieka , który nagle znalazł się w  sytuacji bezustannego stresu i musi temu stawić czoła. Czy znacie uczucie , kiedy zostajecie zaproszeni na duże imieniny gdzie nikogo poza gospodarzami nie znacie ? Są dwie postawy związane z brakiem pewności siebie i obycia w stosunkach towarzyskich . Delikwent albo stara się być niewidoczny , albo zachowuje się bezczelnie i arogancko Tak źle i tak nie dobrze. Okresu adaptacji zwyczajnie przeskoczyć się nie da bez nieprzyjemnych/ szkodliwych konsekwencji. Zrozumcie człowieka i pomóżcie mu.                                                                            

     Inny jest problem kiedy człowiek wybrany na kilkuletnią kadencję zaraz na początku okazuje się zwyczajnie głupi i/lub niedojrzały. To jeden z paradoksów  współczesności ,że żeby być cieciem trzeba mieć jakieś kwalifikacje , a żeby objąć wysokie stanowisko państwowe łącznie z prezydenturą wystarczy być obywatelem polskim i być od jakiegoś czasu człowiekiem dorosłym. W epoce przed telewizyjnej politykom ze szczytów władzy było łatwiej. Obywatel widział swojego wysokiego przedstawiciela na zdjęciu  w gazecie lub na Kronice Filmowej. Widział go takim jakim go przedstawiano/prezentowano. Słyszał od niego to co  uznano za stosownie wyemitować przez radio czy wydrukować w gazecie. Czasem trafiał się ktoś, kto mówił ,ze widział XY z bliska lub – niezmiernie rzadko –  że zetknął się z nim osobiście. Wszyscy moi prezydenci (1) i premierzy z okresu PRL wydawali mi się mądrzy , poważni i odpowiedzialni. B.Bierut ,a zwłaszcza Jozef Cyrankiewicz  – może w rzeczywistości komunistyczni siepacze i szubrawcy – ale Naród widział ich w dobrym świetle , a ten ostatni mówił/imponował piękną polszczyzną.

.Teraz jest inaczej. Widzimy jak polityk wygląda i jak się zachowuje nie tylko w sytuacjach oficjalnych ,ale i prywatnych , a nawet intymnych. No i łatwo dostrzec mądrych ,roztropnych a czasem charyzmatycznych (któż dziś wie co to znaczy ?) i rozpoznać spryciarzy , głupców i blagierów.  No i trzeba się jakoś zmierzyć z liczną w polityce grupą ludzi o dużym potencjale intelektualnym ,silnej osobowości którzy zarażeni na pewnym etapie życia fałszywą świadomością są  obiektywnie potencjalnie niebezpieczni dla Państwa. Postronnemu obserwatorowi trudno zrozumieć źródła i motywy ich postępowania ,trudno pojąć dlaczego   wygłaszają w zapamiętaniu  niezrozumiałe , sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem, a nawet magiczne  opinie i poglądy. ( ex. Antoni Macierewicz czy wracający na scenę Zybertowicz  - podobno ,aż się wierzyć nie chce – profesor. Skąd ? gdzie ? kiedy ? - któż to wie. Któż dzisiaj sprawdza takie drobiazgi.

      Nie są to tylko czcze wywody. Otóż mamy problem. Obecny lokator pałacu Namiestnikowskiego  od początku zachowuje się niekonwencjonalnie. Przedwczoraj poszedł na nocną schadzkę z Prezesem. Czy to po raz pierwszy – czy taki ma styl urzędowania ? Co prawda ten pałac nie takie rzeczy widział.

 

Przypisek do poprzedniego wpisu : Tak , w przededniu  wyborów jest poważny problem z marną jakością większości kandydatów. Sądzę ,że właściwie zrozumiał Pan myśl którą chciałem możliwie lapidarnie i nie obraźliwie  dla kogokolwiek wyrazić w pierwszym zdaniu  tej wypowiedzi. W szczegółach nachodzi mnie myśl uparta jak to się dzieje , ze np. pani Szydło w ogóle dopuszcza myśl ,ze mogła by być Premierem , a panowie Kalisz czy Wenderlich chętnie zgodzili by się byli  kandydować na urząd Prezydenta RP.

A przecież My chyba kochamy i szanujemy naszą Ojczyznę i mamy jakieś wyobrażenie o ludziach którzy powinni nas reprezentować i nami rządzić.? Polska jest dużym i pięknym krajem.

Pomyślcie o tym przed wyborami.

 

 

 

Wydaje mi się,ze jestem człowiekiem spokojnym , zrównoważonym i rozsądnym. Nie mam tendencji do popadania w skrajności.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Polityka