Leszek Siemicz Leszek Siemicz
303
BLOG

O tym co Macierowicz moze zrobic Generałowi pod osłoną nocy

Leszek Siemicz Leszek Siemicz Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 16

   Między 10 a 13 grudnia . W oczekiwaniu na kolejna rocznicę stanu wojennego rozmyślam nad tym co usłyszałem ostatnio w pociągu wracając w sobotę z Wrocławia. Jak to się teraz zdarza  nieczęsto , wywiązała się w przedziale dyskusja na temat Katastrofy. Jakoś szczęśliwie spokojna - bez  zacietrzewienia. Może dlatego ,ze w przedziale poza mną siedziały dwie ładne studenckie pary i  singiel koło czterdziestki. Ten to pasażer/inteligent uporządkował i zdominował dyskusję. Najpierw , powiedział ,trzeba wyraźnie podzielić wydarzenia z 10 kwietnia  na dwie części :

 - to co się wydarzyło przed i w czasie lotu i

-  to wszystko co się działo po katastrofie.

Zwolennicy hipotezy o zamachu uzasadniają swoją tezę nie przebiegiem lotu  od startu do rozbicia , co odtworzono szczegółowo z czarnych  skrzynek ( dyskusje kto  gdzie przebywał i co powiedział są bez znaczenia ) ale tym co się działo po katastrofie na lotnisku w Smoleńsku czy w Moskwie.. Krótko mówiąc w Smoleńsku w dramatycznych okolicznościach spotkał się ruski bardak z polskim bałaganem (jakoś to będzie) No i niestety , o czym się w ogóle nie mówi , ostatnie zarejestrowane słowa pilota nie były pobożne …..

Przypowieść samotnego  pasażera :

    Załóżmy ,że pojechałem na rowerze do wiejskiego sklepu – ciągnął pasażer . Wychodzę ze sklepu z zakupami  , roweru nie ma. Ukradli. Rozglądam się bezradnie Wracam do domu.  Dzwoni anonimowy mężczyzna i mówi .ze widział kto ukradł. rower – podaje dokładne namiary.. Przywołuję przez 112 policjanta i idziemy pod wskazany adres. Policjant zna delikwenta jako drobnego złodziejaszka i idzie prosto do komórki pod schodami. Jest mój rower . Po spisaniu protokółu wracam do domu z rowerem. Znowu telefon. Nieznany mężczyzna mówi ,ze widział kto ukradł rower i podaje nowe namiary . Jeszcze kilka podobnych telefonów. Koniec przypowieści. Pasażer pyta triumfalnie : czy ktoś o zdrowych zmysłach pójdzie z policjantem  śladem kolejnych telefonów ?

     Jeden ze studentów mówi, ze to chyba ilustracja tak zwanej brzytwy  Ockhama (Guillermo de 1290 – 1349) : W myśl tej zasady  nie należy mnożyć bytów ponad potrzebę. Jeśli przed sadem  to samo zezna trzech świadków to nie ma sensu przesłuchiwać pięciu następnych. Drugi student mówi , że jak teraz w Poznaniu na okoliczność tragicznej i tajemniczej  śmierci dziewczyny chcą przesłuchiwać 60 świadków to to chyba jest kretynizm prawniczy.

W sprawie Katastrofy Smoleńskiej  P i S obłąkańczo lub z wyrachowania długodystansowca czepia się każdej bzdury. I , na razie , to mu się opłaciło, bo ciemny lud  to kupił (klasyk  Kurski)

Wydaje mi się,ze jestem człowiekiem spokojnym , zrównoważonym i rozsądnym. Nie mam tendencji do popadania w skrajności.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura