Mam nadzieję, że sztab Andrzeja Dudy godząc się na debaty w TVP, TVN i być może w Polsacie nie zgodził się na nie z tzw. dobrodziejstwem inwentarza. Byłoby poważnym błędem , gdyby np. prowadzącymi debatę byli np. pan Orłoś, czy pani Tadla , w TVN pani Olejnik czy pan Morozowski .
Moim zdaniem, konieczne jest, żeby wśród dziennikarzy nie byli sami funkcjonariusze medialni, ale żeby wśród nich był ktoś z poza układu , nie wiem może pan Skowroński czy pan Rachoń.
Rzeczą wiadomą jest, że pytania zadawane przez „dziennikarzy” z TVP i TVN, trafią do Komorowskiego i będzie się on mógł do nich przygotować. Obecność dziennikarza a nie funkcjonariusza gwarantuje, że to nie będzie ustawka.
Nie od dzisiaj wiadomo , że zarówno TVP jak i TVN są elementami składowymi sztabu Komorowskiego. Andrzej Duda powinien żądać jednej debaty w TV Republika lub TV Trwam.
Można być tego pewnym, że funkcjonariusze będą chcieli sprowokować Andrzeja Dudę, że żadne trudne pytania w stosunku do Komorowskiego nie padną np. o jego związki z WSI , czy niegodne polityka zobowiązanie, z którego się wycofał ( sprawa Szeremietiewa).
Albo o zmianę z tygodnia na tydzień zdania np. o Konstytucji. Najpierw wyzywa zwolenników zmiany konstytucji od frustratów, po czym sam chce zmienić konstytucję w sprawie JOW, chociaż będąc członkiem PO nie protestował w sprawie zmielenia 750 tys. podpisów w tej sprawie.
I na koniec, Andrzej Duda i jego sztab powinien bardzo nagłośnić sprawę oferty Kukiza w sprawie debaty na temat JOW pomiędzy Dudą i Komorowskim w której moderatorem ma być sam Kukiz. Duda się na nią zgodził , a Komorowski i jego sztab nabrali wody w usta, co pokazuje, że nie o JOW-y chodzi tylko o głosy wyborców Kukiza.
Inne tematy w dziale Polityka