Cichutko bez rozgłosu gdy emisariusze premierki łapali jakiś nowych ministrów, w Gdańsku odbył się konkurs na dyrektora Polskiej Agencji Kosmicznej. Konkursie wygrała Katarzyna Tylingo-Chmielewska,klimatolog z wykształcenia, a wykonująca zawód menedżera w jednej z sieci salonów samochodowych w Trójmieście.
Po pani Piotrowskiej –Oliwa będącą z wykształcenia muzykologiem,mimo to przez pewien czas była prezesem PGNiG, teraz pani Tylingo-Chmielewska klimatolog i pracownik w jednej z sieci samochodowych będzie dyrektorem Polskiej Agencji Kosmicznej.
Kolejna po dyrekcji elektrowni atomowej , która ma powstać w latach za kilka lat, gdzieś po 2020 r. a prezes były minister Grad zarabiał za przeproszenie pierdzenie w stołek około 100 tys. zł miesięcznie, synekura.
Skoro Polska buduje jedne z najdroższych autostrad w Europie, stadiony, które są droższe od podobnych średni o 1/3 , to co tam 100 tys. dla kolegi z biura dyrekcji niewybudowanej elektrowni. Przecież to są pieniądze nie ich lecz z naszych podatków.
Polska jest tak innowacyjnym krajem o tak zaawansowana w badaniach kosmicznych, że trzeba było powołać Polską Agencję Kosmiczną.
Czekam na kolejne rewolucyjne pomysły PO wszak zostało jeszcze 4 miesiące, to może tak zrobić przetarg na budowę lotniskowca.
Mam nadzieję, że po październikowych wyborach PO z PSL wylecą w kosmos gdzie ich miejsce.
http://www.strefabiznesu.dziennikbaltycki.pl/artykul/dyrektor-polskiej-agencji-kosmicznej-w-gdansku-wybrany
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Atomowe-zarobki-w-nieistniejacej-elektrowni-3351336.html
Inne tematy w dziale Polityka