.SenacinimoD. .SenacinimoD.
1940
BLOG

Czy rzymskokatolicy są chrześcijanami?

.SenacinimoD. .SenacinimoD. Rozmaitości Obserwuj notkę 7

 

komiks 1

Postaram się odpowiedzieć tu na zarzuty, jakie stawia katolikom autor propagandowego komiksu-broszurki, promowanego m.in. przez różnej maści protestantów (np. baptystów). Ignorancję, tendencyjność, manipulacje oraz zafałszowania zostawiam zazwyczaj bez komentarza, uważny czytelnik sam bez problemu je dostrzeże.

 

 

1.    Katolików jest grubo ponad miliard.
2. Jeśli autor nie wie, to ruch ekumeniczny rozpoczął się u braci protestantów, a każde dążenie do jedności (w przeciwieństwie do rozłamów i schizm) zdecydowanie pochodzi od Boga. Przypomnijmy sobie chociażby, o co modlił się Jezus przed męką (J17:11)
3. Duch wieje, kędy chce, czy to się autorom broszurki podoba, czy nie. Pewne jest, iż rozłamy nie są dziełem ani pragnieniem Boga, a właśnie z rozłamów wzięli się protestanci.
4. Na szczęście na sądzie staniemy przed obliczem Boga, który w pełni objawił się w Chrystusie, a nie przed żądnym krwi autorem broszury…

 

 

1. Helena nie może przyjąć „Jezusa” (Najświętszy sakrament, hostię, Boga w postaci opłatka), ponieważ znajduje się pod wpływem złych duchów – do Eucharystii nie mogą przystępować osoby nie wierzące, nieochrzczone i mające na sumieniu grzechy ciężkie.
2. Kapłan wypędza demony – wypędzać demony może jedynie biskup i upoważniony ksiądz (egzorcysta).
Chrzest jest wyzwoleniem „od grzechu i kusiciela, czyli diabła, dlatego wypowiada się nad kandydatem egzorcyzm”, „a on wyrzeka się Szatana. Tak przygotowany kandydat do chrztu może wyznać wiarę Kościoła, której zostanie ‘powierzony’ przez chrzest” (KKK 1237). Nie oznacza to oczywiście, że ludzi nieochrzczonych uważa się za opętanych, co sugerować może niefortunne sformułowanie w komiksie.
3.Chrzest włącza do Kościoła, który nie jest tylko "instytucją".
4.Co do chrztu dzieci: „Czysta darmowość łaski zbawienia jest szczególnie widoczna przy chrzcie dzieci. Gdyby Kościół i rodzice nie dopuszczali dziecka do chrztu zaraz po urodzeniu, pozbawialiby je bezcennej łaski stania się dzieckiem Bożym.
Rodzice chrześcijańscy powinni uznać, że taka praktyka odpowiada także ich roli opiekunów życia, powierzonej im przez Boga.
Praktyka chrztu dzieci od niepamiętnych czasów należy do tradycji Kościoła; wyraźne jej świadectwa pochodzą z II wieku. Jest jednak bardzo możliwe, że od początku przepowiadania apostolskiego, gdy całe "domy" przyjmowały chrzest [Dz 16,15.33; 18,8; 1Kor1,16], chrzczono także dzieci.” (KKK1250-1252)


 

1.Jestem katolikiem i obywatelem tylko jednego państwa – Polski.
2. Jako katolik przede wszystkim będę wierny Bogu.

 

1. "Ci zaś, którzy przystępują do sakramentu pokuty, otrzymują od miłosierdzia Bożego przebaczenie zniewagi wyrządzonej Bogu i równocześnie dostępują pojednania z Kościołem, któremu, grzesząc, zadali ranę, a który przyczynia się do ich nawrócenia miłością, przykładem i modlitwą" (SVII, konst. Lumen gentium, 11).
„Tylko Bóg przebacza grzechy [por. Łk 9,23]. Ponieważ Jezus jest Synem Bożym, mówi o sobie: "Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów" (Mk 2, 10), i wykonuje tę Boską władzę: "Odpuszczone są twoje grzechy" (Mk 2, 5; Łk 7, 48). Ponadto, na mocy swego Boskiego autorytetu, Jezus daje tę władzę ludziom [por. J 20,21-23], by ją wykonywali w Jego imieniu.
Chrystus chciał, by cały Jego Kościół w modlitwie, życiu i działaniu był znakiem i narzędziem przebaczenia i pojednania, które On nabył dla nas za cenę swojej Krwi. Wykonywanie władzy odpuszczania grzechów powierzył jednak Chrystus władzy apostolskiej, której została zlecona "posługa jednania" (2 Kor 5,18).
Apostoł jest posłany "w imię Chrystusa", przez niego "sam Bóg" wzywa i prosi: "Pojednajcie się z Bogiem!" (2 Kor 5, 20).” (KKK 1441-1442)
„Udzielając Apostołom swojej mocy przebaczania grzechów, Pan daje im również władzę jednania grzeszników z Kościołem. Ten eklezjalny wymiar ich zadania został wyrażony szczególnie w uroczystych słowach Chrystusa skierowanych do Szymona Piotra: "Tobie dam klucze Królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie" (Mt 16, 19). "Dar związywania i rozwiązywania dany Piotrowi udzielony został także Kolegium Apostołów pozostającemu w łączności z Głową swoją" (Mt 18,18; 28,16-20)” (SVII, Lumengentium, 22)
„Słowa związać i rozwiązać oznaczają, że ten, kto zostanie wyłączony z waszej komunii, zostanie także wyłączony z komunii z Bogiem; a ten, kto na nowo zostanie przyjęty do waszej komunii, zostanie również przyjęty przez Boga do komunii z Nim. Pojednanie z Kościołem łączy się nierozerwalnie z pojednaniem z Bogiem.” (KKK1445)
„Wyznanie grzechów (spowiedź), nawet tylko z ludzkiego punktu widzenia, wyzwala nas i ułatwia nasze pojednanie z innymi. Przez spowiedź człowiek patrzy w prawdzie na popełnione grzechy, bierze za nie odpowiedzialność, a przez to na nowo otwiera się na Boga i na komunię Kościoła, by umożliwić nową przyszłość.” (KKK1455)
Konieczność wyznawania grzechów w Biblii: W czasach przedprorockich grzechy ludu wyznawał przed Bogiem kapłan (taka „prehistoria” sakramentu pokuty – jom hakkipurim, Dzień Pojednania – opis ceremonii liturgicznych: Kpł 16:3-34; 24:26-32; 25:9 oraz Lb 29:7-11), lub zgromadzony lud (np. 1Sm7:6; Ezd 9:6-15; Neh 1:6n,9:2n).
Nowy Testament: Mt 3:5n; por. Mk 1:5), Łk 15:21, Łk 5:8, Jk 5:16, 1J 1:9 i inne.
Poza Biblią: między innymi Didache (koniec I wieku n.e.): „Schodząc się razem w dniu Pańskim łamcie chleb i składajcie dziękczynienie, wyznawszy uprzednio wasze grzechy, aby wasza ofiara była czysta” (14,1).
2. Rzymskokatolicy zastąpili upamiętanie sakramentem pokuty – nie bardzo wiem, co autor (raczej tłumacz) rozumie poprzez „upamiętanie”. Słowo występowało w języku staropolskim, i w słowniku tegoż możemy znaleźć następujące synonimy: pamiętać, nie zapomnieć, powściągnąć. W XVI-wiecznej polszczyźnie słowo to oznaczało tyle co „opamiętać się”. W Biblii Brzeskiej słowo to jest tam, gdzie dzisiejsi tłumacze Pisma wstawiają „nawróćcie się” – np. Mt 4:17. Czy więc Kościół zastąpił obowiązek nawracania się sakramentem pokuty? Żadną miarą!
Kościół, za Chrystusem nieustannie nawołuje: „Nawracajcie się, albowiem bliskie jest Królestwo Niebieskie!”. Sam sakrament pokuty nazywany „sakramentem nawrócenia, ponieważ urzeczywistnia w sposób sakramentalny wezwanie Jezusa do nawrócenia, drogę powrotu do Ojca, od którego człowiek oddalił się przez grzech. (KKK 1423)

 

1. Gdzie powstała myśl stworzenia konfesjonału? (…) Powstała ona bowiem jeszcze w starożytnym Babilonie (…). Konfesjonał był częścią okultystycznego systemu religijnego.
a) Nie znalazłem żadnych źródeł (poza publikacjami świadków Jehowy) zaświadczających o babilońskim pochodzeniu konfesjonału. Jeśli ktoś jest w posiadaniu takowych, byłbym wdzięczny za informacje.
b) Pierwsza oficjalna wzmianka o konfesjonale znajduje się w Rytuale potrydenckim papieża Piusa V z roku 1614. Został wprowadzony z pewnych względów praktycznych. I nawet jeśli to prawda, że w starożytnym Babilonie istniał mebel o podobnej funkcji, to co? Zresztą skoro dziś wie się o tym niewiele, tym bardziej XVII-wieczni katolicy nic o tym nie wiedzieli.
2. W Słowie Bożym nie znajdujemy konfesjonału. Jest to jeden z wynalazków człowieka.
W Biblii nie zetkniemy się też ze słowem „Trójca”, nie ma tam mowy o samochodach, komputerach, druku, komiksach i wielu innych wynalazkach. I co z tego?
1 Tes 5:21 – Wszystko badajcie, a co szlachetne, zachowujcie.
3. Jeśli autorzy komiksu sugerują, że katolicka i prawosławna spowiedź ma służyć księżom do przeglądu sytuacji, utrzymywania w poddaństwie czy szantażu to historia i praktyka przeczą temu.

 

1. Autorzy zauważają, że instytucja kapłaństwa występowała w Izraelu, oraz że znane były tam określenia takie jak „ołtarz” czy „kadzidło”. Dziwne, że nie zarzucają izraelitom czerpania z „okultystycznych systemów religijnych”, gdzie zarówno kapłaństwo, jak i ołtarze, kadzidła, wiele elementów liturgii a nawet niektóre żydowskie święta były wcześniej bardzo dobrze znane… Nieuczciwa niekonsekwencja. Raczej niespowodowana nieświadomością, bo przynajmniej w Polsce już czwartoklasiści uczą się o tym z podręczników do historii…
2.Kapłaństwo w Nowym Testamencie. Tu jedynym, najwyższym Kapłanem jest Chrystus (wynika to np. z analizy ewangelii św. Łukasza czy Listu do Hebrajczyków – arcykapłan wg obrządku Melchizedeka, wydoskonalony przez swoją ofiarę, przyczyna wiecznego zbawienia etc., On jest jedynym Kapłanem Nowego Przymierza, On sprawuje Nową Paschę). Jezus dzieli się swym kapłaństwem z wszystkimi, którzy odrodzili się z wody i Ducha Świętego. Chrześcijanie są uczestnikami Chrystusowego Kapłaństwa (Ap 1,5-6; 5,10; 20,6).
Celem kapłaństwa jest składanie ofiar – i my mamy składać ofiary duchowe: Hbr 13,15-16; Rz 12,1. To właśnie Kościół określa kapłaństwem powszechnym.
Mamy też do czynienia z innym kapłaństwem, którego obrazem było kapłaństwo w Starym Testamencie. Z kapłaństwem służebnym (urzędowym). Ten rodzaj uczestnictwa w kapłaństwie powszechnym jest sakramentem.
Warto zwrócić uwagę na fakt, iż chociaż Jezus nigdy nie nazwał siebie kapłanem, bez wątpienia w świetle Biblii miał świadomość swojego kapłaństwa; apostołów również kapłanami nie nazwał, ale ich służba niewątpliwie była kapłańska. Jeśli kogoś bardziej interesuje kwestia kapłaństwa służebnego, odsyłam do Katechizmu (1536n), książki „Biblijna teologia kapłaństwa” prof. Tomasza Jelonka (Wam, Kraków 2006) czy „Sakramentologia biblijna” prof. Kazimierza Romaniuka (Wyd. Salezjańskie, Warszawa 1994).
3. Biblia nie wspomina o zakonnikach, mnichach, papieżach – już padały podobne argumenty i tu mógłbym się znów powtórzyć. Ciekaw jestem, czy autorzy komiksu znaleźli w Biblii „pastorów”, oraz czy mają w swoich Kościołach mężczyzn pełniących funkcje diakona czy biskupa…
4. System ten został stworzony przez instytucję rzymskokatolicką po to, by wraz z figurkami i kostiumami religijnymi wywrzeć wrażenie na swoich stronnikach – po pierwsze – Kościół, nie „instytucję”. Po drugie nie stworzony, tylko zaczerpnięty z Biblii i nie dla wywierania wrażenia lecz z posłuszeństwa Chrystusowi.
5. Jednak tylko ich przywódcy rzeczywiście rozumieją używaną frazeologię religijną i psychologię do sprawowania władzy nad 800 000 000 członków - nie jestem niczyim przywódcą, a doskonale rozumiem język, w jakim napisana jest Biblia, Katechizm czy inne dokumenty Kościoła. Jeśli jakiś katolik miałby problem z poszczególnymi wyrazami czy jakkolwiek tu rozumieć ową „frazeologię religijną”, katolickie wydawnictwa wydają wiele porządnych słowników teologicznych, biblijnych, masę komentarzy i podręczników. To jest dla każdego, dostępne nawet w Internecie na licznych katolickich stronach. Każdy katolik ma wgląd w struktury Kościoła. Poza tym autor znów powtarza kłamstwo o liczebności katolików – widocznie jak lider nazistowskiej propagandy, wierzy iż czytelnicy prędzej czy później uznają je za prawdę…
 

 


1. Autorzy nie podają źródeł historycznych.
2. Słowo „transsubstancjacja” na pewno nie było używane ani przez Babilończyków, ani Egipcjan. 
 

 

1. Na wstępie Modlitwa (…) opłatek – nie mam pojęcia jaką liturgię autorzy komiksu próbują opisać…
2. podniesienie – moment gdy opłatek staje się Bogiem – pomijając już niefortunne sformułowanie, to dokonuje się przed podniesieniem. A wino rzeczywiście, a nie rzekomo, staje się krwią Chrystusa.

 

1. "Zbawiciel nasz podczas Ostatniej Wieczerzy, tej nocy, kiedy został wydany, ustanowił eucharystyczną Ofiarę Ciała i Krwi swojej, aby w niej na całe wieki, aż do swego przyjścia, utrwalić Ofiarę Krzyża i tak umiłowanej Oblubienicy - Kościołowi powierzyć pamiątkę swej Męki i Zmartwychwstania: sakrament miłosierdzia, znak jedności, węzeł miłości, ucztę paschalną, w której pożywamy Chrystusa, w której dusza napełnia się łaską i otrzymuje zadatek przyszłej chwały" (Sobór Watykański II, konst. Sacrosanctum Concilium, 47)
„W centrum celebracji Eucharystii jest chleb i wino, które przez słowa Chrystusa i wezwanie Ducha Świętego stają się Ciałem i Krwią Chrystusa. Kościół wierny poleceniu Pana nie przestaje czynić, aż do dnia Jego chwalebnego przyjścia, pamiątki tego, co uczynił Chrystus w wigilię swojej męki: "Wziął chleb...", "Wziął kielich napełniony winem..." Znaki chleba i wina, stając się w tajemniczy sposób Ciałem i Krwią Chrystusa, nie przestają oznaczać także dobroci stworzenia. Dlatego podczas przygotowania darów dziękujemy Stwórcy za chleb i wino [por. Ps 104,13-15], owoc "pracy rąk ludzkich", najpierw jednak "owoc ziemi" i "winnego krzewu", dary Stwórcy. W geście Melchizedeka, króla i kapłana, który "wyniósł chleb i wino" (Rdz 14, 18), Kościół widzi zapowiedź własnej ofiary” [KKK1333]
„Pierwsza zapowiedź Eucharystii podzieliła uczniów, podobnie jak zgorszyła ich zapowiedź męki: "Trudna jest ta mowa. Któż jej może słuchać?" (J 6, 60). Eucharystia i Krzyż są kamieniem obrazy. Chodzi o to samo misterium, które nie przestaje być przyczyną podziału. "Czyż i wy chcecie odejść?" (J 6, 67). To pytanie Pana rozbrzmiewa przez wieki jako zaproszenie Jego miłości, by odkryć, że tylko On ma "słowa życia wiecznego" (J 6, 68) i że przyjęcie w wierze daru Eucharystii jest przyjęciem Jego samego.” [KKK1336] „Chrystus umiłowawszy swoich, do końca ich umiłował. Wiedząc, że nadeszła godzina przejścia z tego świata do Ojca, podczas wieczerzy umył uczniom nogi i dał im przykazanie miłości [por. J 13,1-17] . Zostawiając im dowód tej miłości, nie chcąc oddalić się nigdy od swoich oraz czyniąc ich uczestnikami swojej Paschy, Jezus ustanowił Eucharystię jako pamiątkę swej Męki i Zmartwychwstania, którą polecił Apostołom celebrować aż do swego powtórnego przyjścia. "Ustanowił ich wówczas kapłanami Nowego Przymierza".
Ewangelie synoptyczne i św. Paweł przekazali nam opis ustanowienia Eucharystii. Św. Jan ze swej strony przytacza słowa Jezusa wypowiedziane w synagodze w Kafarnaum, przygotowujące do ustanowienia Eucharystii. Chrystus nazywa wówczas siebie chlebem życia, który zstąpił z nieba [por. J 6] .
Jezus wybrał czas Paschy, aby wypełnić to, co zapowiedział w Kafarnaum: dać swoim uczniom swoje Ciało i swoją Krew.
Nadszedł dzień Przaśników, w którym należało ofiarować Paschę. Jezus posłał Piotra i Jana z poleceniem: "Idźcie i przygotujcie nam Paschę, byśmy mogli ją spożyć"... Oni poszli... i przygotowali Paschę. A gdy nadeszła pora, zajął miejsce u stołu i Apostołowie z Nim. Wtedy rzekł do nich: "Gorąco pragnąłem spożyć tę Paschę z wami, zanim będę cierpiał. Albowiem powiadam wam: Już jej spożywać nie będę, aż się spełni w Królestwie Bożym"... Następnie wziął chleb, odmówiwszy dziękczynienie połamał go i podał, mówiąc: "To jest Ciało moje, które za was będzie wydane: to czyńcie na moją pamiątkę!" Tak samo i kielich po wieczerzy, mówiąc: "Ten kielich to Nowe Przymierze we Krwi mojej, która za was będzie wylana" (Łk 22, 7-20) [por. Mt 26,17-29; Mk 14,12-25; 1 Kor 11,23-26].
Celebrując Ostatnią Wieczerzę z Apostołami podczas uczty paschalnej, Jezus wypełnił w sposób ostateczny Paschę żydowską. Istotnie, przejście Jezusa do Ojca przez śmierć i zmartwychwstanie jest uprzedzane podczas Ostatniej Wieczerzy i celebrowane w Eucharystii, która wypełnia Paschę żydowską i uprzedza ostateczną Paschę Kościoła w chwale Królestwa.
Polecenie Jezusa, by powtarzać Jego gesty i słowa, "aż przyjdzie" (1 Kor 11, 26), nie polega tylko na wspominaniu Jezusa i tego, co On uczynił. Odnosi się ono do liturgicznej celebracji, przez Apostołów i ich następców, pamiątki Chrystusa, Jego życia, śmierci, zmartwychwstania i Jego wstawiania się za nami u Ojca.
Od początku Kościół był wierny poleceniu Pana. O Kościele jerozolimskim powiedziano :
Trwali oni w nauce Apostołów i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwach... Codziennie trwali jednomyślnie w świątyni, a łamiąc chleb po domach, przyjmowali posiłek z radością i prostotą serca (Dz 2, 42. 46).
Chrześcijanie zbierali się "na łamanie chleba" (Dz 20, 7) szczególnie "w pierwszym dniu tygodnia", to znaczy w niedzielę, w dniu zmartwychwstania Chrystusa. Od tamtych czasów aż do naszych dni celebruje się Eucharystię, tak że dzisiaj spotykamy ją wszędzie w Kościele, w takiej samej podstawowej strukturze.
Stanowi ona centrum życia Kościoła.” [KKK 1337-1343]

2. Kapłan swoją magiczną siłą – katoliccy kapłani nie mają żadnych magicznych sił.
3. Kapłan nikogo nie ściąga, nigdzie nie wkłada ani tym bardziej nie krzyżuje.
4. W Egipcie symbol był związany z imionami ich bogów – a w chrześcijaństwie IHS to tzw. Chrystogram, w średniowieczu rozwijany jako "Iesus Hominum Salvator" ("Jezus, Zbawiciel człowieka") czy "In hoc signum (vinces)" ("W tym znaku [zwyciężysz]" – napis na krzyżu widzianym przez Konstantyna).
„Natomiast interpretacje odnoszące IHS do bóstw egipskich, abstrahując od antychrześcijańskiego tonu komentarzy, są praktycznie nie do udowodnienia i pachną religioznawstwem raczej domorosłym, niż naukowym.
Opierając się na domniemanej zbieżności liter IHS z pierwszymi literami imion staroegipskich bóstw: Izydy, Horusa i Seta, autorzy tych komentarzy nie biorą pod uwagę zasadniczego faktu, że na podstawie mitologii egipskiej trudno byłoby tych akurat bogów połączyć w trójcę. Horus (syn Izydy) i Set (jej szwagier) byli bóstwami antagonistycznymi, walczącymi ze sobą po tym, jak Set zabił Ozyrysa, męża Izydy a ojca Horusa. W późniejszej fazie rozwoju religii egipskiej Set zaczął być traktowany jako zasada Zła, tożsama z wężem chaosu Apopem (Apopisem), dążącym do zagłady świata, zaś Horus z Re, głownym bóstwem solarnym. Doszukiwanie się w skrócie, który pojawił się na monetach chrześcijańskiego cesarza w VII-VIII w. odniesień do tak dziwacznie dobranej trójki bóstw, pochodzących z już dawno martwej religii jest absolutnie ahistoryczne.” (http://www.liturgia.dominikanie.pl/dokument.php?id=17).
Poza tym „Seb” nie jest bogiem egipskim, więc nie mógłby być w tej triadzie.
5.Oczywiście autorzy nie powołują się na żadne źródła historyczne…

 

1. Sobór Trydencki nie wydał żadnej „ustawy” skazującej na śmierć kogokolwiek, ani nawet sugerującej taką karę za cokolwiek. Kościół nikogo nie skazał na śmierć.
2.  Oczywiście znów autorzy komiksu przeinaczają historię i jeszcze bezczelnie się do niej odwołują… 
 

 

1. Podczas katolickich Mszy nie „kontynuuje się niekończących się ofiar”
2. Chrystus głoszony przez Kościół katolicki jest żywy
3. Autorzy broszury wprowadzają w błąd czytelników, sugerując że Kościół katolicki naucza, iż ofiara Chrystusa jest niewystarczająca i niedokonana.
„Śmierć Chrystusa jest jedyną i ostateczną ofiarą
Śmierć Chrystusa jest równocześnie ofiarą paschalną, która wypełnia ostateczne odkupienie ludzi [por. 1 Kor 5,7; J 8, 34-36] przez Baranka, "który gładzi grzech świata" (J 1, 29) [por. 1 P 1, 19] , i ofiarą Nowego Przymierza [por. 1 Kor 11, 25], przywracającą człowiekowi komunię z Bogiem [por. Wj 24, 8] oraz dokonującą pojednania z Nim przez "Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów" (Mt 26, 28) [por. Kpł 16, 15-16].
Ofiara Chrystusa jest jedyna; dopełnia i przekracza wszystkie ofiary [por. Hbr 10, 10]. Przede wszystkim jest ona darem samego Boga Ojca, ponieważ Ojciec wydaje swego Syna, aby pojednać nas ze sobą [por. 1 J 4, 10]. Jest ona równocześnie ofiarą Syna Bożego, który stał się człowiekiem; dobrowolnie i z miłości [por. J 15, 13] ofiaruje On swoje życie [por. J 10, 17-18] Ojcu przez Ducha Świętego [por. Hbr 9, 14], aby naprawić nasze nieposłuszeństwo. [KKK 613-614]
 

 

1. Element „lekkiego uderzenia” już dawno nie jest praktykowany. [oczywiście nie przypadkowo autorzy przytaczają przedsoborową publikację]. Osobiście uważam, że szkoda, bo niósł za sobą piękną symbolikę. Sakramentu bierzmowania nie udziela się też „małym” dzieciom… Poza tym w momencie „uderzenia” biskup nie mówił „Pokój niech będzie z tobą”.
2. Autor jest niekonsekwentny, gdyż najpierw pisze, iż chrzest czyni katolika „obywatelem” Watykanu, a teraz, że bierzmowanie… To nie ma nic wspólnego z katolicką nauką ani tym bardziej praktyką. Sformułowanie „kościół wojujący” również jest zafałszowane. Kościół nikogo nie podżega do żadnych akcji przeciw żadnym wrogom (chyba że przeciw Szatanowi), a już na pewno nie nakłania do zabijania.

 

1. Autor broszurki ma się chyba za Boga, skoro sam osądza, kto będzie zbawiony a kto nie. Jakże biblijne działanie… („Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni” Mt 7, 1)
2. Jakim więc sposobem może być wypełniona Duchem Świętym – wystarczy, że spełni podane w Biblii warunki – jeśli autor ich nie zna, odsyłam do KKK (1285-1321), gdzie wszystko prosto wyjaśniono, podając biblijne źródła.
3.Od czasu II Soboru Watykańskiego Helena nie może już dłużej nazywać protestantów heretykami, ale oddzielonymi braćmi – Heretykiem mogę nazywać każdego, kto wpisuje się w definicję heretyka. Bratem nazwać mogę każdego chrześcijanina, nawet autora broszury, który mnie bratem by nie nazwał, bo ma mnie za „syna wielkiej nierządnicy”, omamionego przez Szatana, bałwochwalcę, a już na pewno nie chrześcijanina…
4. Helena wie, że nie jest zbawiona – autor kompletnie nie rozumie chrześcijańskiej nauki o zbawieniu, i fałszywie przypisuje Kościołowi jakieś dziwne stanowiska.

 

1. Rzymskokatolicka instytucja przypisuje sobie nieomylność i twierdzi, iż nigdy nie skłamała ani nie popełniła błędu – Kościół katolicki żadnej „instytucji” nie uznaje za nieomylną. Kościół też o sobie nie powiedział, że nigdy nie popełnił żadnego błędu…
2.Encyklikę „Unam Sanctam” należy czytać w kontekście kulturowym, w jakim powstała, jak każde pismo, nawet Biblię, czego autorzy albo nie wiedzą, albo nieuczciwie manipulują, by wprowadzić czytelników w błąd, wszak mają łatwy i darmowy dostęp do współczesnych dokumentów Kościoła.
3.Kościół katolicki nigdy nie uczył, że papież jest Bogiem, a ludzie uważający papieża za Boga grzeszą przeciw I przykazaniu.
4. Autor umyślnie kreuje Helenę – „typową katoliczkę” na, cóż, osobę mało pojętną. Bezczelne techniki manipulacyjne i perswazyjne, jakie stosuje, w świetle Biblii są grzechem.

 

1. Autor znów stawia się w miejscu Boga i sam osądza Helenę…
2. Autor nie zna nauki Kościoła katolickiego, który od zarania za Biblią uczy o zbawieniu przez wiarę. 

 

1.Autor dalej „bawi” się w Boga, osądzając Helenę i Papieży…
2. Nauka o czyśćcu pochodzi z Biblii. Polecam ten artykuł: Biblijne podstawy nauki o czyśćcu http://www.biblia.wiara.pl/index.php?grupa=6&cr=0&kolej=0&art=1177522437&dzi=1115458165&katg=

1.Maryja nigdzie nie wyznała, że jest grzesznicą. W Łk 2,22-24 opisano żydowski rytuał oczyszczenia (Kpł 12,8), który nie ma nic wspólnego z grzesznością (chyba że autor dostrzega coś grzesznego w urodzeniu dziecka?).
2.Ciekawe, że autor o grzeszność nie posądza Jezusa, który dał się ochrzcić, a chrzest był przecież symbolem nawrócenia i zerwania z grzechem...
3. Autor bezpodstawnie porównuje Matkę Jezusa do pogańskich bogiń. Oczywiście w katolicyzmie jedno z drugim nie ma nic wspólnego. Natomiast dla autora najwidoczniej ma. Przykre.
Ciekawe, czy autor widzi coś zdrożnego w wierze w Mesjasza, którego „pierwowzory” występowały w religiach pogańskich:
 

Horus - Egipt 3000 lat przed Chrystusem
- zwiastun nadejścia gwiazda na wschodzie
- urodzony przez dziewicę
- świadkowie 3 królowie
- dokonywał cudów - chodził po wodzie i uzdrawianie
- został ukrzyżowany
- przez 3 dni był piekle
- po czym zmartwychwstał
- głosił 12 praw
- pierwszy raz nauczał w wieku 12 lat
- ochrzczony w wieku 30 lat
- 12 uczniów

Attis - Grecja 1200 lat przed Chrystusem
- urodzony przez dziewicę
- został ukrzyżowany
- przez 3 dni był zakopany w ziemi
- zmartwychwstał

Krishna - Indie 900 lat przed Chrystusem
- sygnał nadejścia gwiazda na wschodzie
- urodzony przez dziewicę
- dokonywał cudów
- „zmartwychwstał”

Dionysus - Grecja 500 lat przed Chrystusem
- urodzony przez dziewicę
- dokonywał cudów
- zmartwychwstał

Mithra - Persja 1200 lat przed Chrystusem
- urodzony przez dziewicę
- dokonywał cudów
- głosił 12 praw
- został ukrzyżowany
- przez 3 dni był zakopany w ziemi
- zmartwychwstał

oraz wilu innych bogów z całego świata miało podobne atrybuty:
Chrishna - Hindostan
Budha Sakia - Indie
Salivahana - Bermudy
Zulis, Zhule, Osiris, Orus - Egipt
Odin - Skandynawia
Critie - Chaldea (Mezopotamia)
Zoroaster - Persia
Baal i Taut - Phoenecia
Indra - Tybet
Bali - Afganistan
Jao - Nepal
Wittoba - Bilingonese
Thammuz - Syria
Atys - Frygia
Xamolxis - Tracja
Zoar - Bonzes
Adad - Asyria
Deva Tat, Sammonocadam - Siam (Chiny)
Alcidies - Teby
Alcides - Sintoos
Beddru - Japonia
Hesus, Eros, Bremrillah - Druidzi
Thor - Galia
Hil i Feta - Mandaites
Gentaut, Quexalcote - Meksyk
Universal Monarch - Sybilla
Ischy - Tajwan
Divine Teacher - Platon
Holy One - Xaca
Fohi i Tien - Chiny
Adonis - Grecja
Ixion i Quirinus - Rzym
Prometheus – Kaukaz

3.Powyższe zdania są całkowitym bluźnierstwem przeciwko drogocennej krwi Chrystusa – ciekaw więc jestem, jak autor wyobraża sobie poczęcie i rozwój prenatalny Jezusa, skoro był On w pełni człowiekiem…
4. Jezus nieustannie jest w centrum Kościoła katolickiego.
5. Autor po raz kolejny stawia się na miejscu Boga i ocenia wszystkich katolików, bezpodstawnie odzierając ich z miana chrześcijan.

 



 

Autor kłamliwie stwierdza, iż Kościół katolicki głosi prawdy sprzeczne z Biblijną nauką. 

 


Przykre, że autor chciałby widzieć miliardy katolików, prawosławnych (nie wspominając o wyznawcach innych religii) w piekle tylko dlatego, że jego religia i traktaty pojawiły się na świecie zaledwie dwa wieki temu…


 

 

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości