petrus57 petrus57
111
BLOG

Połówka za głos

petrus57 petrus57 Polityka Obserwuj notkę 0

Janusz Wojciechowski, były prezes NIK i szef PSL, a obecnie europoseł, wystąpił z hipotezą, że ostatnie wybory samorządowe na terenach wiejskich zostały sfałszowane. Punktem wyjścia owej hipotezy jest min. ogromna ilość (prawie 2 mln.) głosów nieważnych w wyborach do sejmików. Janusz Wojciechowski sugeruje, że w zarządzanych przez PSL gminach znaczna ilość głosów była albo „zepsuta” dodatkowym krzyżykiem, albo … podmieniona czystą kartą. Pan Wojciechowski jako były prezes PSL zna zapewne kondycję swojej partii i wie na co ją stać – w to nie wątpię. Z drugiej jednak strony wydaje się, że działacze PSL są nie tylko pazerni, ale i tchórzliwi. Owszem, nepotyzm, drobne szwindle – tak, ale spisek wyborczy – nie. Słyszałem gdzieś o paniach z komisji wyborczych, które oprzyrządowały sobie w materiał piszący … paznokcie. Nie wierzę jednak, aby proceder taki dał w skali kraju 2 mln. nieważnych głosów…

Sukces PSL ma jednak bardziej prozaiczne przyczyny. Tkwi on w rozbudowanej na prowincji strukturze (prawie jedynej) i zamożności. Zarówno przed wyborami jak też w ich trakcie alkohol lał się strumieniami. W tym roku podniesiono stawkę, serwując już mocne trunki (zdarzał się bimber i być może tzw. „tani spirytus”). Nie wiem, czy stawiała wyłącznie dotychczasowa władza, czy i ta potencjalna, ale wyglądało to na doskonale zorganizowaną robotę. No i kosztowną, co wykluczałoby jakichś pospolitych wyrobników…

Po owym „przygotowaniu artyleryjskim”(a raczej spirytusowym) w ruch poszła jazda. W dniu wyborów masowo zwożono leniwy (lub pijany) elektorat do urn wyborczych. I znowu, robiło to wielu, ale nikt nie mógł zdystansować w tej akcji PSL! Nie wyobrażam sobie, aby podwozić wyborców bez agitacji, ale powszechność takiego procederu nie daje żadnej ze stron moralnego prawa do protestu. Oto i przyczyny rekordowej w Świętokrzyskiem frekwencji wyborczej. Łatwo też policzyć liczbę owych „zgwałconych” wyborców. Wystarczy od frekwencji na świętokrzyskiej wsi odjąć frekwencję w Kielcach i otrzymamy potrzebne dane. Ten rodzaj elektoratu ma również problemy z pamięcią i rozeznaniem w wielości list, zwłaszcza tej największej do sejmiku. Dlatego instruowano go co do tych mniejszych list, pomijając tę największą… No i mamy powód tak wielu czystych kart.

Przeprowadzenie tak szeroko zakrojonej operacji nie wymagało szczególnych umiejętności logistycznych, wystarczyło zmobilizowane zaplecze organizacyjne. Przez 20 minionych lat tysiące ludzi w skali województwa otrzymało jakąś pracę (niekoniecznie urzędniczą, często zwykłej sprzątaczki), przez co umiejętnie wytworzono poczucie wdzięczności, ale i strachu (przyjdą „tamci” i zwolnią). Bogatszych uwiedziono wygranym przetargiem, ulgą podatkową lub przepchniętym projektem unijnym. W konsekwencji utkano sieć prawie pajęczą. Pamiętam rozmowę z jedną ze stażystek zatrudnionych w jednym z wiejskich urzędów gmin. „To mafia” – usłyszałem – i konwencjonalną bronią demokratyczną zniszczyć jej nie sposób”.   

petrus57
O mnie petrus57

stary

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka