W trzecia rocznice katastrofy smolenskiej Pan Antoni Macierewicz oznajmil, ze trzy osoby z prezydenckiej delegacji przezyly katastrofe. Wywolalo to wsrod sfer rzadowych zruzumiala panike i wszyscy z zapartym tchem i pelni niepokoju oczekiwali dalszych rewelacji Macierewicza. Tymczasem Pan Antoni nawet nie wymienil z nazwiska osob, ktore mialyby przezyc katastrofe, dajac do zrozumienia przerazonej ekipie Tuska i jego mocodawcom czytelny sygnal, ze wie duzo wiecej, niz oni mysla. Oswiadczenie Pana Macierewicza spowodowalo rowniez zamieszanie wsrod zwolennikow PiS i dzialaczy tej partii. Niektorzy z nich zwatpili w prawdomownosc Macierewicza, zwlaszcza po jego wczesniejszych wpadkach.
W co gra Antoni Macierewicz? Przede wszystkim chce udowodnic, ze katastrofa miala miejsce pod Smolenskiem, a nie w innym miejscu. Przeciwnikom tezy o zamachu dokonanym przez Rosjan w innym miejscu mowi wyraznie: Skoro jestem w posiadaniu wiarygodnych informacji, ze trzy osoby przezyly, to znaczy, ze nie moze byc mowy o zamachu w innym miejscu. Gdyby katastrofa-zamach byla innym miejscu, niz to co sie oficjalnie podaje do wierzenia, byloby to bezprzecznie wina Rosjan, o czym pisalam w komentarzu do notki Pana Sciosa, ktory ten komentarz natychmiast usunal. Wtedy ekipa Tuska moglaby odetchnac z ulga i powedziec nawet z pewna doza satysfakcji: Owszem byly bledy proceduralne dotyczace przygotowania wizyty prezydenta Kaczynskiego, ale jak sami widzicie bylismy nieslusznie oskarzani przez Pana Macierewicza o wspoludzial w sprawstwie. Ucierpialby w takiej sytuacji autorytet przewodniczacego i ekipa Tuska bylaby zdecydowanie gora i moglaby z satysfakcja kpic sobie do woli z prac komisji parlamentarnej, a szczegolnie z przewodniczacego. Propaganda Tuska dolozylaby swoje trzy grosze i Tusk moglby nam premierowac przez dlugie lata. A PiS bylby zmarginalizowany, a moze nawet by sie rozlecial na pare nic nie znaczacych pomniejszych partyjek. W tym miejscu widzimy jednak bardzo powazny problem dla mocodawcow Tuska. W zadnym wypadku nie zalezy im na powstaniu w miejsce PiS innej partii, ktora by sie nie dalo kontrolowac, ktora bylaby powaznym i nieobliczalnym przeciwnikiem. PiS nadal jest pod pelna ich kontrola i jest w sejmie konstruktywna opozycja, ktora co prawda krytykuje poczynania ekipy Tuska, ale w sprawach podstawowych dla polskiej racji stanu, zajmuje identyczne stanowisko co mocodawcy Tuska. Mamy wiec w tej chwili uklad idealny i wszystkie strony sa z niego zadowolone. Zadowolone sa rowniez z postawy Macierewicza, gdyz ekipe Tuska mozna w kazdej chwili wymienic na inna, a mocodawcy Tuska dalej deda rzadzic Polska zza ukrytej kurtyny. Wersja o trzech osobach, ktore przezyly katastrofe jest wiec na reke mocodawcom PO, ktorzy w obliczu gwaltownie poglebiajacego sie kryzysu ekonomicznego, chetnie wystawia Tuska i jego ekipe na pozarcie, by zastapic ja ekipa z PiS, oczywiscie na warunkach dzialajacych z ukrycia ludzi gen. Kiszczaka. I dalej Polska bedzie rzadzila mafijna rodzina rodem z Magdalenki.
Wersja o trzech osobach przezywajacych katastrofe smolenska, jest bardzo wygodna dla Rosjan. Jesli oni zorganizowali i przeprowadzili zamach bez udzialu osob trzecich z Polski, bedzie to bardzo trudne do udowodnienia, gdyz mocodawcy Tuska bezmyslnie oddali dowody w rece Rosjan, ktore oni moga tak preparowac, by wina obarczyc wylacznie polska strone. Mocodawcy obecnej ekipy popelnili powazny blad, oddajac dowody w rece Rosjan, poniewaz od tego momentu moga grac sobie dowolnie polska karta w polityce miedzynarodowej, a w ostatecznosci pozbyc sie, gdy tylko bedzie im pasowalo, obecnych mocodawcow ekipy rzadowej PO i PSL. Mielismy tego przyklady, gdzie polska strona musiala podpisac bardzo niekorzystna dla Polski umowe gazowa, oraz praktycznie zrezygnowac z produkcji gazu lupkowego. Ostatnia umowa w sprawie drugiej nitki gazociagu jest przykladem kompletnego nie liczenia sie z obecna ekipa i Rosjanie uzyskuja od Polski, co tylko chca. Nie ma sie co dziwic tez decyzji administracji amerykanskiej, ktora widzac co sie dzieje na polskiej scenie politycznej, postanowila sobie Polske odpuscic. Jeszcze tylko republikanie udaja ze rozgrywaja polska karte, ale raczej robia to pod katem polonijnego elektoratu wyborczego, ktory w wiekszoci tradycyjnie glosuje na partie demokratyczna. Jak wiec widzimy, mocodawcy Tuska oddajac dowody w rece Rosjan, sami skazali sie na ich dowolny wyrok, czyniac rownoczesnie prawie 40 milionowy narod ich zakladnikiem. W wyniku katatrofy Rosjanie moga robic z nami co tylko chca, co juz pare razy nam udowodnili.
W takiej sytuacji nie nalezy sie dziwic, ze ekipie Obamy zalezy juz tylko i wylacznie na zadoscuczynieniu zadaniom Holocaust Industry i w tej chwili jest to jedyny interes, jaki maja Amerykanie wobec Polski. Wobec takiej sytuacji musza sie dogadac z Rosjanami, ktorzy trzymaja wszystkie asy w rekawie. Rosjanie maja teraz w glebokim powazaniu, nasza przynaleznosc do NATO i nawet im nie przeszkadza wysylanie polskich kontyngentow wojskowych do Iraku czy Afganistanu. Na to wczesniej zgodzili sie za prezydentury Busha, ktory nie mial nic przeciwko temu, by Rosjanie robili sobie wlasne porzadki w swojej bliskiej zagranicy. Wymagala tego izraelska racja stanu, dla ktorej Bush byl w stanie poswiecic amerykanska racje stanu.
Wracajac do gry Pana Macierewicza, wydaje mi sie, ze przy wersji o zamachu w innym miejscu, nic by nie ugral dla PiS i samego siebie, a propaganda rzadowa mogla by zadac postawienia Pana Antoniego przed TrybunalemStanu, o sprosne bledy obrzydle nawet niebu. Nie wydaje mi sie tez, jak sadza niektorzy ze Pan Macierewicz jest agentem ktoregos z obych panstw. Odarta coraz bardziej z wiarygodnosci wersje o wybuchach, przesuwala punkt ciezkosci w kierunku zamachu dokonanego przez Rosjan w zupelnie innym miejscu. Wiec stad sie bierze wersja o trzech ososbach, ktore przezyly katastrofe. Jest ona w takim samym stopniu potrzebna Rosjanom, jak i PiS.
Warto tez wspomniec o cialach ofiar. Niby ktos je widzial z ekipy prezydenta i nawet je rozpoznal, tymczasem nikt nie widzial protokolow z miejsca katastrofy, tylko mamy uwierzyc ze Rosjanie bez zadnej dokumentacji brali ciala do workow jak popadlo i to wszystko bylo wywozone do Moskwy. A wiemy tez, ze nawet polskiej rzadowej ekipie zabroniono poruszania sie po miejscu katastrofy w pierwszych dniach. Pisalam tez pare razy, ze ciala ofiar sa jedynm dowodem rzeczowym w sprawie, ktore znajduja sie w posiadaniu polskiej strony. Pisalam tez, zeby wykluczyc zamach w innym miejscu, nalezaloby pobrac probki ziemi z cial ofiar i porownac je z probkami ziemi z miejsca katastrofy i mieliysmy jasnosc co do miejsca katastrofy. A to jest przeciez sprawa najwazniejsza: czy polska delegacje zamorodowano z premedytacja w innym miejscu, czy tez byla to rzeczywiscie katastrofa, spowodowana bledami ludzkimi. Nie wydaje mi sie, by pan Macierewicz o tym nie wiedzial, tylko ze przy wersji zamachu, PiS nie ugralby duzo mniej, niz przy wersji katastrofy w miejscu oficjalnie podawanym na do wierzenia. Wiec prawdopodobnie z tego wzgledu wziela sie wersja o trzech osobach, przezywajacych katastrofe. Nawet prezes Kaczynski sobie przypomnial ze slyszal o tym jakoby brat mial tez przezyc katastrofe. Dlatego tez nalezy przeciac ten wrzod i zazadac badan probek ziemi z cial ofiar, oraz z miejsca katastrofy. Ziemia nie ulega zadnej degradacji czy tez zmianom chemicznym nawet w trumnach, wiec nalezy to zrobic jak najpredzej, by skupic sie na prawdzie o miejscu katastrofy, a nie na gierkach katastrofa mafijnej rodziny okradglego stolu i Magdalenki.
Inne tematy w dziale Polityka