Tak ma być w grudniu 2014 r. Na razie zabawka Sławku Nowaku za blisko 3 mld zł stoi gdzieś na bocznym torze , ale cieszmy się w dniu zjazdu PO 23 lipca na odcinku testowym o długości 5 km. osiągnęła szybkość 291 km/h.
Długość magistrali kolejowej Gdańsk - Warszawa wynosi 323 km. Za czasów PRL-u jeździło się do DTC ( Domy Towarowe Centrum) na zakupy. Pociąg z Gdańska było około 600 w Warszawie około 930 , robiło się zakupy i z powrotem chyba 0 1600 i około 1930 z powrotem w Trójmieście.
I nastał rząd PO. Protegowany Donaldu Tusku, Sławku Nowaku, został ministrem transportu , okazuje się że oprócz zegarków kolekcjonował lokomotywy. Kupił dwie za raptem prawie 3 mld zł, co prawda trochę felerne bez mechanizmu tzw. wahadełka, które pozwala jechać z dużą prędkością na szynach, ale co tam gawiedź miała się cieszyć z nowoczesności na polskich torach.
Gdyby Pendolino mogło osiągnąć pełną moc , to podróż z Gdańska do Warszawy powinna trwać około 1 godz i 45 min, ale co tam, my pociągiem za 3 mld zł będziemy jeździli o 0,5 godz. krócej niż w PRL-u. Jak sukces to sukces. A wystarczyło kupić polskie lokomotywy PESA , które jeżdżą z prędkością około 210 km/h , to trasę Warszawa – Gdańsk można byłoby pokonać w około dwóch godzin.
Mam nadzieję , że Sławku Nowaku i jego protektor Donaldu Tusku trafią tam gdzie jest ich miejsce czyli na boczny tor, a sprawą zakupu Pendolino zajmie się niezależna komisja a być może sąd i prokurator. Czekam na kolejne genialne pomysły np. zakupienie lotniskowca dla naszej floty wojennej z dowództwem w Warszawie. Kto wie , co tym warszawskim marynarzom przyjdzie do głowy ?
http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Dluzsza-podroz-Pendolino-do-stolicy-Tradycyjny-sklad-wolniejszy-o-6-minut-n76106.html?expand=9064554&hl=9064554#op9064554
Inne tematy w dziale Polityka