sceptyczny85 sceptyczny85
1206
BLOG

wybuch w kadłubie i rozpad samolotu

sceptyczny85 sceptyczny85 Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

Koronnym argumentem zwolenników zamachu na wybuch w kadłubie ma być duża fragmentacja samolotu. Według nich, Tupolew musiał rozpaść się w powietrzu. Zwykłe uderzenie w pozycji odwróconej o glebę nie powinno doprowadzić do tak tragicznych skutków, a nawet samolot powinen pozostać w całości( jak to widzimy na jednej z symulacji Bieniendy).

Drugim argumentem mającym przemawiać za wybuchem jest tzw. Wywinięcie na zewnątrz. Chodzi o to co możemy zobaczyć na zdjęciach. 

 

 

 

Szuladziński tłumaczy to tak:

W raporcie będzie to bardzo dokładne pokazane. Przez "wywinięty" rozumiem, że wygląda, jakby ktoś go rozpruł wzdłuż i wygiął blachę na zewnątrz. Trochę podobnie, jak się otwiera puszkę. Ciągnie się za uszko, wieko się odrywa i wywija. To rozprucie i wywinięcie jest elementem mojej rekonstrukcji tego, co się stało. W niej wydarzenia układają się w logiczną całość. Jeśli nawet wszystkich nie przekona, to da polskim uczonym, planującym głębiej studiować sprawę, jakiś punkt wyjściowy.

Przyznaje się też, że nie czytał raportów:

Kiedy samolot ląduje, tak jak Tu-154M w Smoleńsku, to może się trochę uszkodzić, popękać tu i ówdzie. Ale nie oczekuje się, by szczątki były rozsiane po całym polu. Nie czytałem żadnego z dwóch głównych raportów, ponieważ wiedziałem, że tam na temat rozpadu samolotu niewiele znajdę. A nawet gdyby było, to ja mogę mieć przecież swoje zdanie.

http://wpolityce.pl/wydarzenia/25837-kadlub-tu-154-zostal-wywiniety-wyglada-jakby-ktos-go-rozprul-wzdluz-i-wygial-blache-na-zewnatrz-rozmowa-nd-z-ekspertem-ktory-zrekonstruowal-rozpad

 

 Jeśli chodzi o rozpad samolotu, tj. dużą ilość szczątków, to było już omawiane na przykładzie katastrofy samolotu Eastern Air Lines Flight 66 typu Boeing 727-225 z 1975 roku. Na zdjęciach z tego wypadku możemy zobaczyć to co w Smoleńsku:

 

 

 Podobnie rozpadł się tu-134 w katastrofie w 2011 roku, podczas podejścia do lądowania:

 

Podobnie było w przypadku katastrofy samolotu DC-9-30 w 1970 roku

 

W przypadku lotu tu-154 mówi się  nam że   teren był   miękki i błotnisty więc samolot nie powinien się tak rozpaść, to się zgadza ale samolot wleciał w teren zalesiony więc to również miało znaczący wpływ na jego fragmentację. Dodatkowo spadł odwrócony do góry więc tą słabszą stroną samolotu.

 

Na youtube możemy zobaczyć test bombowy z samolotem boeing. Ładunek, a konkretnie plastik umieszczono w kadłubie w podwoziu, w bocznej części.

 

Uwagę zwraca ogromna ilość małych odłamków, które wylatują na sporą odległość.

A tutaj cały film:

Blacha samolotu zostaje nieregularnie poszarpana. To nie jest to samo co widzimy w Smoleńsku.

Jest jeszcze jedna ważna różnica. Ten samolot stoi sobie spokojnie na ziemi i jest pusty w środku, nie ma żadnych ludzi ani bagaży. A Tupolew był w locie, kiedy miał nastąpić wybuch. Oprócz rozszarpania kadłuba przez eksplozję, dojdą zniszczenia spowodowane uderzeniem o ziemię w pozycji odwróconej przy prędkości poziomej i pionowej. Trudno jest wyobrazić sobie, że skutkiem tych dwóch czynników miałoby być zwykłe wywinięcie kadłuba, bez odłamków rozsypanych na boki i mnóstwa poszarpanej blachy.

Gdzie w takim razie są jakiekolwiek zdjęcia satelitarne lub inne pokazujące szczątki samolotu oraz jego zawartości rozsypane w okolicy gdzie miał nastąpić wybuch, według prof.Rońdy miało to być na 50-100 metrach wysokości. Tak więc powinno być sporo części rozrzuconych na dużej powierzchni jeszcze przed miejscem uderzenia w ziemię. Nie mówię tu o małych fragmentach które urywały się kiedy Tupolew ciął drzewa.

Sprawę wybuchu skomplikował ostatnio Macierewicz, który w udzielonym tygodnikowi ,,do rzeczy” stwierdził że bomba była umieszczona pod kabiną pasażerską:

źródło: ,,Do Rzeczy” nr 36/036 30 września- 6 października 2013

Nie wiem kto z doradców ZP wpadł na ten pomysł, że bomba znajdowała się w tym miejscu. W ogóle nie pasuje to do kształtu uszkodzeń. Burta samolotu jest wywinięta, to prawda, ale nie z tej strony, tylko z przeciwnej-tam gdzie dach.

Postaram się wyjaśnić ignorantom smoleńskim dlaczego eksperci Macierewicza są w błędzie. Nie może tak być że ich nielogiczne i sprzeczne ze sobą teorie są przez kogoś poważnie traktowane.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie