petrus57 petrus57
39
BLOG

Kadra III RP

petrus57 petrus57 Polityka Obserwuj notkę 0

 

Burmistrz Marek Krak wyrósł z NSZZ „Solidarność”. Był bardzo zaangażowany w działalność komitetów obywatelskich po 1989 r., wspóodtwarzając również samorząd gminny w Bodzentynie w 1990 r. i później. Pracując w kieleckiej „Iskrze” miał również kontakty z Grzegorzem Banasiem z Porozumienia Centrum (późniejszy wojewoda i obecny senator,  dzięki któremu zresztą w 2007 r. ocalił mandat). W 1993 r. zaangażował się w działalność naszej niezależnej lokalnej gazety – „Kuriera Świętokrzyskiego”. Byłem świadkiem jego aktywności i wspierałem go, namawiając np. w 1994 r. do ubiegania się o stanowisko wójta. Niestety, w przeddzień wyborów dla stanowiska wójta zdradził nas i wszedł w porozumienie z ludźmi, z których monopolem na życie gminy wcześniej walczył – z ZSL (młodszym przypominam, że była to przybudówka komunistów na wsi, przefarbowana później na PSL). Od tego momentu Bodzentynem rządził zielony duet Szczepańczyk – Krak. Wkrótce ten drugi stał się zresztą formalnie członkiem PSL. Nasze drogi rozeszły się, a nawet więcej – burmistrz Krak stał się najbardziej zajadłym przeciwnikiem „Solidarności” (do chwili obecnej nie mamy np. lokalu związkowego, a jeden z naszych członków Stanisław C. w rewanżu za start wyborczy z konkurencyjnej dla Kraka listy PIS zwolniony został przez niego z pracy, ścigał go później „listem gończym” w sąsiedniej gminie, prosząc swojego kolegę wójta o zwolnienie go z pracy w szkole na jego terenie, aż „ścigany” wyprowadził się wreszcie do Krakowa). W trakcie kolejnych wyborów burmistrz Krak skutecznie prosił o wsparcie lidera tutejszego SLD – emerytowanego oficera SB.

I oto dowiaduję się, że w przeddzień drugiej tury wyborów prezydenckich pan Krak złożył swoisty hołd Jarosławowi Kaczyńskiemu podczas jego wizyty w sąsiednim Górnie, wręczając mu … truskawki. Cóż, wypada się cieszyć z opamiętania i powrotu jeszcze jednego „marnotrawnego syna”. Jak zwykle znaleźli się nieufni, podejrzewający burmistrza Kraka i innych nawróconych na PiS samorządowców, że owo „nawrócenie” jest polityczne i wiąże się ze wzrostem wpływów PiS w naszym województwie, a za parę miesięcy wybory samorządowe… Znam wielu PIS – owców, którzy kilka lat temu po przegranych wyborach rejterowali do PSL i Platformy. Teraz będą wracać? Podobnego badziewia nabrała onegdaj Platforma. Oglądając wczoraj transmisję ze zwycięskiego sztabu elekta Komorowskiego, wyraźnie widać było chytre oczęta „młodzieży” szykującej się do skoku na posady i przywileje. PiS – owcy póki co ćwiczą się w cierpliwości, ale nadzieja ich również nie opuszcza… Kiedy zwróciłem uwagę jednemu z liderów PIS na ową „pełzającą kontrrewolucję” kadrową, usłyszałem, że „durniów można też wykorzystać”. I wygrać jeszcze jedne wybory dla Kryżego i Kaczmarka? Nie tędy droga! O Platformie „wykształconych” i „miłujących pokój” cinkciarzy długo by mówić, tylko po co, skoro TVN jest głośniejszy? Dopóki nie dostaną po głowach, nie zmądrzeją!

S.M.S

P.S. Spróbujmy w miejsce Kraka wstawić legendę demokratycznej opozycji Komorowskiego, w miejsce PSL – WSI, a otrzymamy tzw. III Rzeczpospolitą.

petrus57
O mnie petrus57

stary

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka